zauroczona lekarzem

dzięki :) kokardko,powodzenia Tobie również

Przecież zawód nie ma najmniejszego znaczenia.. Jeśli chodzi o mnie, to raczej różnica wieku byłaby dla mnie problemem. i akeptacja ze strony rodziny, przyjaciół... Nie wyobrażam sobie tego wszystkiego. kokardko, masz rację, ostatni raz i zamykamy drzwiczki z napisem dr. całe szczęscie to wszytsko tylko w mojej głowie, i nie wyszło nigdzie poza nią. A wy co myślicie o różnicy wieku ok 15 - 20 lat ? Każda z nas ma swoje indiwidulane przekonania, jeszcze pare lat nie wyobrażałam sobie miec chłopaka nawet o parę lat starszego, ale wszytko się zmienia z wiekiem ;)

tu zawód lekarza akurat przypadkowość", wiek również przypadkowy :)

a jaka jest różnica mięcy wami? jeśli to nie tajemnica :)

ja kiedys tez myslalam ze u mnie to zostanie tylko w głowie.. zreszta pisałam Ci o tym w mailu.. ze nie spodziewałam sie takiego obrotu wydarzen.. ale u Ciebie, skoro to ostatnia wizyta, to mysle, ze nie powinno byc problemu z opanowaniem tego zauroczenia do konca i wyrzucenia pana doktorka z mysli;) a co do roznic wiekowych to.. teoretycznie miłosc nie zna granic.. i w sumie się tego trzymam.. ale wiadomo ze takie zwiazki sa trudniejsze.. oboje muszą akceptować tą roznicę.. itp ale szczerze mówiac to ja nie chcialabym miec faceta tyle starszego.. kiedys mnie pociągali tacy faceci ale po tej całej sytuacji z tym doktorkiem, jakos przestali.. po prostu zobaczyłam, że nie za bardzo wyobrazam sobie życie z kims tyle starszym.. nadawalismy na zupełnie innych falach itp.. chociaz oczywiscie róznica wiekowa nie byla jedyna przyczyna, bo nie jest powiedziane ze jak jest taka roznica, to dwie osoby nie beda sie rozumiały. oczywiście się nie zarzekam, bo moze znow się zakocham w kims w takim wieku ale.. oby nie ;)

znacznie wiecej jest rozwodów rozstań bez wiekszych róznic wiekowych, aniżeli w takich związkach z wiekszą rózncą

Ja niedawno wrocilam z tzw "randki". Bylo calkiem sympatycznie aczkolwiek momentami myslami bym gdzie indziej... Kokardko czytalas mego maila? pytam bo nie wiem czy w ogole doszedł..

czytałam, nawet Ci odpisałam... zaraz wysle jeszcze raz odpowiedz :) ps. ciesze się że było sympatycznie ! :)

skończyc te korespondencje, bo ja chcę tu z wami dwoma poklikac!;)

he he ;) no ale wiesz, że na forum nie mozna wszystkiego napisać ;) zreszta tobie ostatnio tez pisałam maila, tzn odpisywalam na Twojego :)

No wlasnie Frappe- na forum nie mozna sie zbyt otwierac bo za duzo hien i judaszy tu urzeduje...Nigdy nie wiadomo kto to czyta...

Romans uczucie rozstanie i to głośne na całą Polskę a dziewczyna nadal walczy i go kocha mimo że jest księdzem wystarczy obejrzec i napisac jakis komentarz zeby jej pomoc wiadomo jest ze ten ksiądz i jego przelozeni oglądają te filmiki ! http://www.youtube.com/watch?v=C5HA0EbGKE4 http://www.youtube.com/watch?v=duVFe9g1xNA http://www.youtube.com/watch?v=0BSbUw_2XAY http://www.youtube.com/watch?v=VuUZHOqc31c http://www.youtube.com/watch?v=Jqgiq8VLxc8 http://www.youtube.com/watch?v=wxOcUGfdI7k http://www.youtube.com/watch?v=j3JTHpbtBpQ&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=aeajmzTb4Yo&feature=related

Nie rozumiem.. W jaki sposób można jej pomoc oglądając filmiki... Jejj, dla mnie cała historia to jakas paranocja..

