Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trudna psychologiczna

Nie wiem jakie zająć stanowisko w sprawie rodziny chłopaka

Polecane posty

Gość trudna psychologiczna
to nie jest prowo, dla mnie to jest dramat człowieku, nigdy nie widziałam takich pieniędzy na oczy a teraz mam je za kogoś zapłacić. tak opłaty czyli czynsz i wszelkie inne opłaty, a więc odpowiada solidarnie z nimi, tyle, że oni robią wszystko, żeby nie płacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echja a ty nie uważasz
jeszcze cos o sprawie mojej znajomej oczywiscie jest wyrok sadu bo wspólnota podała ich do sąd, sąd orzekł o zapłeceniu po czym iles tam bylo tego okresu na splate ci jednak nie uregulowali zaleglosci w calości i wspolnota podala ich do komornika, a że matka tego faceta tez bezrobotna to on musi to splacac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna psychologiczna
muszę go zapytać czy to widział ale teraz i tak już tego nie dostanie bo tam nie mieszka od jakiegoś czasu dość długiego no i pożarł się z nimi o to i nie ma kontaktu, oni się wpienili na niego, że tego zapłacić nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echja a ty nie uważasz
musicie isc do sadu i poprosic o wydanie sentencji wyroku, idz tez do komornika. Wiesz ten dłóg jest podzielony na wszystkie osoby pełnoletnie zamieszkujące w lokalu w momencie naliczenia zaleglosci. Czyli jak np bylo ich 3 to jest to podzielone na 3 i mąż ma do zaplacenia tylko 1/3 długu. Możesz tez pisac do wspolnoty o umozenie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty jestes gownojad
Malo wazne czy tam mieszka czy nie,jesli komornik sciaga mu dlug z pensji to ma pelne prawo isc do ksiegowosci i poprosic o wglad postanowienia,poniewaz zaklad pracy tez musi takowe posiadac,na ktorego podstawie maja dokonywac potracen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echja a ty nie uważasz
tak, mają w zakladzie pracy ale tam moga nie miec szczególowo opisane . Najpewniej bedzie wybrac wyrok z sądu i jeszcze odwiedzic wspolnote i tam dowiedziec sie o szczególy kwot, o wpłaty itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niczego nie rozumie m
zatwierdźcie rozdzielność majątkową, niech facet przepisze na ciebie wszystko co macie, będziecie wolni...prawie...komornik tyle nie zabierze, a do twoich pieniędzy nie będą mieli wstępu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niczego nie rozumie m
albo wystąpcie o sprzedaż mieszkania z długiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wassmin
OJJJJ a ja mysle ze rodzice poprostu wykorzystuja twojego faceta bo to ze mieszkal nie zobowiazuje go do splacania dlugu zaciagnietego przez rodzicow.Jesli narosl tak duzy dlug to swiadczy tylko o tym ze nie placili bardzo dlugo a i wspominalas ze twoj facet wtedy sie uczyl wiec nie pracowal w tedy prawda??????? Buntuj sie kobieto bo nie macie zadnego obowiazku spalac dlugow rodzicow wkoncu kazdy ma swoje zycie.Jeszcze jedno dlaczego tylko wy macie to splacac????inne dzieci o niczym nie wiedza to wydaje mi sie conajmniej glupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbeee
Długi za mieszkanie spłacać muszą wszyscy dorośli domownicy. Miałam też kiedyś taki problem, ja na studiach, nie mogłam znaleźć pracy, mama straciła prace, brat w szkole średniej, żyliśmy tylko z taty renty i długi rosły. Potem zaczęłam pracować, spółdzielnia założyła sprawę w sądzie i w wyroku zostaliśmy wymienieni mama, tata i ja - solidarnie. To oznacza, że nie spłacamy po 1/3, tylko spółdzielnia (komornik) może ściągać dług z tego dłużnika, z którego chce , czyli tego, który ma akurat dochód. Komornik objąłby mnie i rentę taty, na szczęście wzięłam kredyt, na parę lat, oddaliśmy wszystko spółdzielni, kredyt jakoś spłaciliśmy wspólnymi siłami, bo mama w międzyczasie zaczęła troszkę dorabiać na czarno. Tak więc wiem, ze to wszystko jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna psychologiczna
