Chce być mamą, a nie możemy, chociaż mój mąż ma już dziecko z 1wszego małżeństwa

No więc temat już mówi wszystko za siebie...Taką mam sytuacje. Od 2,5 roku się staramy, od 0,5 roku leczymy...

na co sie leczycie? z czym sa problemy? ja mam problemy z hormonami i tez sie lecze.

Na razie to salfaziny, seleny itd. a potem się zobaczy jakie będą zalecenia lekarzy....

a czy to dziecko z pierwszego małżeństwa napewno jest jego

.. i różne leki brałam i inseminacją mnie gin 'straszył'... Ale się zaparłam i powiedziałam 'no way!' I na własną rękę się 'leczyłam' - wywaliłam wszystkie leki, brałam tylko kwas foliowy, witaminę C (ascorutical), a dodatkowo w drugiej fazie wit B6 z magnezem. I poszłam jeszcze na masaż stóp (refleksologia) plus powiedziałam sobie 'co ma być to będzie. Trudno - najwyżej nie zajdę w ciążę i adoptuję. Tragedii z tego nie będzie' - to mi pozwoliło zapomnieć o staraniach. Mąż dodatkowo miał zabroniony alkohol, zakaz przegrzewania jąder i dostawał witaminy dla kobiet w ciąży (centrum materna, czy jak to się nazywa). Po 1,5 mca od pierwszego masażu - wyszły piękne 2 kreski i to od razu. Powodzenia życzę!

TEz sie staralam... - mysle, ze wywalczylas to swoja wola :)

zbyt wrazliwa, czy przeprowadzaliscie jakies badania wzgledem ciebie??? my staralismy sie 2 lata, udalo sie w drugim cyklu po laparoskopii