SMUTNE ale PRAWDZIWE?????

doczytajcie do końca...też macie wrażenie, że ktoś ma racje????? wiem wiem...są tacy którzy mnie teraz bardzo źle ocenią...że nie szanuję pamięci ofiar i tak dalej , ale jakoś ten tekst mnie poraził swoją mocą:):) http://demotywatory.pl/1490079/Kto-podmienil-cialo

pierwszy obraz byl mocno przejaskrawiony. co pradwa nie interesuje sie wogole polityka ale tak patrzac na trzezwo bez emocji bezstronnie(taka jestem osoba jesli chodzi o polityke) to widac golym okiem ze prezydent za zycia byl strasznie szykanowany jego zona rowniez wysmiewana. z kwasa i joli nikt sie tak nie nabijal a jakby dziennikarze chcieli to tez by sporo znalezli ale widocznie nie chcieli. i teraz w ramach zadoscuczynienia 2 obraz moze tez ciut przejaskrawiono

Był miernym prezydentem, człowiekiem butnym i zawziętym. Zginął w katastrofie i to jedyne osiągnięcie jakim może się pochwalić. A teraz braciszek winduje się na tragedii i sile ludzkiego współczucia. - Po trupach do celu, każdy chce w końcu spocząć na Wawelu;)

ja bym nie chciala na wawelu

naprawdę wierzysz w te bajki w tv ? jeśliby o tobie ktoś powiedział w tv, żeś durna ku,rwa to bez wahania byś to przyjęła za prawdę? tępe dziecko tv z ciebie, jeśli łykasz każdy farmazon ukazywany w tv, jako prawdę był człowiek jaki był - nic tobie do tego Możesz ocenić jego pracę i umiejętności, a nie wzrost, żonę czy wagę czy cokolwiek innego Polacy to naród prostaków i chamów, którzy nabijają się z wyglądu czy sposobu mówienia innych ludzi Wielka szkoda, że inteligencja została wymordowana przez nazistów i sowietów - teraz zostało bydło mające mniemanie o sobie i tępy naiwny ludek + niewielka ilość rozsądnie patrzących na życie, Dziękuję.

a jego żonę bardzo szanowałam i w nosie miałam np. jej wadę wymowy, więc nie oceniałam po pozorach. Zgadzam się, że kaczyńskiemu na pewno w pewnej mierze "dorobiono gębę", ale tylko przejaskrawiono to, czym w samej rzeczy był - żądnym władzy (swego czasu razem z bratem nie mogli przeżyć prezydentury wałęsy - zwykłego robola dla nich), marnym prezydentem, zawziętym człowieczkiem, królem wszelkich możliwych wpadek (wielki patriota nie zna hymnu i śpiewa jakieś BZDURY bez sensu, chociażby za to powinien spalić się ze wstydu). A ze smoleńska wraca bohater w świetle chwały swojej "męczeńskiej i bohaterskiej" śmierci (męczeństwo i bohaterstwo zakłada chyba wolę i wybór, prawda? dobrowolne poświęcenie życia, a nie zwykły wypadek). Sama prawda w tym tekście. Mam nadzieję, że Jarusiowi się nie powiedzie to, co teraz robi. Bo inaczej biada nam - będziemy mieli na prezydenta gorszego z braci, człowieka wręcz niebezpiecznego dla demokracji i naszego miejsca w świecie.