Gość koszmarne zycie Napisano Maj 2, 2010 witam opisze wam swoje zycie jestem osoba cicha spokojna niesmiała i bardzo wrazliwa:( pierwszy raz naprawde pokochałam kogos majac 2 lata temu teraz mam 23 lata bardzo kochałam tego chłopaka był dla mnie wszystkim wyobrazałam sobie jak bedzie wygladało nasze wspolne zycie chcielismy byc razem juz zawsze bylismy szczesliwi bardzo szczesliwi pewnego dnia dostaje sms ze on nie zyje ze zginoł w wypadku samochodowym i zaczoł sie koszmar chciałam odejsc nie jadłam nie piłam chciałam odejsc do niego niestety rodzice bardzo o mnie walczyli nie pozwolili mi odejsc po 4 miesiacach tego koszmaru nadchodziły swieta Bozego Narodzenia strasznie sie ich bałam postanowiłam na siłe znalezc sobie kogos i uciec od tego zycia od tych mysli zapomniec chociaz na chwile o tym wszystkim pojechałam do innego miasta do pewnego chłopaka ktory zapewniał ze pomoze mi zapomniec ze powinnam dac szanse ze tamten nie wroci zapewniał ze jest dobrym człowiekiem ze nic mi nie bedzie ... zaufałam mu i pojechałam było nawet miło cały czas wyobrazałam sobie ze to ten co nie zyje :( teraz jestem w ciazy z tym kolesiem oczywiscie on mnie olał i wszystkiego sie wypiera mi jest strasznie wstyd ze byłam tak głupia nigdy wczesniej mi sie cos takiego nie zdazyło chce urodzic to dziecko ale strasznie boje sie ze ludzie mnie nie zrozumieja nie jestem jakas dziewczyna co kazdemu do łuzka wskakuje nie wiem co wtedy sie ze mna stało ... nie wiem teraz jak z tym wszystkim zyc ciagle drecza mnie mysli o tym co nie zyje i ten sms z wiadomoscia ze on nie zyje budze sie w nocy bo sni mi sie ze on zyje do tego jeszcze to dziecko chce tego dziecka kocham to dziecko ale nie wiem jak mam wytłumaczyc to innym zeby nie mysleli o mnie zle bolei mnie to wszystko i załuje ze wtedy nie odeszłam razem z nim a powinnam nie zasługuje by zyc tylko to dziecko trzyma mnie przy zyciu inaczej juz dawno bym sobie cos zrobiła to wszystko jest nie do zniesienia :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach