Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takbardzoboliogromnybol

zostawiła mnie po pięcu latach :(

Polecane posty

Gość BO na party'e
lomatkoo nie dramatyzuj,znam wiele związków z szczenięcych lat które do dzisiaj maja się super,rodzina,dzieci itp itd. Do autora tematu, spokojnie kolego, nie załamuj się jeszcze wszystko nie jest stracone.Zobaczy jaki dzisiaj świat brutalny to jeszcze nie raz doceni co straciła a wtedy przybiegnie ale Ty już możesz mieć w tym czasie swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia001
w mnie byla podobna sytuaja tylko tyle ze on mnie zostawil dla innej mija rok a ja nie potrafie sie z tym pogodzic ie wiem kiedy mi to przejdize , dól, dól i jeszcze raz dól

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobiecinka.......
Każdego może takie coś spotkać, czasem rozstajemy się, chociaż oboje ludzi się jeszcze kocha, i jakoś trzeba się nauczyć żyć od nowa. Jeśli naprawdę nie chce z Tobą być, to musisz to uszanować, bo pewnie naprawdę nie widziała w tym sensu. Wiem jak to jest, bo też musiałam podjąć taką decyzje jak ona. Wiem, że mój związek byłby koszmarem w przyszłości, i chociaż kochałam, musiałam powiedzieć papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takbardzoboliogromnybol
Szczerze to ja myślę teraz już tylko o odebraniu sobie życia:( ona i tak nie wróci,nie wiem po co mam sobie robić nadzieję.Nie wróci i nie ma na to szans :( widziałem to w jej oczach.Ja naprawdę nie dam rady bez niej żyć,nie ma takiej opcji i nie ma tak że nie dopuszczam tej wiadomości do siebie.Dopuszczam ją i właśnie to mnie cholernie boli, dół ,cierpienie smutek ogromny żal , tego co ja czuję w środku nie da się opisać słowami. Jak może być tak że mówi że kocha ale nie chce być :( ja się muszę zabić innego wyjścia nie widzę.Znam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobiecinka.......
Miłość to nie jedyne, z czego składa się nasze życie, nie wygaduj bzdur o samobójstwie. Poboli i przestanie, bo innego wyjścia nie ma. Jesteś jeszcze młody, znajdziesz z czasem inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jest na to szansa,zawsze jest
Potrzebuję czasu rozumiesz. Tłumaczyłam Ci wszystko. Chcę przez jakiś czas pobyć sama,ze swoimi myślami,zastanowić się czego chcę:( Pozwól mi na to i nie kontaktujmy się jakiś czas,proszę... Nie mam sił,ja też wysiadam psychicznie. Nie dam rady rozmawiać,odpowiadać,tłumaczyć i patrzeć jak płaczesz:( Musze się odciąć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takbardzoboliogromnybol
Ale ja nie chcę innej tylko chcę ją !!!!!!!!!! Co ja mam zrobić ze zdjęciami z połowy mojej młodości ! z rzeczami które dla nas miały tyle znaczenia !!!!! Co ja mam z tym wszystkim zrobić.Poprosiłem ją żeby ze mną spakowała te rzeczy i zgodziła się ale ja szczerze sobie tego nie wyobrażam.Chyba wolę do tego czasu się powiesić niż patrzeć na to jak się razem pakujemy i sprzątamy.Nie mogę tak dłużej żyć , nigdy nie poboli i przestanie tylko będzie boleć zawsze i na zawsze wiem to bo wiem jakim jestem człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobiecinka.......
