Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nonkonee

chory związek proszę o pare słów

Polecane posty

Gość nonkonee

Potrzebuje wsparcie i potwierdzenia że jednak dobrze zrobiłam. Od prawie roku byłam w związku, naprawde mi zależeło, chyba jak jeszcze nigdy. Dla niego zmieniłam miejsce zamieszkania i pare innych rzeczy w życiu. A w zamian dostawałam wieczne kłótnie. Oczywiście on uważał ze chce nim manipulować, a ja chciałam zainteresowania. Ma niebiezpieczną prace, logiczne więc że chce żeby się odezwał w przeciągu dnia bo już nieraz go w myślach pochowałam. Nie mówiąc o tym że praca i tak pochłania większość jego czasu. Po alkoholu zmieniał się diametralnie, nie przypominam sobie sytuacji żebyśmy się nie pokłócili. I oczywiście koledzy - dla nich można zrobić wszystko, a kiedy ja potrzebuję dajmy na to głupią szafe przestawić to muszę czekać niewiadomo ile godzin(lub dni). Ostatnie dwa miesiące to był mój ciągły płacz. Brak jakiegokolwiek szacunku - nie patrzył na to co mówił, potrafił mnie obrazić co przychodziło mu jak palcem odjął. I pojechaliśmy na majówkę(na której miał mi pokazać ze wszystko się przecież może ułożyć) Napił się i usnął a ja siedziałam 2h podziwiałam domek zzewnątrz. Obudził się z pretensjami i kłótnia. Spakowałam swoje rzeczy i zadzwoniłam po przyjaciółkę żeby mnie poratowała. Spędziłam 2h w środku nocy siedząc na ławce z tobołami i szczeniakiem na kolanach, nigdy nie czułam się taka upokorzona, ludzie chcieli mnie do domów zabierać i pomóc jakoś. A mimo tego wszystkiego ja cały czas płacze, nie potrafię sobie poradzić z myślą że z nim nie będę, chociaż wiem że nie mogę. Aha, on oczywiście nie wrócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
i dobrze ze nie wrócił, na co tworzyć patologiczną rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zycie... to ono uklada scenariusz dla kazdego z nas sa sytuacje na ktore nie mamy wplywu ciezko jest w tej sytuacji radzic ja wiem, ze staralbym sie zapoimniec i nie wracac do tego zwiazku ba czy takie zycie chcesz miec zawsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
topik " czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie" da KILKA TYSIĘCY odpowiedzi a kazda brzmi- ODEJDŹ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bleeeeeeeeee
Tak trzeba.. sama tkwię w czymś podobnym i wiem jak trudno jest odejść. Ale jeśli nie odejde to zmarnuje sobie życie, które przeciez jest TYLKO JEDNO. W młodości Ty pewnie też myślałaś o innym facecie, niż masz. Więc nie możesz być z takim i płakać!!! Zostaw go, odetnij chorą nić i zacznij żyć od nowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×