Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ulka brzydulkka

Londyn- życie w stolicy

Polecane posty

Gość ulka brzydulkka

JakWam się żyje w Londynie? Czy ciężko teraz znaleźć pracę? 1 czerwca przenoszę się na stałe do UK. Nie znam nikogo, będę szukała pracy. i układała sobie życie od nowa. mam 23 lata, studia w Polsce, ale wierzę że mi się uda. Co powinnam wiedzieć? Gdzie załatwia się pozwolenie na pracę? ile kosztuje bilet mc na metro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi z londynu
Ja mieszkam w lodnynie od 5 lat... nie jest zle ,ale super tez nie jest... na poczatku bedzie na pewno ciezko ,zwalszcza jezeli nikogo nie znasz. jak w ogole planujesz tutaj wysatrtowac? w sensie ile wezmeisz ze soba pieniedzy? gdzie bedziesz spac na paocztku? jak twoj angielski? jak bedziesz suzakc pracy? ja bardzo sie ciesze ze ten opkres ''poznawania zycia w lodnynie'' mam juz za soba, ale nie amrtw sie ,jak jestes zdeterminowana to ci sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka brzydulkka
zamierzam zabrac z soba 300- 400 F na mieszkanie. jedzenie w walizce. mam nadzieje, ze w miesiac znajde pracę, może chociaz na czynsz, na życie, jakas dorywczą. Ale nie poddam się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi z londynu
Ulka- 300 -400 f to jest nic...nie starczy ci.... jezeli znajdziesz sobie pokoj pwoeidzmy za 50 ( jako pcje roomshare- dzielenia pokoju z kims,bo to bedzie najtansza opcja) to jest ok. 230 f miesiecznie plusdo tego najpwrdopodboniej placisz 2 tygodnie depozytu ,czyli juz na dzien dobry mussiz zapalcic 150 funtow. tutaj jest linik jezeli poszukujesz pokoju , ten akurat jest na roomshare a,le mozes sboie spokojnie obejrzec ile kosztuje pokoj jednosobowy. http://www.gumtree.com/london/north-london-roomshare_214_1.html bilet autbusowy na tydzien to ok.15-17f do tego jedzenie,telefon. a znaleznie pracy moze byc trdune ,bo nie ebdzie miala tzw. proof od adress, czyli np. rachunek z domu czy list z banku, bez tego na poczatku znalezenie pracy legalne bedzie graniczylo z cudem. mozesz np. wymienic sobie prawo jazdy jak masz ,to bedzie tez proof od address, tylko ze na wymiane prwka sie czeka , niedlugo mysle ze w ciagu 2 tyg., to byloby zalatwione ,ale zanim ci to przyskla to wiekszaosc twojej kasy sie rozplynie....nie jestem pewna,ale wydaje mi sie do wymainy prawka trzba jeszcze odeslac paszport a, bez paszprotu tez cie nikt nie przyjmie...cozywscie mozesz dostac jakas prace nieleglean a,el wtedy jest ryzyko ze ci nie zaplaca i co wtedy zrobisz? na prawde ci polecam wzxiac przyanjmniej z 1000 funtow,no albo chcociaz 800.... 300-400 to njest napawrde nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domi ma racje. Nie dasz rady. Tu nie jest tak rozowo. A pracy mozesz szukac miesiacami. Pieniadze rozplyna sie w moment, nawet nie bedziesz wiedziala na co. Na poczatek moglabys podlapac jakas prace dorywcza, np sprzatanie, opieka nad dziecmi, ale to juz w skrajnosci, jesli kasy by Ci sie konczyla, a nie byloby widac zadnych perspektyw na znalezienie czegos lepszego. Na poczatku bedzie Ci tutaj bardzo trudno zalapac jak tu sie w ogole funkcjonuje. Gdybys potrzebowala jakiejs rady, pomocy, jestem tutaj, czasami zagladam na forum. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi z lodnynu
ulka a myslalas o au-pair?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka brzydulkka