Nie było mnie w domu chwile, już odpisuję. echja a ty nie uważasz ja właśnie nie rozumiem jak to jest, mój facet też nie, jego rodzice jak się ich pyta to kłamią, np. kłamią, że złożyli wniosek o ugodę co do spłaty tego długu po czym jak on się pyta w urzędzie to się okazuje, że żadnego wniosku nie ma od nich itd. kłamią cały czas. we wtorek pojedzie się dokładnie dowiedzieć ile ma tego długu bo, żeby to wyliczyć potrzeba daty wymeldowania od urzędu na piśmie, jego ojcu pobiera komornik już za inne sprawy wypłatę a jego matka nie pracuje, żeby komornikowi nie oddawać więc potrącają tylko jemu. O umorzenie chcemy pisać ale coś mi się nie wydaje, żeby byli tacy chętni na to, ale spróbuję. niczego nie rozumie m nie mamy wspólnoty majątkowej, nie jesteśmy małżeństwem nawet więc oni do moich pieniędzy nie mają nic ale i tak mojemu wszedł na bardzo dużo bo prawie 900złotych przy 1500 złotych wypłacie. Sprzedaż jakiego mieszkania? bo jeśli chodzi o to mieszkanie, w którym mieszkają jego rodzice to nie jest własnościowe tylko spółdzielcze, komunalne czy jakieś, ja nie wiem dobrze jakie to jest ale nie własnościówka. Artefakt_Diabła widzisz bredzisz, ja po prostu o pewnych rzeczach nie wiedziałam, oni o tym nie powiedzieli, dowiedzieliśmy się kiedy przyszło pismo od komornika, że pensja zajęta. Wassmin tak, bo za długi odpowiadają pełnoletnie osoby, więc wtedy jeszcze się uczył a jego rodzeństwo jest od tego wolne ponieważ wtedy było niepełnoletnie kiedy to się działo i wyszło z domu zanim mogły zostać czymś obciążone. Tak rodzeństwo nic nie wie, jego rodzice chronią ich jak mogą, dla nich tylko tam się liczą a mój facet to robol, który ma za nich bulić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna psychologiczna
bbbbbbeee no właśnie, u nas jest tak samo, komornik ściąga od niego bo ojciec już ma zajętą emeryturę a matka nie chce pracowac na komornika więc u nas nie wchodzi w grę spłacenie tego poprzez kredyt bo na to samo by wyszło, oni nie chcą się przyłożyć do spłacania tego, wkurzyli się na nas i prawie opierdzielili, że nic nam powiedzieć nie można, że się czepiamy jak nam gadają o długach, ja wysiadam nerwowo, nie wiem jak można być takim egoistą. To wygląda tak, że oni są wkurzeni na nas, że nie chcemy spłacić ich długów, wiem, że to chore, ja tego nawet pojąć nie mogę bo zawsze myślałam (tak się wychowałam) że dzieciom się pomaga ile może, sama myślę o przyszłości dziecka i myślę co zrobić, żeby miał lepiej w przyszłości a już nie mówię, żeby mu długów nie robić, mnie się to nie mieści w głowie. Kiedyś takie rzeczy oglądałam w telewizji, teraz widzę to na własne oczy. Dla mnie to patologia co nie zmienia stanu rzeczy, że jesteśmy upieprzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna psychologiczna
Mój facet juz się poddaje, z nimi nie da się rozmawiać, nie dadzą nic i koniec, wkurza mnie jak widzę, że remont mieszkania mogą sobie zrobić albo plazmę na raty biorą ale guzik ich obchodzi, że komornika na syna wpuścili i jeszcze jego matka jakby poszła do pracy to by mogła wspomóc to spłacanie to ona specjalnie nie idzie do pracy bo na komornika robić nie będzie. Nie wiem, mnie się to nie mieści. Mam wyrzuty sumienia bo to rodzice mojego faceta i nie mam sumienia nic przeciwko nim robić ze względu na szacunek, bo to rodzina jego ale ja już dłużej nie mogę. Wykończę się. Natomiast oni śpią spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeyye
Hę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wassmin
No to wspolczuje wam bardzo.Nie czekaj i nie dopytuj sie tesciow czy cos napisali czy nie tylko wez sprawe w swoje rece i sama pisz i chodz gdzie tylko sie da moze wam sie uda umozyc chociaz czesc zadluzenia dobre cokolwiek. Moja tesciowa tez mnie kiedys oklamywala ze placi a nie placila tyle ze my z mezem zorientowalismy sie szybko i udalo nam sie uniknac duzego zadluzenia .Jednak wspolczuje wam serdecznie .Nie czekaj dnia dluzej bo z pewnoscia odsetki leca a kazdy dzien jest na wage zlota wiec pisz pismaz prosbami i chodz gdzie tylko sie da noi oczywiscie starajcie sie zeby jednak rodzice zaczeli cos splacac,jesli nie dobrowolnie to sadownie-trudno musicie myslec zeby wam bylo dobrze a waszemu dziecku niczego nie zabraklo.Acha warto porozmawiac rowniez z dalszym rodzenstwem moze oni wam jakos pomoga uwiklac se z tym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna psychologiczna
