Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fajnakobietkaalesmutna

ZOstalam sama w tegoroczny maj,,, nie mam nikogo:( nikt mnie niec chce:(

Polecane posty

Gość fajnakobietkaalesmutna

wszyscy mnie olali:( smutno mi i stracilam wiare w cokolwiek... bede spac tylko nawet nie bede sie myc(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beeeeeeeta_
Ja mam podobnie, ale jakoś nie użalałm się nad sobą. I umyje sie... :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fajna kobietka
widac wcale nie jestes taka fajna jak siebie opisujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnakobietkaalesmutna
no fakt moze nie umiem tak przyslodzic jak co niektore osoby, moze jestem spokojna z natury i nie lubie robic wiele halasu, ale to nie znaczy ze lubie siedziec w domu... i nie znaczy ze kazdy moze mnie wykorzystywac i nie znaczy tez ze powinnam tu siedziec i sie uzalac nad soba... chce wyjsc gdzies i nie mam z kim, a gosc ktory trul mi o zaangazowaniu, uciekl kiedy wpuscilam go do wlasnego domu.... po prostu uciekl.... bbylo dobrze dopoki nie trafil pod moj dach, nagle przestalo mu zalezyc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( z facetami tak jest...niewiadomo dlaczego nagle robia odwrot o 180 stopni i sie wycofuja,nawet jesli to im samym wczesniej zalezalo ja tez tak mam ,cos sie zaczelo,zaczelo..zapodalo sie tak milo i nagle upadlo :( znowu:( kolejny raz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnakobietkaalesmutna
ale mi sie wydaje tzn wiem to to znaczy sa dwie opcje: pierwsza taka ze nie wyszlo bo ja zaczelam przyspieszac tempo, zaczelam obierac ster w celu upewnienia sie czy to ma sens, a wiadome ze nie mozna tak robic, facet ma sie starac, ale, ze ja pewna siebie juz bylam tak mocno to postanowilam zaryzygowac:( naiwnosc moja zmora... druga opcja jest taka, ze mogl byc to oszust, ktory zaplanowal sobie uwiedzenie i tyle, wiec moze nie potrzebnie mam jakiekolwiek wyrzuty sumienia... jednak czy opcja 1 czy 2 to i tak od miesiaca chodze jak wyrwana z kontekstu, czuje ze w pracy dziwniena mnie patrza, obserwuja mnie, jakos czule i delikatnie sie do mnie zwracaja... wiem, ze ludzie chca mnie pocieszyc bo widza moj bol, ale nie moge zupelnie sie otrzasnac, nie w tym przypadku, choc w sumie nic wielkiego miedzy mna a nim nie bylo, moze nawet nic nie bylo, ale chyba za duzo razy juz zaufalam, miarka sie widocznie akurat przy tym przypadku przebrala, zyje jak cien, nie ma mnie tak naprawde, mecze sie strasznie nie wiem jak moge sobie pomoc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nienarzeczona
ja też się rozstałam dlatego jadę na majówkę z 5 kolegami ;D A co I Tobie też radzę otoczyć się mężczyznami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnakobietkaalesmutna
ale nikt na mnie nie zwraca uwagi, nikt nawet nie zaproponowal mi zebym gdzies pojechala, skad mam sobie wziac mezczyzn? eh szkoda gadac... depresja murowana, na kolejne 5 lat:( umieram powoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nienarzeczona
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4451811 to jest mój temat jak będziesz świadoma siebie, pewna i ogarnięta, zawsze będziesz miała mnóstwo osób obok siebie i propozycji. Ja mam. Co nie znaczy, że mam romanse, kolene związki. W takie rzeczy się nie bawię, wiem jaki mężczyzna ( charakter ) ( samiec alfa) jest stworzony dla mnie dlatego jestem po związkach totalną singielką i cnotką, chociaż mam baaaardzo atrakcyjnych kolegów ;) ale to nie wszystko Myśl pozytywne a przyciągniesz swoją siłą do siebie innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna........................
Ja też niedawno rozstałam się z facetem, niby mam adoratorów, ale nawet nie mam ochoty się z nikim spotykać, tęsknie za nim... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nienarzeczona
ojej jeśli czegoś naprawdę pragniesz puść to wolno, jeśli wróci znaczy, że jest Twoje, jeśli nie- znaczy, że nigdy nie miało być Twoje rozstaliście się z jakiś powodów, taki była zaaajebisty dla Ciebie ? chyba dobrze, że teraz niż po ślubie ciesz się, bo on napewno się świetnie bawi. Tacy są faceci. I ja tez dzięki nim taka dzisiaj jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnakobietkaalesmutna
fajnie, ja kiedys tez mialam duzo sily,,, teraz po prostu czuje ze mnie nie ma. juz nawet nie udaje, po prostu mnie nie ma... jestem nikim, nie umiem juz nawet usmiechac sie do ludzi, nawet nie staram sie ukryc tego smutku, w domu siedze caly czas w jednym miejscu i gapie sie w komputer albo w sufit, w pracy do nikogo sie nie odzywam i tez gapie sie w komputer, albo gdzies przed siebie, nie umiem zadac nikomu pytania ani udzielic odpowiedzi a kiedy juz pytanie zostanie mi zadane udzielam bezwiednie tak glupiej odpowiedzi, ze kiedy to sobie uswiadamiam zaczynam smiac sie w glos, nie wierzac, ze takie cos przeszlo przez moje usta, zupelnie nie mam na to wplywu,.. jestem zalamana tak bardzo, ze nie wiem czy dam rade cokolwiek zrobic... placze co 10 minut tzn po jednej lzie, bo nie mam czym za bardzo juz beczec, katar mam caly czas, wygladam jak szczur, nie jem prawie nic i moj brzuch wyglada jak u dzieci z afryki, taki wydety z glodu, choc wcale tego glodu nie czuje, nie spie... wstaje o 6tej do pracy a zasypiam 3 lub 4 nad ranem, tak juz jest prawie od miesiaca, nawet buty mi klapia, chyba stopy mi pochudly... nie mam nikogo kto moglby mnie choc troszke rozweselic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnakobietkaalesmutna
o ten kawalek najlepiej to wszystko opisuje: Za słaby by można go odczuć A rośnie w siłę Zabija spokój Boję się on zabiera wszystko mi wszystko czym mogłam żyć tak rana tkwi gdzieś we mnie dławi okrzyk przenika moje wnętrze ból jest dzisiaj mym kochankiem Bo to on może zniszczyć wszystko Lub wybaczyć On niebem jest on jest piekłem dlatego daje by zabrać dużo więcej oto gra której posmak czuję ja nigdy ty Kto mnie podtrzyma gdy zabaknie sił Kto poda rękę wzamian niechcąc nic Ktoo powie mi gdzie mam iść dalej Kto może mi to dać? Kto dotknie mnie choć chwilę? Kto może mi to dać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nienarzeczona
http://www.sweetdoda.net/ ból doświadzczony wczoraj niech będzie Twoją dzisiejszą siłą ;)))) cierp, zobaczysz jak piękna i silna będziesz, kiedy się podniesiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aXxXo
kurde a mi fura się zepsuła :( i muszę czekać na części do wtorku :( do tego stracę kupe kasy której i tak nie mam :o i nic przez ten długi weekend nie pojeżdzę :( żadnej blachary nie wyrwę :o fuck