Wiecie, ja mam wogole taki dylemat. Mój były mieszka w irlandii i tak naprawde to tam miałam jechać, mieszkać u niego i tam sobie szukać pracy. może jednak tam warto jechać?? ja sama już nie wiem. chce wyjechać z Polski , bardzo, dokończyć studia w Polsce, dostać się na erasmusa- jakos by to było. W miesiąc nie znajdę pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka brzydulkka
Czy praca opiekunki jest naprawde taka zła? Na początku właśnie takąbym wzięła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzacy klocek
ale wbrew pozorom wcale nie jest prosto znalezc prace opiekunki. Oni tam dokladnie sprawdzaja twoje referencje, wszystkie dokumenty (typu potwierdzenie adresu). I w dodatku na tym sie nie da zarobic. Mysle ze na poczatek najlatwiej sie zalapac na sprzatanie u jakiejs pani Zosi ktora ma wlasna firme i placi 5 funtow za godzine -czyli na tym tez sie nie da zarobic ale przynajmniej nie umrzesz z golu, poznasz Londyn... Jak juz sobie znajdziesz jakies znosne miejsce do mieszkania (co moze potrwac dlugo - ja przeprowadzalam sie z 8 razy w ciagu 5 lat, zeby znalezc mniej wiecej to o co mi chodzilo), jak juz sobie zalozysz konto, wyrobisz NIN, znajdziesz lepsza prace, moze pojdziesz tutaj troche sie doedukowac, poznasz czym sie rozni Holland Park od Kilburn Park to wtedy juz z gorki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka a aki jest twoj
angielski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka brzydulkka
Potrafię się dogadać. Chcialabym znaleźć pracę na kilka mc, żeby tylko oplacić rent i jedzenie. Później z czasem, jak sie w to wszystko wdrożę znaleźć inną pracę, z czasem studia ( Pl mam swoje, jestem na II roku) Cały czas czytam fora różne i jedno co mozna wywnioskować, to to, że jest BARDZO ŹLE. Dlatego przyjadę ! Wiem, że bedzie ciezko, ale pracą można osiągnąć wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffggggggggggggg
ja bym sie bala jechac w ciemno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość londyn11111
ja tez kiedys jechalem z 300f w kieszeni,ale to bylo z 8 lat temu...tez bylem poztywnie nastawiony a pozniej zaskoczenie ze ten Londyn nie taki super jak sie slyszalo.jakos sie ulozylo ale poczatki byly trudne,nawet bardzo trudne...podobno Co nas nie zabije to nas wzmocni i wiele w tym prawdy bo wychodzi sie sliniejszych psychicznie. Te 300-400f wydasz w pare dni,do znalezienia pracy potrzeba na poczatek albo znajmosci albo duzo sczescia....a jaki jest motyw twojego wyjazdu? przygoda?chec zarobienia?podszkolenie jezyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka brzydulkka
Uwielbiam duże miasta. Chcę spróbować szczęścia tutaj Zaczepić się do byle jakiej pracy na 3/4 mc żeby tylko przetrwać, podszkolić język, zacząć studia za rok w UK, odłożyć trochę kaski i wyruszyć w dalszą podróż:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benitezzz
pomysl dwa razy zanim zdecydujesz sie na cos takiego...wysiadziesz na lotnisku z walizka i co dalej? 300 f we kieszeni to pikus..samo mieszkanie Cie wykonczy, bilety tez strasznie drogie, z praca kiepawo..ludzie ze swietnym angielskim i doswiadczeniem szukaja dluugo a Ty bez dobrej znajomosci jezyka, bez tutejszego doswiadczenia? zastanow sie czy warto tak ryzykowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka brzydulkka
Widziałam ogłoszenia dotyczące wynajęcia mieszkania, nie chrzańcie głupot. 70 GB za tydzień. Chcę dzielić pokój a nie wynajmować apartament w centrum Londynu. Mówcie sobie co chcecie, Wy nigdy do niczego nie dojdziecie, bo nie potraficie ryzykować. A ja sie nie boje i choć przyjdzie mi codziennie wpierd** płatki owsiane, które zabiorę z sobą i zupki z proszku to z czasem będzie lepiej. Ja wierzę, że się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahahahahahahahaahahahahahhaha
ale ty jestes naiwna. wierz mi, mieszkam w uk. co prawda nie w londynie, wszyscy młodzi mają takie nadzieje, później przyjeżdżają i czar pryska. wegetują gorzej niż w polsce. wiem, bo sama przez to przechodziłam, ale ja miałam znajomych i miałam gdzie się zatrzymać. z pracą jest beznadziejnie, musisz mieć wszystkie papiery na legalną pracę. choćby criminal record, na który czeka się ze 2 miesiące, insurance number, na który czeka się też kilka miesięcy. to nie jest takie proste, że przyjeżdżasz i czekają na Ciebie z otwartymi rękami, bo Pani z Polski przyjechała i musi pracować. piszesz, że chcesz iść na studia. ciekawi mnie to jak pogodzisz studia dzienne z pracą, na tyle, że wyżyjesz, opłacisz mieszkanie i jeszcze coś Ci zostanie. przez następne 5 lat będziesz charowała jak wół i nic z tego mieć nie będziesz. kiś dupę w polsce lepiej choćby dopóki skońćzysz studia. skoki na głęboką wodę nie są bezpieczne, w uk teraz jest bardzo niepewnie, nie ma pracy, wcale nie jest tak super jak inni opowiadają. 70f za mieszkanie na tydzień? ciekawe w której strefie? i pewnie 10 osób na 3 pokoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzacy klocek
no dobra z tym pokojem za 70 funtow to jeszcze jakos mozna przetrwac pare miesiecy, jesli jest sie zdeterminowanym. Problem w tym ze zapal mija po okolo 2 tygodniach bezskutecznego szukania pracy. Martwi mnie to ze chcesz przyjechac w ciemno, nie majac miejsca do spania. Nie wiem czy ktos wynajmie ci pokoj przez internet. A sama tez nie wiesz czy to nie bedzie jakas melina z cyganami. A jak w ogole tam dojedziesz i znajdziesz adres? Wiesz jakie to trudne w Londynie? 'Pierwszy raz' metrem to jest niezapomniana przygoda, bo przez przypadek mozesz znalezc sie na nie tym koncu Londynu co trzeba. Ja pamietam moje trudne poczatki i chociaz mialam niby zapewniony pokoj, to 3-ciego dnia mojego pobytu w tym miescie znalazlam sie z walizka na ulicy, bez kluczy do domu, pieniedzy i paszportu....noc spedzilam na przystankach i w nocnych autobusach. To byla kwestia szczescia, ze nie skonczylam na ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdurkaaa
Ulka, przychodzisz na Kafe po rade, wszyscy ci odradzaja mowiac ze jest bardzo trudno i okres Eldorado minal, a ty z tym samym entuzjazmem dalej sie chcesz pchac. Super ze masz entuzjazm ale to nie wystarczy. Skoro tak strasznie chcesz ryzykowac to pewnie ze przyjedzaj, nikt ci przeciez tego nie zabroni. Ale jak prosisz ludzi o rady i oni ci ich udzielaja to grzecznie podziekuj zamiast mowic "nie chrzancie glupot"! Kto zna lepiej realia - ty czy ludzie ktorzy tu mieszkaja?.... Wyglada na to ze ty. :-D Ok, probuj. Tylko prosze, nie zakladaj za jakis czas nowego topika "Bardzo prosze o pomoc - chce wrocic do Polski a nie mam na bilet..." :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka brzydulkka
Dobra przestańcie. Wiadomo, że nie będzie takiej sytuacji, że zostanę z walizką na lotnisku. Zdaję sobie sprawę z tego, że chociaż na tydzień/ 2 muszę mieć wcześniej zarezerwowany nocleg. Później będę kombinować dalej. Nie boję się dużego miasta. Mam za sobą , no co prawda do mnijszych miast, ale jednak.. samotne wyprawy do Paryża, Włoch, Irlandii. Nie, nie wsiadam pierwszy raz w samolot, ani do metra. Nie boję się też spania z jedną / dwiema osobami w pokoju. Po prostu muszę się wyprowadzić z domu i rozważam różne opcje. Nie chcę od razu pracy za 1500GB. Wystarczy mi taka, żeby opłacić rent, metro i jedzonko ( tanie jedzonko) Później znajdę coś lepszego. Jak nie, wrócę do Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka brzydulkka