Wassmin dziękuję. Na rodzeństwo nie mamy co liczyć, to jest pewne. Chcę napisać prośbę o umorzenie długu albo odsetek albo czegokolwiek, on już na nic nie ma ochoty, chodzi wkurzony więc chyba spadnie to na mnie. Odsetki lecą każdego dnia i to wielkie. Ja już myślałam sądownie ale niestety nic nie odzyskamy. Oni już przegrali z kilkoma ludźmi sprawy w sądzie a i tak im nie płacą i tamci nigdy nie odzyskają swoich pieniędzy bo tak jak pisałam ona nie chce do pracy z powodu komornika a jemu już pobierają na coś tam ile mogą więc są nieściągalni. Z tego powodu my też nie otrzymalibyśmy żadnego zwrotu. Sami dobrowolnie pewnie nie wezmą tego na siebie. Nie rozumiem tych ludzi, dla dziecka zazwyczaj chce się jak najlepiej. Traktują go jak zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbeee
My musieliśmy wtedy wziąć kredyt, bo z mojej pensji - wtedy 2,500 komornik ściągałby mi 1.800 zł, wtedy wolne od długów było coś koło 700 zł. A za 700 zł to ja bym nie miała nawet na rachunki - wtedy się właśnie wyprowadziłam na swoje i za takie małe pieniądze nie miałabym z czego żyć, jeszcze studiowałam. A tak to spłacaliśmy kredyt po 400 zł rata spokojnie, chociaż dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbeee
Co do umorzenia - zwykle można się starać o umorzenie odsetek, ale dopiero po spłacie należności głównej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna psychologiczna
bbbbbbeee tylko z tego co ja się orientuję to najpierw spłacane są odsetki i wszelkie inne należności a dopiero na samym końcu prawdziwy dług, tak, żeby nie było, że jest spłacone, żeby dłużnik siebie spłacił na końcu więc nie spłacimy długu bez odsetek. W zależności od tego ile jest tego długu bardzo bym chciała, żeby odstąpili od odsetek, bo jeśli by wyszło, że tego jest przypuśćmy do 10 tys. to też bym chciała spłacić od razu ale jak więcej to nie dam rady. Jeszcze z nim nie rozmawiałam bo wczoraj był świerzo po kolejnej rozmowie z rodzicami i był wkurzony, zresztą dzisiaj też nie ma humoru i się tylko wkurza i mi się jeszcze obrywa. Chodzi naładowany. Nie gadałam znim dokładnie ale ja się zorientuję jak to ma wyglądać i napiszę za niego, dam mu do podpisania tylko. Ich lepiej, żebym nie widziała bo nie ręczę za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja Ci radze
isc do prawnika,ktory specjalizuje sie w prawie administracyjnym,z tej sytuacji sa co najmniej dwa wyjscia,tylko rzecz w tym ktore bedzie najkorzystniejsze dla Was,nie czekaj tylko czym predzej skoluj 50 dych i dostaniesz fachowa pomoc i wtedy bedziesz wiedziala gdzie uderzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radzę ci
idź jak najszybciej do radcy, bo jeżeli jest tak jak ze z wypłaty 1500 zabierają ci 900zł to jest coś nie halo. Poczytaj sobie: Limity dopuszczalnych potrąceń określa art. 87 par. 3 i 4 kodeksu pracy. Stanowi on, że potrącenia mogą być dokonywane w następujący sposób: - przy egzekucji alimentów - do wysokości 3/5 wynagrodzenia, - inne należności egzekwowane na podstawie tytułów wykonawczych - do wysokości połowy wynagrodzenia, - udzielone zaliczki pieniężne - do wysokości połowy wynagrodzenia, - kary pieniężne - do wysokości 1/10 wynagrodzenia po dokonaniu poprzednich potrąceń. W przypadku zbiegu potrąceń z tytułu egzekucji należności innych niż alimentacyjne oraz zaliczek pieniężnych potrącenia nie mogą przekraczać połowy wynagrodzenia, a wraz z potrąceniami na rzecz alimentów łącznie trzech piątych wynagrodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalletta
nie wiem czy ci bzdur nie piszę, ale wydaje mi się, że jak złozysz o alimenty na dziecko, to te alimenty bedą miały pierwszeństwo przed komornikiem to raz a dwa: mozna spróbować jeszcze raz zrobić sprawę, (jakies odwołanie albo co) z racji tego, że twój facet NIE BYŁ ZAWIADAMIANY o tym, że jest problem( nie ma jego podpisu na zwrotkach) to dwa Potwierdź to u jakiegos prawnika, w duzych miastach przy niekturych parafiach sa darmowe dyżury prawników gdzie niegdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja Ci radze