co do tego ze nigdy nie wiadomo kto nas czyta to ja ostatnio własnie rozpoznalam swoja koleżankę na kafe.. po paru szczególach.. i dowiedziałam sie o niej bardzo ciekawych rzeczy ;) frappe - ja własnie tez nie rozumiem sensu tych filmików.. juz na wielu topickach widziałam te linki.. i kompletnie nie wiem jak to moze pomoc tej dziewczynie.. a poza tym to jest niezłą desperatką.. pewnie nie może być z tym księdzem.. jeszcze swoje zdjęcia daje.. ja to bym sie w życiu nie odważyła na taki krok.. poza tym co ludzie sobie pomyslą o tym księdzu !

a ja uważam że taki jeden palant , sam wrzuca jej linki! On jest ks.i chce aby to świat widział jak są oni są uwielbiani przez małolaty

mi się wydaje że jest zupełnie inaczej.. tzn że to ona go rozsławiła.. robiąc te filmiki, i dodając swoje zdjęcia.. nie wiem kto je po kafe rozsyła, moze ona , moze ktoś inny.. ale to chyba chodziło o to, że ten ks z nią był, wykorzystał, potem zostawił i ona w ten sposob wyrażała swoj bol.. albo i też zemstę.. nie wgłębialam się az tak w ten temat ;) ale chyba pisała tez na kafe na temacie "seks z księdzem" tyle że nie cztrałam tego tematu wiec srednio się orientuję ;) także myslę że ona tu jest desperatką a nie ten ksiądz, bo chyba musiałny być jakiś stuknięty gdyby chciał być rozsławiony na cały świat.

widzę dziewczyny, że już nie tylko swoich lekarzy macie gdzieś ale i ten topic ;)

kokardko, dobre podsumowanie :D Aczkowliek moja nieobecnosc byla spowodaowana brakiem neta! :P Za to fakt, odwiedzialam pana doktora.. Byłam skrępowana jak nigdy.. Ale jakoś poszło i mam nadzieję, długo się tam nie pojawię :) Dziewczyny, unikajcie przystojnych lekarzy! ;) Kokardeczko, co u Ciebie?:)

ojjjj domyslam się że byłaś skrępowana.. ale już masz to za sobą , i to najważniejsze :) teraz musisz go tylko wyrzucić ze swojej głowy i mieć nadzieję, że się w niej szybko nie pojawi ! a zaczelas potem wiecej o nim mysleć? a u mnie hmm.. po staremu. ja niestety nie mogę napisać, że byłam u tego lekarza, gdyż do niego nie chodzę, niestety. i już go długo nie widzialam.. w ostatnim czasie troche tesknie za nim, za tymi fajnymi chwilami w jego towarzystwie, ale daję radę :) ale chcialabym go zobaczyć. tylko zobaczyć. a tak poza tym to mam duzo zajec wiec jakos daję radę :) nie tylko lekarze są na swiecie ;) są tez studia, przerózne zainteresowania, znajomi , rodzina.. i to wszystko razem wzięte sprawia, że nie jest zle.

Frappe (nie wiem czy Frappez to też Ty), to, co piszesz o jakimś zafascynowaniu lekarzem ginekologiem potwierdza tylko moje i wielu innych facetów przypuszczenia o tym, że wizyta u lekarza mężczyzny tej specjalności często nie jest pozbawiona otoczki erotycznej. I nie chodzi mi o to, że kobieta ma się podniecać na fotelu, doznawać orgazmu itp. Chodzi o tę lekko dwuznaczną sytuację, że obcy facet, że trzeba się przed nim rozebrać, co on pomyśli? Co kobieta może pomyśleć, to już nieźle pokazałaś. Jest w tym wszystkim pytanie o lojalność wobec partnera, jeśli takowego masz. Bo gdybyś się zauroczyła kioskarzem, u którego codziennie kupujesz gazetę, byłoby OK. Jeśli jednak ginekologiem, to nie nazwałbym tego fascynacją platoniczną, skoro facet co jakiś czas grzebie Ci między nogami (sorry, za to sformułowanie). Nie neguję, że do lekarza czasem pójść trzeba. Jednak, jak widać, pożyteczne można połączyć z przyjemnym. A lojalność wobec partnera? Cóż, któż by się przejmował takimi głupstwami.

