Zwykle pytanie, zwyklej dziewczyny, prosze o szczerosc

Czy wypada zaparosic na obiad do siebie do domu faceta? :-o

:o

nie. wyjdziesz na erotomanke, ktora chce go zaciagnac do lozka. zgodnie z twierdzeniem przez zoladek do dziury swojej

A pewnie, dzisiejsze czasy wymagają specyficznych działań. Dobry kandydat wart jest odrobiny niestosowności i łamania barier. Pamiętajmy to że coś jest obietnicą nie jest jednocześnie gwarancją. Możesz go śmiało zapraszać. Wszak nic (poza obiadem) nie musisz mu dawać :)

pracowalismy jakis czas temu ze soba.zawsze flirtowalismy w pracy, ale od kiedy juz tam nie pracuje nie mielismy kontaktu. wczoraj bylismy na imprezie, mnowstwo znajomych, ale my spedzilismy ten wieczor razem :P odlaczylismy sie, dzis piszemy od rana ze soba i jakos tak sie nawinal temat kolacyyyyji ;) uwielbiam gotowac a jeszcze bardziej uwielbiam wiedziec, ze komus smakuje :P pomyslalam wiec, ze moglabym go zaprosic do siebie na obiad.wcale nie chce go zaciagac do lozka:P

ja zapraszałam i nie żałowałam ;) jeśli umiesz gotować, to czemu nie?

maly obiad jeszcze nikomu nie zaszkodzil , nieprawdaz ?

a ile go znasz? jakis twoj znajomy czy dopiero co poznany? bo jesli wiesz kto to i znacie sie to spokojnie mozesz zaprosic, no ale jesli go bardzo nie znasz to z czystej zasady moze sobie cos pomyslec

Czego nie żałowałaś

a tymardziej, ze nie mam wobec niego jakis grubszych zamiarow, poprostu dobrze nam sie ze soba flirtuje :)

Myśleć może sobie do woli. :D

no wlasnie, czego nie zalowalas? :P

Pewnie kroku nie żałowała :D

myslec sobie moze do woli wyjales mi to z ust :D

to co zapraszac czy nie? bo siedzi mi na linii i nie wiem co robic

hahaha.. nie kroku.. .. tylko koolejnych kroków z drugiej strony.. przez żołądek do serca, sprawdza się, ale u tych bardziej konserwatywnych typów

Pewnie,że można.Wszak obiad to tylko obiad...bez gwarancji na kolację...tym bardziej na kolację ze śniadaniem.Chociaż tutaj wszystko zależy od relacji,króre Was łączą. Jeśli wiesz,że on liczy na coś więcej,to może lepiej nie rób mu nadziei.

ja bym zaprosila:P

Zapraszaj zawsze możesz go wyzwać od świń oblać winem i wyprosić :D Chyba ze to jakiś zbokol gwałciciel morderca :D

ale tylko flirtujemy, nie mam wobec niego zadnych ostrzejszych zamiarow.Chociaz kto wie, moze przerodzi sie to w jakas grubsza afere. chociaz nie sadze.Jestem troche zablokowana :-o Czy jedna obiado-kolacja mozna zrobic komus nadzieje? :-o :)

jedna kolacja zwiazku nie czyni :P

Cóż tylko ofiara nie spróbuje. Tylko ograniczony będzie robił aferę w przypadku braku konsumpcji ;)

jak tylko flirtujecie, to nie staraj się za bardzo... w sensie nie rób kaczki w winie nadziewanej śliwkami, czy czegoś w tym stylu. Proste, a smaczne danie wystarczy ;)

Jeśli ten ktoś czuje do Ciebie więcej niż powinien,to pewnie może mieć jakąś nadzieję.

maslanka z jajkiem sadzonym i mlodymi ziemniakami :P

nie wiem co czuje. szczerze mowiac, a raczej piszac to nie wkrecamy sie w jakies glebsze dyskusje ;)

no może np. tortilla, kup placki w markecie, a do środka, to kurczak w przyprawie do gyrosa, papryka,cebula..co tam lubisz;) proste a przeeepyszne i obowiązkowo sos, ale nie czosnkowy;P

szczerze mowiac wolalabym przygotowac cos polskiego bo obiekt ten nie jest polskiej narodowosci.Stoluje jak rowniez lubuje sie w mcdonalds :-o

mysle nad mielonymi :P

hmmm.. no to zdecydowanie nie tortilla;) ani pizza tutaj nie mam pomysłu, bo nie lubię polskiej kuchni.. ale nie rób sałatek, coś konkretnego, ale bez przesady..