pytanie do samotnych

nie wiem, czy z czerwonego Kapturka... Może być, to był dobry człowiek.

Ja w sobote sie zrelaksuje, mama tez musi miec troche rozrywki. Oczywiscie wieczor w pubie przy piwie lub dobrym winie.

a ja łokend w POznaniu spędzam, na nauce, niestety

Sobota pojutrze, szybko nadejdzie. Dziękuję:-) Zostawiam Was samych z Blanką. Pa!

rozrytwkowa mamusia z Ciebie

kolorowych snów i spokojnej nocy

Hanuś kolorowych snow kochana! :) Mama to tez czlowiek i potrzebuje "oddechu" i czasu dla siebie. A ja wiem czy az tak rozrywkowa, takie siedzenie sobie w milym fajnym pubie przy czyms dobrym. Zreszta od niedawna tak jest.

Jak najbardziej, mama to nie tylko papcie, gary, pranie i fartuch. Fajnie tak ekipą w Pubie posidzieć

w tygodniu też czy tylko w soboty?

No ja nie z ekipa... Lubie taki pub gdzie nie ma dzieciarni, tylko same trzydziechy:)

Tylko soboty, ale nie w kazda bo niezawsze mam ochote na pub.

Ja troche utracilam kontakty ze znajomymi jak zaczelam byc z nim.

oooo to taki pub dla dorosłych, zazwyczaj to gównarzeria siedzi, wypiją kilka piw i potem palma im odbija

moja ekipa skończyła się na 8 klasie podstawówki, potem wędrówki sie zaczęły i tak rozsiało nas po Polsce i świecie

Oj nieeee... Nie bywam w takich. Samej gwary mlodziezowej bym nie zniosla.

hmmmm w mojej wsi wyboru w pubach to raczej nie mam, jest tylko knajpa z restauracją, taki kicz, jakieś czaszki na ścianach wiszą i wypachane zwierzaki, właścieciel to chyba jakiś kolekcjoner kości

Wypchane zwierzaki??? To nie dla mnie.

no dla mnie też nie, z racji zawodu często mam doczynienia z takimi maniakami padliny i innymi zakompleksionymi palantami - myśliwymi

choć są i porządni, niestety w mniejszości i to duuuuuużej mniejszości

Ja bardzo kocham zwierzeta... :)

zawsze im mówie, że te ta ich broń to chyba jakieś przedłużenie ich pałek, co by komplesy zabić

ja też wole jak to biega sobie wolne niż leży w kałuży krwi, a tych debili to bawi

Ja jestem zdania, ze jesli czlowiek jest w stanie zrobic krzywde zwierzeciu to jest po prostu zlym czlowiekiem i koniec, a raczej bydlakiem.

Nic nie wartym bydlakiem... Omijam takich z daleka.

dokładnie, jest takie słówko jak empatia. Ja zdaje sobie sprawę że trzeba czasem zwierza ograniczyć, ale po co się tym chwalić??????? I być z tego dumnym. Jak posłuchałabyś, jak sie jeden przed drugim przechwala: ja dziś 2 dziki strzeliłem, a ja jelenia-byka i wszyscy im gratulują. To jest chore. To tak jakby rzeźnik się chwalił dziś zabiłem 3 świnki, hmmmm powiedziałbym że to jakiś pojeb jak sie takimi rzeczami chwali

empatia, hmmmm, czasem lepiej jej nie mieć, ciężko się z nią żyje

Ja bylam uczona empatii od malego, i na dobre mi to wyszlo. Nigdy nie bylo tak, zeby w domu u nas nie bylo jakiegos zwierzaka ktorego sie kocha, o ktorego sie dba, i jest z nim zawsze czy jest zdrowy czy chory-na dobre i na zle. Ja nie moglam pojac dlaczego kolezanki czy koledzy maja tak surowo zabraniane posiadanie jakiegos zwierzaka, dlaczego ci rodzice tak bardzo tego zabraniali. Tak wiec moj synek rowniez od poczatku ma kontakt ze zwierzakami, nigdy nie mialam problemu ze np. ciaga psa za ogon i zadaje mu bol swiadomie czy nieswiadomie, no zawsze mial wpajane ze zwierzak czuje, widzi i mysli i ze to nie jest maskotka. I mam teraz malego milosnika zwierzat tak jak ja. I mam nadzieje, ze on rowniez wyrosnie na fajnego i madrego czlowieka, z empatia, nie skrzywdzi i nie bedzie pozwalal krzywdzic zwierzat.

dobrze poiedziane, tak jak z empatią do ludzi, jedne z ostatnich słów jakie powiedziałem do takiej jednej to było: życzę Ci odrobinę empatii i asertwności

ale z dugiej strony ludziom bez empatii lepiej sie żyje, bo nie muszą przejmować się innymi, generalnie mają ich w doopie

a sumienie, cóz, nie przeszkadza krzywdzić ludzi, przeszkadza tylko cieszyć się z tego