pytanie do samotnych

znam taką rodzinkę z domem dziecka mieli 9-oro, jakoś się odchiowały jedne lepiej inne gorzej, ale dużo zależało kiedy trafiły do nich i z jakich patologii pochodziły

altereg pewnie ze lubie czytac, sporo ksiazek psychologicznych przeczytalam. Ale czytam tylko te ktore mnie interesuja tematycznie. Haniu ale pewnie bedzie dane:)

Dociekliwa, ale wścibska nie chcę być. Blanka, dlatego ja np. uważam, że jak kobieta z dzieckiem wiąże się z drugim mężczyzną, to nie powinno się adoptować dziecka. Dziecko powinno wiedzieć, kto jest jego ojcem i dlaczego matka z nim nie jest. Co do adopcji jakbym nie mogłą mieć włąsnych dzieci - chciałabym dać szczęście jakiemuś porzuconemu maluchowi,pokazać mu, że w rodziniemoże być dużo miłości, troski i bezpieczeństwa.

Nie, dla mnie to jakas abstrakcja... 9 dzieci w dodatku adoptowane. Z jednym dzieckiem nie jest latwo, no chyba ze machniemy reka i niech robia co chca...

Gdyby każda rodzina zakładala,ze dziecko kiedyś się na nią wypnie i poszuka biologicznej, to nie byłoby takich domów. Z resztą przecież dzieci wiedzą o swych biologicznych rodzicach. Myślę,ze tacy ludzie muszą mieć ogromny optymizm, wiarę i realne myslenie,że sielanki to nie będzie, a jednak warto podjąc się takiej roli.

Hanuś, nie traktuje tego jako wścibskość, absolutnie

Blanka, ja mam rodzeństwo i jakoś nas rodzice wychowali... nie mnie oceniać jak, ale chyba bardzo źle nie jest. O patologii nie ma mowy.

Haniu ja tez mam rodzenstwo:)

nooooo tak jak aaga prawi, uu tych znajomych też różnie było jedni zostali lekarzami, inni kryminalistami, ale wszyscy chętnię przyjeżdżają do nich, czy to na urlop, czy na przepustkę z mamra

non lans Hanuś, nie traktuje tego jako wścibskość, absolutnie - napisałam, bo mam tę brzydką cechę zwaną szczerość. I - jakby tego było mało - nie umiem kłamać.

Ale nikt mi nie powie ze 9 dzieci to dobra sytuacja. Przy jednym dziecku ile jest wydatkow. Ale chyba, ze opieka spoleczna da, he he. Niedaleko nas mieszkaja tacy co maja 11 dzieci ale coooo taaaam... Opieka da:P;)

I takie dzieci szczesliwe nie sa...:(

Hanuś, dupsło Ci sie w odległosci do Świeradowa, nie taką podawałem :), a o szczerości to już pisałem, ....... i o zupie pomidorowej też

mbz ale ja pisałem że 9 jako rdd, a tu gmina słono płaci jakieś 1,,5 na głowe na m-c i biedy tam nie było, wiem bo moja mama prowadziła im księgowość

Nie Blaniu, to nie tak... Na dzieci w rodzinnym domu dziecka idą pieniądze tak samo jak i na te, które sa w zwykłym domu dziecka.Tylko,ze warunki są nieporównywalne.Po prostu ludzie ci stanowią rodzinę, a dom dziecka to skupisko dzieci i wychoiwawcy, o atmosferze rodzinnej raczej należy zapomnieć. I nie każdy rodzinny dom dziecka to patologia. Szkoda tylko,ze niektórzy po jakimś czasie rezygnują i jest ból.

Blanka, kiedyś ludzie nie przejmowali się pieniędzmi ja dziś. teraz to trzeba skończyć studia jedne, drugie, znaleźć super pracę, awansować, pobrać się, nacieszyc sobą, a dopiero postarać o dziecko. Kiedys ludzie szybciej się chyba decydowali, co nie oznacza, ze gorzejna tym wychodzili. Poza tym - dziecko musi się nauczyć nieco w szkole zwanej życiem, żeby mu nie wszystko łatwo przychodziło, na zawołanie. winna mi jesteś sklepy:-)

non lans Hanuś, dupsło Ci sie w odległosci do Świeradowa, nie taką podawałem , a o szczerości to już pisałem, ....... i o zupie pomidorowej też -274km, ale to nie istotne. zapomnijmy.

Ale ja tylko dla przykladu chcialam zebys napisala w jakiej firmie jest tak ze ciagle ma sie inny rozmiar ubran czy butow-co jest wkurzajace. A daleka jestem od licytowania sie kto jaka ma metke;)

w każdej firmie inny rozmiar.

Haniu no nie wiem czy az tak sie nie przejmowali... Jak bedziesz miala dziecko to zrobisz duze oczy ile kosztuje sama wyprawka dla noworodka, takie normalne rzeczy, nie najtansze badziewia ale i nie rzeczy w wersji de luxe. Wtedy pogadamy;)

no i krój/fason może być inny.

i wiele firm ma swoje, niepowtarzalne numery w ciuchach

Blanka, wiem, że wózek kosztuje nawet 3000zł, łóżeczki 500zł, fotelik nastepne 500zł, ubranka - każde choćby po 30zł, a wystarczają na max. 3 miesiące, pieluchy 60zł/paczka 56szt., pościel, materac, kocyk, butelki, smoczki, grzebień, wanienka, gąbka, puder... Długo by wymieniać.

Hanuś pudru uzywalo sie 20 lat temu;)

Wozek 3000 to juz wersja de luxe kochana.

eeeeaeeeee a moja siostra używała dla córeczki

brat moejgo eks ma półroczną córeczkę. Mają ciotkę położną, która kazała pudrowac pupę dziecku, bo ono jakieś wrazliwe. wiem, ze nie każde tak ma. Kiedyś nie było chsteczek nawilżanych i ludzie sobie jakoś radzili...

nasze doopy też na pudrze chowane i istnieją

A to chusteczki zastepuja puder?????????????????????? Nie wiedzialam:P