Dzwoniły do mnie ludzie z agencji co prawda polskich, którzy zajmują się wynajęciem miejsca w pokoju. Mieszkanie (dom) o ile pamietam był w 2 strefie. Za 80 GB.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtaaa
to prowokacja, tak? :D Jezeli nie to napisz prosze jak to sobie wyobrazasz. Wychodzisz z lotniska, masz walizke i 300 funtow ze soba. I co dalej? PS: Do osob mieszkajacych w Londynie, ile kosztuje teraz A-Z Londynu? Bo to juz pierwsze wydane funty :D Nastepnie na bilet. Ile na dzien dobry z tych 300 wyda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka brzydulkka
jestem bardzo ciekawa z jaka kasy Wy jechaliście? i nie wiem dlaczego ktoś przestawił, ale napisałam, ze kasy bede 400/ 500 Chcialabym madre rady, ale Wy jesteście strasznie cyniczni. Nie potraficie normalnie napisać, tylko się naśmiewacie? I wiecie co? Pojadę z tymi 400 GB. bye

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka brzydulkka
mój błąd, napisałam wtedy 300/400....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtaaa
Alez jedz nawet i bez kasy :D Co mnie to? Kilka osob juz ci napisalo ze plan nie tylko ryzykowny ale wrecz karkolomny. Czy ty sobie zdajesz sprawe ze ludzie szukaja pracy nawet miesiacami? Jak widac na proste pytanie nie umiesz odpowiedziec - co dalej (nawet z ta "wielka" kasa jaka zamierzasz zabrac, z 500 funtami :D:D) Moim zdaniem nie uda ci sie to, chociaz...glupi ma podobno szczescie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetka39
z agencji dzwonili ? !! to uwazaj ! nie wysylaj zadnych zaliczek za mieszkanie,bo na tym bazuja oszusci :classic_cool: Jest firma w Londynie Sara - Int Ltd Adres: Unit 6 King Street Cloisters, Clifton Walk London , W6 0GY Tel: 02088463612 możesz zapytać tel. jakie masz szanse na prace u nich. To duża firma z renomą na rynku więc nie grozi ci z ich strony jakiś przekręt. Co ważne oferują legalną prace i pokierują jak masz załatwić NN i rejestracje jak ciebie zatrudnią. Na początek możesz sprzątać,a potem zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka brzydulkka
kajtaa próbujesz mnie obrazic?? Wcale się nie dziwie, ze szukacie pracy miesiącami. nieudaczniki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka brzydulkka
Anetka, chociaz jedna mila osoba Dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ulki brzydulki
jak zauwazylas wszyscy narzekaja i wszystkim sie udalo ! Jestes nieglupia dziewczyna i zycze ci zebys sobie poradzila jak najlepiej,uda ci !!! wierze w to i ty sie tego trzymaj !Jest takie powiedzenie w Anglii ,ze jak Polak Polakowi nie zaszkodzil to juz mu pomogl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonka2
Ulka, nie przejmuj sie tym gadaniem. Wszyscy, ktorzy mieszkaja w UK narzekaja jak cholera, ale jakos stamtad nie wyjezdzaja:D To ze nie bedzie latwo, to juz wiesz, najwazniejsze to byc zdeterminowanym, wierzyc w siebie i pokonywac trudnosci, a nie sie zalamywac przy pierwszym potknieciu. Tak naprawde w takich momentach nie licza sie studia, papierki, tylko wlasnie charakter, zaradnosc zyciowa i determinacja. Lepiej sprobowac i nawet wrocic, niz cale zycie sobie wyrzygiwac, ze nie mialo sie odwagi wyjechac. Nie lam sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×