Założe się, że połowa społeczeństw też była w takiej sytuacji jak Ty. Jakoś sobie poradzili. Narazie płacz, to podobno tez pomaga. A od dna, można tylko się odbić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia001
nie wiem czy Cie to pocieszy ale u mnie ninelo juz ponad roku i mam podobne myslenie do Ciebie nie chce mi sie zyc, mysle o tym zeby odebrac sobie zycie niektorzy mowiaz zeby zajac sie praca , hobby ale nie da sie !!!! powiem troche poetycko ale "sola zycia jest milosc" i ja nie umie zyc bez drugiej osoby i jakie kolwiek sukcesy zawodowe nie sa takimi sukcsami kiedy nie ma sie z kim nim podzielic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jest na to szansa,zawsze jest
Potrzebuję czasu rozumiesz. Tłumaczyłam Ci wszystko. Chcę przez jakiś czas pobyć sama,ze swoimi myślami,zastanowić się czego chcę Pozwól mi na to i nie kontaktujmy się jakiś czas,proszę... Nie mam sił ,ja też wysiadam psychicznie. Nie dam rady rozmawiać ,odpowiadać,tłumaczyć i patrzeć jak płaczesz Musze się odciąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takbardzoboliogromnybol
Nawet nie wiesz jak bardzo mam nadzieję na to :( KOCHAM CIĘ BARDZO CIĘ KOCHAM I ZAWSZE BYŁAŚ DLA MNIE NAJWAŻNIEJSZA !!!!!!!!!!!!!!!!! o ile TY TO TY i nikt nie robi sobie ze mnie jaj :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jest na to szansa,zawsze jest
Myślisz,że ktoś by Ci napisał coś w taki sposób jak ja mówię? Też Cię kocham,naprawdę ale na dzień dzisiejszy przerasta mnie wizja naszego związku. Po prostu zerwijmy kontakt na jakiś czas i dajmy sobie czas na przemyślenia... I błagam nie pisz do Dity nie wypytuj jej,ona nie czuje się z tym fajnie:( Ja dam co parę dni znać oki? Tylko daj na wstrzymanie i nie smutaj się już tak bo czy wierzysz czy nie mnie też to boli...Więc dbaj o siebie jak Cię prosiłam.Papatki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie zostawil cholopak po 4 latach.... kochalam i kocham, przez klotnie przez pare slow za duzo..powiedzialam na niego sk... zaluje ale nie cofne czasu :( poczekam troche moze jednak si eulozy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdgfcb gfhnhjmn fgmhj
przezcytalam wszystko pzrykro mi ze tak sie stalo ale mam nadzieje ze za kilka lat bedziesz sie z tego smial ! Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość im a woman in love
A wiesz? Jeśli jesteś wierzący to podobno modlitwa do św Rity pomaga . Ja narazie praktykuje i uporczywie się do niej modle .Poczytaj troszke Ja na poczatku myslalam ze to glupie cholernie, ale modlitwa daje mi nadzieje na lepsze jutro , juz nie czekam na nic teraz czekam aż moje prośby zostaną wysłuchane .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takbardzoboliogromnybol
Za kilka lat będę się z tego śmiał ? jeśli ona nie wróci to mnie nie będzie już za tych kilka lat.Dzięki za modlitwę, jestem wierzący i modlę się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woman in love
poczytaj na forum ile osób doświadczyło jej pomocy :) To moja ostatnia deska ratunku wiec chwytam się wszystkiego .A u mnie było podobnie jak u ciebie tylko ,że mnie facet zostawił po 4 latach właśnie wspolnie spedzonej mlodosci.4 msce już cierpie i nic się nie zmienia wiec sie modle bo wiem , że gdzieś w środku zawsze mnie kochał i się pogubił chłopina więc modle się zeby sie odnalazl i zeby nie bylo zapozno ooo! ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też mam ogromną nadzieję że moja dziewczyna się pogubiła gdzieś tam w tym całym natłoku świństw co jej zrobiłem i da mi tą ostatnią jedyną szansę w której pokażę jej jak bardzo mi na niej zależy :( Nie jem od paru dni ,ewentualnie jakieś jabłko i dużo wody piję , dodatkowo znowu zacząłem palić fajki :( modlę się z całych sił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woman in love
życie pisze takie scenariusze ,ze jeszcze sam się zaskoczysz ! bądź silny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woman in love
dlaczego tak bardzo się obwiniasz? napewno wszystko nie lezy po twojej winie! bez przesady. Nic na siłe nie zrobisz. Zazdroszcze jej takiej miłości jaką ją darzysz ona jeszcze o tym nie wie ale nie jest tak łatwo znaleść drugi raz kogoś takiego ! dziwne ,że ludzie mają wszystko i jeszcze wybrzydzają, a potem płacz i zgrzytanie zębów jeśli doceniło się to co się straciło po fakcie ! głupota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taterrniczka
Strasznie Ci współczuję tego, co teraz przeżywasz. Znam ten straszny ból. Powiem Ci, że wbrew pozorom i Twoim założeniom będzie lepiej, czas powoli załagodzi ten ból. Nie będę mówiła, że zapomnisz, bo w takim przypadku jak opisujesz to się nie stanie - brutalne ale prawdziwe. Będziesz pamiętał i będzie bolało, ale na pewno nie tak bardzo jak boli teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guanamonte