niclas, wybacz, ale w pewnej kwestii się z Tobą nie zgodzę. Masz racje co do tego, że może łatwiej zbliżyc się do lekarza tej profesji, bo.... w jakiś sposób odkrywamy się przed nim, musimy mu całkowicie zaufac i przełamac pewne bariery. Po pierwsze, nie powiedziałam, że mam partnera - nie wiem skąd to wywnioskowałeś. A po drugie nie czuję satysfkacji ani podniecenia z (jak to powiedziałes )rozkładania nóg przed swoim lekarzem. Uwierz, że do ginekologa chodzi się również z masą innych spraw i tak było też ze mną, nie musiał mi "grzebac między nogami". Więc wyciągnąłęś zbyt szybko idące wnioski. To już jednak nieważne. kokarduś, nie opętały mnie żadne szlone myśli po tej wizycie.. Może dzięki temu, że wcześniej sobie co nieco w główce poukładałam. Tak jak mówisz, jest masa fajnych ludzi w okół mnie, więc nie mam zamiaru pakowac się w jakieś chore akcje. Czyżby, reszta nam się zwinęła z topiku?

uważnie śledzimy :)

Jednak zapowiada nam się koniec telenoweli :D chyba, że kolejne uwiedzione się pojawią i zachwycą :D

mi się tam mój ginekolog w ogole nie podoba.. jest w miare przystojny (tak obiektywnie patrząc), ale nie patrzę na niego jak na faceta. byc może gdyby był w moim typie to bym inaczej na niego patrzyła.. nie wiem. ale jak mnie bada, to na pewno nie ma w tym wszystkim otoczki erotycznej jak to nazwał niclas. obecnie nie mam partnera, ale jesli z kims jestem albo sie spotykam, a w tym czasie ide do ginekologa to nie jestem nielojalna wobec niego bo nie myslę o nim inaczej niz jak o lekarzu. ale np spotykałam się z kims ostatnio, ale mimo to zdarzało mi sie myslec o dentyscie jak o facecie.. wiec to nie jest reguła, ze ginekologa od razu sie traktuje jak obiekt seksualny. po prostu tak jak napisała Frappe - przy ginekologu musimy przełamac bariery, zaufac mu, i to często sprzyja temu, że zaczynamy go traktować trochę inaczej niż powinnysmy. ale to żadna reguła.. i np większosc moich koleżanek traktuje gin jak lekarzy.. frappe - ciesze sie że juz to sobie poukładałas :) teraz chyba masz juz spokoj z wizytami na dłuższy czas więc juz nie powinny się te mysli nasilac.. no chyba faktycznie koniec telenoweli.. "moda na sukces" to na pewno nam tutaj nie powstala ;)

Witajcie! Mi juz praktycznie prawie przeszlo(po prostu zeszlam na ziemie). Czeka mnie jeszcze kilka wizyt ale jakos to przezyje :) pozdrawiam :)

top secret - ciekawa jestem jak będzie na wizytach :) w mojej "telenoweli" troszkę się cos zmieniło, ale nadal - tak jak Wy - mam poukładane juz wszystko w głowie :)

hej lasencje:) ja o moim domktorku nie mysle.prawde mowiec nigdy mi az tak nie zalezalo...moze troche mnie zauroczyl ale nie zakochalam sie:)lubie do niego chodzic.to mile jak on prawi komplementy ale nic wiecej:)po prostu sympatyczny facet hehe we wotorek mam wizyte hehe jak te 3tyg.zlecialy hehe ciekawe co powie:P

Mój doktorek jest jak zwykle bardzo mily. Nawet pytal gdzie sie wybieram w weekend. ale... no wlasnie ale ... Ja jestem zbyt niesmiala i traktuje go chlodno a on tez raczej sie nie wychyli z propozycja kawki... Dupa zbita. :) trudno. Choc jeszcze czeka mnie kilka wizyt...Najgiorsze jest to ze mi9mo ze sie ostatnio z kims spotykam (z super facetem )to jak widze swego denta to sie slinie gdy przy mnie "grzebie". pozdrawiam :)

Lekarze szybko są zajmowani, bo babki chcą kasy I mówi to kobieta - prawda, nawet studenci, bo z takim chociaz konkretna przyszlosc. lekarze i prawnicy glownie, chociaz sa tez inne dobre zawody, ale to chyba stereotyp :P