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nienarzeczona
nie trafiłeś w temat z tą prowokacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnakobietkaalesmutna
to nie jest katowanie, nie mam wplywu na to, czuje sie beznadziejnie i tyle... tylko pisac moge, rozmawiac juz w ogole nie umiem... boje sie troche sama nie wiem co bedzie... zeby mi tylko cos nie odszczelilo, lepiej moze naprawde przez jakis czas nie wychodzic z domu, w takim stanie picie alko na imprezie moze spowodowac, ze zalamie sie jeszcze bardziej albo zrobie cos glupiego, szkoda, ze tak mi to wszystko beznadziejnie wychodzi, po co te starania wszystkie i tak mi sie to do niczego nie przyda, bede siedziec sama caly czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aXxXo
to nie prowokacja :( jestem załamany :( nic przez ten długi weekend nie zarucham 😭 bez auta blachaary przecież nie wyrwę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnakobietkaalesmutna
jestem sama, chodzillam kiedys i wiem, ze jak bym wypila zaczelabym do niego pisac, a on by mnie pograzyl jeszcze bardziej, nie pojde nigdzie, bo nie mam z kim, mialam wyjechac na ten weekend, ale nie mam po co... wypilabym, zdolowalabym sie, zaczelabym myslec o tym calym spieprzonym zyciu i bledach, ktore co chwila gdzies popelniam, nie chce mi sie juz naprawde nic, nikt mi nie pomoze jak sama sobie nie pomoge, ale nie wiem jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnakobietkaalesmutna
i tak sobie mysle, ze fajnnie by bylo na cos zachorowac, tak powaznie zeby rowno z dusza cialo umieralo, bo co mi po zdrowym ciele jak juz jest martwy duch? to nie ma najmniejszego sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×