Ja też Ci współczuję ale jednocześnie Twojej dziewczynie też.Wina leży po stronie obydwojga Was ale jeśli Twoja dziewczyna Cię zdradziła to nie licz na to że Ci o tym powie.Znam ten typ kobiety,jak się załamią to mogą być tak bardzo zapatrzone w siebie że będą robiły wszystko byle by na swoją korzyść. Zazdroszczę takiego faceta jakim jesteś,przeczytałam cały wątek i dziwię się gdzie ta dziewczyna ma oczy po tym wszystkim co tutaj piszesz.I jeszcze mówi że Cię kocha ? Kiedy ja na takiego trafię ,dotychczas trafiam na samych prostaków którzy po paru spotkaniach mają mnie już gdzieś i jeśli "nie zaliczą" to nie tracą już czasu.Popełniamy błędy w życiu ale widać że jesteś wartościowym facetem.3mam kciuki,jeśli będziesz mocno wierzył to wszystko się ułoży i Twoja ukochana na pewno wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierzę że będziemy razem ale boję się że jak nie będę walczył to ona się odkocha i będzie z innym :( wiem że mam do niej nie pisać bo chce być teraz sama ale jak to zrobić skoro ja cierpię i ona też.Jest mi jej cholernie żal ,chciałbym z nią być w takich ciężkich chwilach ale nie mogę bo ona nie chce, boli to bardzo kurewsko boli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak już zapewne sam zauważyłeś, chociaż nie do końca to zrozumiałeś, ZDRADA NIE JEST JEDYNYM POWODEM TWOJEGO ROZSTANIA z dziewczyną, którą rzekomo KOCHASZ/KOCHAŁEŚ. Może po prostu to przebolej, zasługuje chyba na kogoś lepszego co? Ciekawe czy ją przynajmniej przeprosiłeś. Daj jej odejść, przestań zadawać jakieś głupie pytania na tym forum bo sam sobie jesteś winny. Nie szanowałeś jej, robiłeś jej świństwa, kłóciliście się, sam kazałeś jej delikatnie mówiąc "'odejść' Daj jej spokój, nawet jak cię zdradziła to co ci do tego? Nie chce już z Tobą być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic kobieto nie rozumiesz, nie wiesz jak było dokładnie , nie wiesz co było więc takie gadanie z Twojej strony nie jest na miejscu.W dodatku specjalnie założyłaś konto żeby mi to napisać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3dziestolatek (wolny z wyboru)
ojej, ojej, ojej... przeczytałem to wszystko od początku i jakbym widział siebie sprzed lat... też robiłem podobne rzeczy, wydawało mi się że świat się zawalił, płakałem, prosiłem... a teraz myślę sobie że całe szczęście że mnie nie posłuchała, bo to był związek toksyczny tak jak i ten Twój. Na początku najtrudniejszą sprawą są pamiątki po tej osobie, wszystko się z nią kojarzy, sam to przechodziłem i cierpiałem patrząc na zdjęcia itp, masakra, a prawda jest niezmienna - CZAS LECZY RANY...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitazawszewitaa:)
Ja też przeczytałam wszystko i powiem jedno, obydwoje jesteście sobie winni.Autorze nie masz dowodów na to że zdradziła, możesz tylko przypuszczać, to że była na noc u kogoś nie znaczy że to zrobiła.Ja wiem jakie myśli masz w głowie bo sama przez to przechodziłam ale najważniejsze to zachować zimny rozsądek.Ale teraz tak , skoro było faktycznie tak jak mówisz i ona nagle odeszła to być może ma już inne plany i ja bym na Twoim miejscu nie robiła sobie nadziei, z drugiej strony jeśli Ona Ciebie faktycznie zdradziła to po tylu latach należy Ci się prawda.Ty będziesz wiedział że była zdrada i trudno po części z Twojej winy, a Ona wyrzuci to z siebie i nie będzie musiała już mieć co do Ciebie żadnych zobowiązań.Tobie natomiast będzie łatwiej to znieść.Życzę powodzenia bo tak swoją drogą jak patrzę co tutaj piszecie to widać że się bardzo mocno kochacie :) całuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3dziestolatek (wolny z wyboru)
czuję że bardzo się boisz być sam, wydaje Ci się że będziesz strasznie cierpiał i boisz się tego, mimo że nie było między wami dobrze to teraz idealizujesz ten związek i wspominasz te dobre chwile, a nie te złe których było mnóstwo. Aha i pamiętaj że jak płaczesz i płaszczysz się przed dziewczyną to nie licz że ona skruszeje i uzna że ją jednak kochasz bardzo - taki płacz w wykonaniu faceta jest żałosny, uwierz mi, sam płakałem tak kiedyś, błagałem licząc na jej powrót i to było żałosne, teraz się dziwię że tak się zachowywałem. Słuchaj otrząśnij się, tyle Ci powiem. I daj czas czasowi. A jej daj spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie to nie o to chodzi.Sam to ja mogę być ale po co ? Ja nie widzę w tym sensu, nigdy nie bałem się samotności i nie boję ale nie chcę samotności bo kocham,kocham i jeszcze raz kocham.Mam z nią ogromne plany,nasze rodziny się znają bardzo dobrze,nie no szkoda w ogóle gadać bo łzy same się cisną do oczu.Ja nigdy nie wybaczę sobie tego jak Ona odejdzie, naprawdę już bym wolał usłyszeć że była zdrada prze ze mnie i zniósłbym to ale nie dam rady w sposób taki że przez długi okres było życie raz dobrze raz lepiej i gorzej a tu nagle w parę dni koniec i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×