CZY TO JEST SZCZYT SYFIARSTWA?

Co powiedziec o osobie ktora przychodzi pozno z pracy i kladzie sie do lozka spac majac na ciele pod ubraniem cement i inne budowlane syfy.A na drugi dzien wstaje i "o kurde,zasnalem w ciuchach."Ale tylko przemyje sie pod prysznicem i wskakuje w te ciuchy w ktorych spal bo uwaza ze nie sa brudne i szkoda wrzucac do prania.Czy Wy tez tak robicie badz macie kogos takiego w rodzinie?Co o tym sadzicie? ;D

Witać scementował się ze swymi spodniami :)

ale ohyda :-O

No to juz wiemy ze masz kota persa i faceta budowlanca, poza tym jestes nieudacznikiem.

po co ma zakładać czyste ciuchy jak idzie znowu na budowę

na filmie no;)

SZCZYT GLUPOTY i to twojej ze jestes z takim czyms hahahahha

Ja zwykłem na budowy chadzać w najlepszym garniturze :D

Lepszego na emigracji nie znajdzie :D

a ten dupek ma na imie Michał................ syfiarz jak h..uj

tak,mamy coś takiego..ojciec nie raz wraca z knajpy śmierdzący na kilometr papierochami i kładzie sie nawet nie myjąc zębów :O narzeka,że za często się myje i woda sie marnuje (no,dla kogoś takiego jak on codzienny prysznic to nie norma tylko przesada :O) zęby ma czarne i jedzie mu z gęby :O

ja znam takiego kolesia co z budowy wraca i też sie kładzie w ciuchach potem zabiera sie za obieranie kartofli oczka wydłubuje paznokciem

hehe,tak sie sklada ze nie mam faceta.A post raczej sie tyczy mnie ;D tak sobie leze jeszcze w tych ciuchach bo mi zimno,ale za chwile musze isc do miasta po cos.Chyba nie bedzie tak zle jak sie umyje i zaloze swieza bielizne ale ciuchy te same? ;D Zreszta nie bylabym soba gdybym nie byla fleja ;D no ale spodnie fakt faktem brudne nie sa wiec chyba moge isc? ;D

Nie sciemniaj wiesniaro z emigracji.

Czolgista ale z czym mam sciemniac? Sprzatam mieszkania i budynki po remontach.Faceta nie mam,bo jeszcze sie nie pojawil taki co by mi dogodzil ;D tzn mam jednego na oku,ale nie bede do niego startowac z takim wygladem ;D