No wlasnie,to mam na mysli,ze co najmniej sa dwie niezgodnosci a co za tym idzie dwa rozwiazania dla Was,jestem lawnikiem sadowym,co prawda w prawie karnym,ale co nie co sie orientuje i dlatego radze Ci w dobrej wierze,idz po porade. Takie pisma od siebie to przedluzanie calej tej chorej sytuacji,prawnik Ci powie co masz napisac,do kogo skierowac pismo itd,to jednorazowy wydatek,ale za to pewny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaalenka
Strasznie trudna sytuacja, bardzo współczuje. :( W głowie się nie mieści, źeby rodzice tak postępowali. Jak można kłamać i zaciągać na kogoś długi? Spróbuj mimo wszystko poradzić się u prawnika. To trochę jak z chorobą - idziesz do lekarza, a nie leczysz się sama. Nie masz dostatecznej wiedzy, tyle tylko co sama się doszukasz w artykułach, a to często jest przekłamane. Tylko prawnik specjalizujący się w prawie majątkowym może Ci dobrze doradzić. Zobacz, że nawet winny, popełniający ciężkie przestępstwo mając dobrego adwokata, może się wybronić. Adwokaci znają różne kruczki itp. Wystarczy, że trafisz na kogoś dobrze obeznanego z tego typu sprawami i może całkowicie odciąć was od długu. Działaj koniecznie. Zdobądź solidne informacje i pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaloz mu sprawe o alimenty
To komornik nic nie ruszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaloz mu sprawe o alimenty
I niech sie sie zgadza na jak najwyzsze to wtedy cala kasa zostanie wam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna psychologiczna
Z tymi alimentami to oczywiście nam już przyszło do głowy, tylko to jest tak, że żeby jemu komornik nie potrącał tego to ja musiałabym iść do komornika, żeby potrącał alimenty, żeby już nie było z czego ściągnąć na tamte długi. Tyle, że wtedy też komornik sobie potrąca pieniądze a ponadto dług zostaje a my bardzo chcielibyśmy się od niego uwolnić bo to nam przeszkadza praktycznie w większości spraw, które chcemy, choćby głupi kredyt czy coś to jest ciężko. Ja jednak się zastanawiam czy fakt takich alimentów nie może wpłynąć pozytywnie na wynik naszej prośby o umorzenie odsetek tych długów, napisać, że jako, że ma przysądone alimenty to nie ma z czego płacić na to i prosi o umorzenie odsetek. Tak sobie pomyślałam. Nie wiem jak z tym, żeby odgrzebać tą sprawę, kiedyś ktoś mi powiedział, że jak już jest klepnięte (sorry za niefachowe wyrażenie) to już nie da się ponownie otworzyć sprawy. Ale pewna nie jestem. Ponadto oni chyba go obciążają za okres kiedy był tam zameldowany a on przez pare miesięcy był zameldowany ale nie mieszkał tam co podobno jest na plus tyle, że po tym czasie nie wiem czy to można wyciągnąć. Oddanie sprawy do sądu nic nie da w ich przypadku. Już kilku ludzi wygrało z nimi sprawę lata temu i nic nie dostali, ona nie pracuje więc nie ma z czego a jemu potrącają jakieś minimalne kwoty na odsetki od tamtych spraw ale do zwrotu pieniędzy tamtym ludziom, którzy z nimi wygrali jest baaardzo długa droga a to są ludzie starsi więc 150 lat żyć nie będą. Nie ma szans bo oni się uchylają od takich rzeczy i nic do zwrotu nie dostaniemy niestety, szkoda chyba czasu i pieniędzy na sprawę w sądzie. Chyba przegrany zwraca pieniądze ale to bankowo pewne, że nie zwróciliby nawet tego. Zastanawiam się nad tym prawnikiem ale musze pogadać z nim co myśli, on jest totalnie w rozsypce, dzisiaj stwierdził, że chyba pójdzie siedzieć i ich pozabija. Już serio nie wiem. Oni są nienormalni. Jak można poświęcić życie jednego dziecka a chronić inne? Sama mam dziecko i sobie nie wyobrażam tego jak można tak postępować. Wydaje mi się, że oni się powinni leczyć psychiatrycznie. Jestem o krok od powiedzenia o wszystkim rodzeństwu, jego rodzice będą klęli na mnie jak cholera bo oni drżą o to bardzo ale co mnie to obchodzi, nie mam sił dalej, żebyśmy tylko my z tym siedzieli, mój facet od kilkunastu lat łoży na rodziców chcąc nie chcąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w temacie
Dziwię ci się, że jeszcze jego rodzeństwu nic nie powiedziałaś. W ogóle, że ty dopiero zastanawiasz się, czy iść do prawnika. Z takim podejściem to do usranej śmierci będziecie płacić nie swoje długi. Wyjście jest jedno - powiadomić rodzinę i iść do prawnika, nikt lepszej rady ci nie udzieli. Weź się do działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×