Czy są tu jakieś kobiety, które nie mają przebitych uszu ?

Pytanie jak w temacie. Dlaczego nie zdecydowałyście się na przebicie uszu? Czy miałybyście pretensje do mamy, że przebiła Wam uszy w wieku np. 3-4 lat?

mam przeklutych nie mam pretensji wiele moich kolezanek przekluwaly jako nastolatki. mnie to nie bawi jakos

ja nie mam przebitych uszu, zostaly mi jedynie polzarosniete 3 slady w lewym uchu :o nigdy nie chcialam miec (tzn jeszcze pare lat temu) ale teraz sa takie zaczepiste kolczyki ze az mi zal

dlatego,ze kiedys zobaczyłam u 90letniej babci wielkie dziury po przebiciu (uczy na starosc sie powiekszaja) , zapchane czarnymi wagrami. Nie chce nigdy tak miec

Ellinka, wszystkie kolczyki mozesz przerobic na klipsy

po pierwsze dlatego, że nie chcę, a po drugie - uszy się naciągają i rzeczywiście na starość nie wyglada to ciekawie.

wiem, ze mozna przerboci na klipsy ale te z kolei kojarza mi sie z babkami po 70 z lat 90tych :D nie wiem, jakos nie moge sie przekonac do klipsow, boje sie ze beda spadac zreszta to jakos tak sztucznie wyglada nosi ktoras z was klipsy?

edzialam ze jestem uczulona na nikiel.i uszy mi sie nie zagoily.dlatego po przekluciu wyjelam kolczyki po 2 dniach.ale w tym roku chce je na nowo przekluc..

ja nosilam,ale nie podobalo mi sie

czemu ci sie nie podobalo?

mi mama nie przebiła uszu jak miałam 3 latka i dobrze,sama w wieku 9 lat zdecydowałam,że chce mieć kolczyki,jako jedna z nielicznych w klasie dziewczyn nie miałam.Poszłam przebić uszy z mamą (bez wiedzy ojca-nie wiedzieć czemu nie chciał się zgodzić,żebym miała dziury w uszach ;/) Na początku szczypały mnie uszy i miałam uczulenie,teraz moge nosić każdy metal .Lubie mieć te dziurki w uszach,bawić sie kolczykami,kupować nowe. :) Kolczyki to moja ulubiona biżuteria.Nie lubie klipsów,szczypią w uszy.Nie nosze ciężkich kolczyków więc uszy sie tak nie naciagają znowu.Nie przejmuje sie co będzie na starość bo do starości daleko poza tym i tak na starość wszyscy mają przekichane i są spróchniali. Żałuje,że moja mama nie nosi kolczyków ani chociażby klipsów,bo by jej bardzo ładnie było.

dziwi mnie,że ci,co nie mają przebitych uszu boją się,żeby ich bolało,jak to tylko troche szczypie i to krótko. No i nie chcieliby mieć dziurek na skórze,a tego nie czuć przecieżi nie przeszkadza.ja to bym klipsów nosić nie mogła,kolczyki sąsto razy wygodniejsze

do;Ellinka...a jakos tak...nie to samo co kolczyki

Tak, noszę klipsy - teraz są takie mocowania, że nikt nie wie, czy to klipsy czy kolczyki. Ale nie nosze tylko od czasu do czasu, bo w ogóle rzadko noszę biżuterię.

aha,no to może,te co ja kiedyś nosiłam to szczypały.Teraz nie przymierzałam klipsów bo nie mam takiej potrzeby więc nie wiem jakie są mocowania ;) a klipsy są teraz mało popularne,za to kolczyków mnóstwo wszędzie :D

Zgadzam się, że kolczyków jest o wiele większy wybór. Ale jak się bardzo chce - to można łatwo zawiesić (zwłaszcza te wiszące kolczyki) na klipsach, tzn. na tych mocowaniach właśnie - nie wiem, jak to się fachowo nazywa. Ja tak robię na jakieś okazje. Może to est trochę "roboty", ale uszu nie przekłuję nawet za milion. Za dwa już bym się zastanowiła ;-)

ale uszu nie przekłuję nawet za milion -ale dlaczego :D tylko dlatego,że na starość sie uszy naciągają?? :D czy Ty też sie boisz uczulenia,rzekomego bólu i posiadania dziurek

kazdy ma jakies powody, nie przekonuj ludzi na sile :o ogolnie to ja tez nie nosze bizuterii, najbardziej lubie korale- proste i klasyczne, ewnetualnie na imprezy bransoletki czy naszyjnik, pierscionkow tez nie nosze ale ost spodobal mi sie jeden w avanti i chyba go sobie kupie

A co myślicie o przebijaniu uszu dzieciom ? 3-4 lata ? Ja sama nie mam dzieci, ale pytam bo mi się wydaje, że jak się nie przebije w takim wieku to później ze strachu sama może się nie zdecydowac :P Mi mama przebiła jak byłam w takim wieku i wiem, ze teraz sama bym sobie nie przebiła. Boje się panicznie igieł.

uwazam, ze to okaleczanie dzieci i nigdy w zyciu nie przebilabym takiemu malemu dziecku uszu. moi rodzice tez wychodza z takiego samego zalozenia

ja nie mam przebitych, ale coś mi odpierdoliło i w czerwcu planuję przekłuć, bo tak mi się podobają niektóre kolczyki, że nie mogę się oprzeć. w sumie raz już na fotelu siedziałam - miałam 9 lat, poszłam z przyjaciółką, stwierdziłam, że też chcę, ale się rozmyśliłam w ostatnim momencie. trochę żałuję, bo przynajmniej miałabym to za sobą :P

Ja sobie sama przebiłam w wieku 17 lat, nic nie bolało :P

Głównie dlatego, że jak napisałam na początku - nie chcę. I nigdy nie chciałam. Nigdy nie poczułam, że chcę mieć przekłute uszy. Tak po prostu :-)

ja nie mam przekłutych ''po pierwsze dlatego, że nie chcę, a po drugie - uszy się naciągają i rzeczywiście na starość nie wyglada to ciekawie.'' no to wspaniale lepiej byc stara baba bez dziurek w uszu niz ladnie przyozdobiona mloda konbieta:D

Uważasz, że na starość nie można ładnie wyglądać i dbać o siebie? To się bardzo mylisz.

wazam ze mozna a nawet trzeba(w kazdym wieku) a kolczyki tylko dodaja uroku:)...tzn ze co na starosc chcesz ladnie wygladac a teraz nie:)?

A skąd wiesz, ile ja mam lat? :-P

na starość, rozciągnięte dziurki to pikuś

bo srednia wieku na kafe to 17

a ja jestem z małego miasta, gdzie dosłownie wszystkie dziewczynki, dziewczyny, kobiety czy starsze panie mają świecidła w uszach, więc przez 19 lat życia mówiłam, że dopóki tam mieszkam to nigdy nie będę taka sama jak one. dopiero jak poszłam na studia i całkowicie zmieniłam styl na bardziej kobiecy (a wierzcie mi, mam męskie zainteresowania i tak też kiedyś wyglądałam - babochłop w bojówach, wyciągniętych t-shirtach i ciężkich buciorach, mam dreszcze na samo wspomnienie :P), zaczęłam nosić bransoletki czy inne łańcuszki i teraz właśnie chodzi mi po głowie przekłucie uszu. studio już znalazłam, także tylko czekam na napływ gotówki i spontaniczności :P a co do przekłuwania uszu małym dzieciom - dla mnie to chore, bo takie dziecko ma gówniane pojęcie o rzeczywistości i nawet jak się zgadza to nie do końca kojarzy na co :o