Czy ze mną wszystko dobrze?

Czy normalnym jest,iż jednym z głównych kryteriow jakim kieruje sie przy wyborze partnerki jest kierunek jej studiów? Chocby nie wiem jak dziewczyna byla ladna , madra czy interesujaca to zawsze w podswiadomosci pozostaje mi mysl ze studiuje byle co wiec nie nadaje sie. Tym sposobem juz od dluzszego czasu nie moge znalezc dziewczyny. Albo wszystko mi pasuje oprocz kierunku , albo studia ma dobre ale nie potrafi mnie niczym zainteresowac. Ktoś wróży mi sukces?

a co to znaczy "studiuje byle co"???

a ty co studiujesz ?

a jak nie studiuje to nawet na nią nie spojrzysz?

ja studiuję na ASP . ale nie chcialabym żeby ktoś mnie oceniał przez pryzmat uczelni

a na jakim kierunku (ona) powinna studiowac ?

ale wiesz... wiadomo że to jeden z wielu punktów które są ważne.. chociaż właściwie wszystko bym zaakceptowała.

przypiuszczam że dobry kierunek tzn.albitny kierunek, który wymaga wysiłku i zaangażowania... a Ty co studiujesz? :)

Zdaje sobie sprawe z faktu ,iż moje nastawienie to nic dobrego . Sam ponosze jego konsekwencje. Tlumacze sobie jednak ze moze nie poznalem jeszcze dziewczyny ,ktora oczarowalaby mnie tak zebym zmienil swoje priorytety/

Pewnie ekonomie :D

myślę że jest jak mówisz... jak spotkasz TĘ JEDYNĄ to może okazać się sprzątaczką i będzie miłość :D

Sam koncze prawo i po prostu zyje swoimi studiami, snuje powazne plany zawodowe, staram sie rozwijac jak najlepiej. I nie spotykam dziewczyn z podobnym podejsciem , co jest frustrujace.

wiesz ale jesli poznasz taka jak ty , czyli wymagajaca to co bedzie kiedy to ty bedziesz dla niej za cienki w uszach ?

Poszukaj sobie kobiety ,która również studiuje prawo ..przecież na swoim wydziale na pewno masz mnóstwooooooooo kolezanek

Temat kolezanek z prawa doglebnie przerobiłem. Najfajniejsze zajete albo pewnie poza zasiegiem ( brak odwagi zeby zagadac), niezajete nudne lub wyjatkowo brzydkie. No nic, plakac nie placze ale czasami staje sie refleksyjny :)

a jakie kierunki totalnie odpadają? ja studiuje fizykoterapie

Może powinieneś trochę spuscic z tonu..no chyba ,że uważasz się za Pana Perfect..nikt przecież nie jest idealny..Najważniejszy jest mimo wszystko charakter człowieka , uroda to sprawa drugorzędna.Jestes chyba zbyt wymagający, co do przyszłej partnerki i być może to Cie gubi..Chociaż troche to wynika z Waszej męskiej natury ,faceci to wzrokowcy

Własnie zastanawiam sie czy to jest kwestia zbyt wygorowanych wymagan. Sam juz nie wiem. Wiem za to ze mam dobrze ułozone w glowie ( no moze gdybym jeszcze tak duzej wagi nie przywiazywal do kierunku studiow), nie jest jakims przystojniakiem za ktorym wodza oczyma wszystkie dziewczyny ale napewno wygladem nie odstraszam. Dobrze radze sobie na polu naukowym i ogolnie wydaje mi sie ze jeste wartosciowym chlopakiem .Dlatego tlumacze sobie ze mam prawo podniesc poprzeczke troche wyzej. Zobaczymy , czas zweryfikuje

jak tak ciebie czytam to mam wrażenie ze ty szukasz raczej spólnika do interesów niż dziewczyny czy wybranki życia

Życzę powodzenia ,ale z ta poprzeczką nie przesadzaj ,żadna skrajność nie jest dobra ..znajdz złoty środek

Jak na tak ambitnego "inteligenta", to twoje horyzonty myślowe nie są zbyt szerokie. Co do wypadkowej twoich kaprysów, to masz do wyboru dwie opcje: - zapomnieć o priorytetach i zakochać się - postawić na aspiracje i nigdy w życiu nie zaznać prawdziwej miłości. Wyjątki się owszem zdarzają. Ale w twoim wypadku szansa zgodności wymagań 2 in 1 jest niczym trafiona 6-tka w lotto.