Ja jestem dziwna czy ona?

Hej:) Zastanawia mnie taka sytuacja... Otóż moja przyjaciółka ma chłopaka. Są ze sobą ok 5 miesięcy i prawdę mówiąc do trochę się jej dziwię. Jak mi opowiadała, ze parę razy udawał że jej nie zna chodząc po mieście, że zdarzyło mu się nazwać ją tak po chamsku, że jej wypomina różne rzeczy,że obraża się niewiadomo za co... Kurczę takiego chłopaka to bym posłała w cholerę! A ona się z nim kłóci i wciąż do niego wraca. Jego jedno "przepraszam" i zapomina o wszystkim. Mają po 19 lat, przeciez ona na pewno pozna jeszcze wileu fajnych chłopaków, dla mnie głupotą jest ustawianie studiów pod niego! A jeszcze te jej plany dotyczące ich współnej przyszłości... Próbowałam z nią pogadać, ale czułam jak się na mnie obraża w trakcie rozmowy i dałam spokój. Coś robić, podagac z nią, czy sobie odpuścić. A ja może powinnam zmienić wymagania co do chłopców? :)

dasz mi dupy? :)

sama to kiedys zrozumie

hmm m bo ogólnie rzecz biorąc ludzie są do siebie podobni. I ona wie, ze kolejny tez bedzie taki..i znowu sie bedzie musiala z nim "uzerac" wychowyac go..a tego juz sobie wychowała...tylko czasem cos przeskrobie...I dlatego z nim jest. ja znałam sytuacje ze studiow..sliczna dziewczyna..a jej facet z ktorym była 6 lat..jak sobie popił na imprezie..to zaraz sie burzył, zazdrosny był, to ja popchnął..:O I ona wyszła za niego...wiem z nk..Po prostu juz wtedy mowila..ze oni sie ZNAJA... a kolejny jaki bedzie? moze bedzie zdradzac itp...

juz wtedy dziwiłam sie jak to jest, ze fajne kobiety sa ze zlymi facetami..a zle kobiety z fajnym facetami... Ale jak widac..malo jest facetow w porzadku. Wiec nie wiem czy kobiety tak szybko zmieniaja zdanie. Mysle ze warto takiemu delikwentowi jak chlopak tej dziewczyny..powiedziec..co jest nie tak. Wtedy istnieje szansa...ze kolejnej kobiety juz nie skrzywdzi....ZE ZROZUMIE..ze zle postepuje...ze to nie na tym polega zycie, a co dopiero zwiazek zlych trzeba nawracac:)

Rajska Ewciaaaa coś jest z tym wychowaniem. Faktem jest że ona go bardzo ogranicza (nie pozwala na wyjazdy z kolegami, jakiś programów ma nie oglądac) bo nie ufa mu. On się nawet się temu nieźle podporządkowuje, jednak ja bym tak nie mogła...