Zjawiska nadprzyrodzone/paranormalne

Hej, w tym wątku opowiadamy o zjawiskach paranormalnych jakie was spotkały w waszym życiu :d Aż strach się bać

sama ejsteś paranormalna

ja miałam takie doświadczenie na własnej skórze jak byłam mała i miałam może tak z 5-6 lat obudziłam sie w środku nocy i coś mi mówiło żebym popatrzyła do okna. Miałam łużko przy samym oknie więc odchyliłam zasłone a tam stoi wysoki i chudy facet w wielkim kapeluszu i cały sie świeci na złoto i patrzy sie na mnie. Strasznie sie wystraszyłam , schowałam sie pod kołdre i już nie mogłam zasnąć. Dodam że mieszkam na wsi oddalonej o 30 km od miasta, w miejscu gdzie stoi dom dawniej był dwór szlachecki. Oczywiście rodzinka podeszła do taego spokojnie :) dziecko ma dużą wyobraźnie i już. Ja też tak to traktowałam ale do czasu jak kolega opowiedział mi swoją historie. On mieszka w miejscowości obok. Ogulnie tu jest bardzo dużo lasów a jego miejscowość to jest tak naprawde park krajobrazowy ze skałami i jaskimiami, jednym słowem straszne zadupie :) hihi (mieszkamy w podbeskidziu czyli niskie gory) wiec kolega opowiadal jak z ojcem wracali z miasta. spóźnili sie na ostatni autobus więc postanowili pojechać do sąsiedniej wsi i do domu przejść przez las. I tak zrobili. Właściwie to już była noc, idą przez tan las ścieżką i widzą ze kawałek dalej ktoś ognisko, ciekawi kto to poszli sprawdzić. Patrzą a tam wokół ognia tańczą takie małe ludziki a nad nimi na takiej cińkiej gałązce jak mały palec siedzi chudy i wysoki facet w wielkim kapeluszu, dokładnie taki sam z opisu jak z mojego dzieciństwa. wystraszyli sie obaj i zaczeli uciekać, wpadli do jakiejś dziury i przesiedzieli tam do rana. Potam poszli do domu i wrucili w dzień w to miejsce z dwoma sąsiadami ale niczego tam nie było! nawet śladu po ognisku!!! dziewczyny jak mi to powiedział aż mnie dreszcz przeszył!!! swoją drogą inny kolega, ze studiów opowiedzial mi taką historie (ucze sie w warszawie wiec to nie są bliskie miejsca) jak był małolat to był harcerzem i jeździł na takie zgrupowania do lasu gdzieś pod warszawą. Pewnego dnia wybrali sie do lasu z opiekunami grupą ok 30 os. chodz sbie tak aż tu nagle przebiega im droge mały człowieczek!!! wszyscy to widzieli. opiekunowie od razu zażądzili powrut do powiedzmy bazy i już do końca pobytu nie włuczyli sie po lesie. może to wszystko wydawać sie wam śmieszne ale ja wierze w zajawska paranormalne, sama ich doświadczylam i to nie raz (nie tylko te tylko w dzieciństwie) napisałam jak było a jeśli ktoś zamiar teraz kpić z tego to niech sobie daruje.

upup

hihi jak można tak zmyślać... :)

ja dzisiaj mialam cos takiego ze przebudzilam sie okolo 2 w nocy i nagle poczulam jak ktos szturchnal mnie dlonia w noge, odrazu tam zerknelam a tam nic nie bylo i nagle tak zaczelo mi serce bic ze myslalam ze mi wyskoczy. masakra jakas

hihi