byłam na imprezce grillowej u znajomych i wyobraźcie sobie że

:D:D:D o to że dała psom, czy o to, że wzięła ręką? :D:D:D Sory, ale w rękawiczkach jedzenia nie przygotowywała, a teraz nagle Cie brzydzi, że wzięła ręką ? :O:O:O jakaś zjebana jesteś :O

ja swojemu pieskowi też zawsze daję żarełko z grilla, ale najpierw czekam az goście sie najedzą, a pies dostaje na końcu :D

myslalem ze sie poszcze jak to przeczytlaem, trzeba miec nasrane niezle we lbie by tak pisac

Może czuła się swobodnie przy Tobie .. Ja nie widzę w tym nic złego , przecież nie zabrała Tobie z talerza Dlatego jestem za zapraszaniem ludzi bliskich a nie przypadkowych znajomych :-) W gronie przyjaciól nikt z tego nie zrobi afery

autorka na 100% ze wsi pochodzi. I to takiej zabitej dechami...mam racje? :)

Ło matko, Vopsza, czy jak Ci tam, nie masz poważniejszych problemów? Jaka agresja, o ja nie mogę! Rozumiem, że dziwne, że brak kultury, że dla psów resztki pod koniec imprezy są przeznaczone, wszystko kumam, ale laska, są poważniejsze sprawy w życiu, nie pluj żółcią:)

na wsi bardzo źle traktują zwierzęta :o

jem kupe :D

mj chlopak daje wylizac talerz psu po jedzeniu.

Może jeszcze dodam, jako że przeczytałam cały temat, że Vopsza jest nieźle stuknięta! Pani kulturka, znawczyni zasad savoir-vivru a wyraża się jak menel spod knajpy, w dodatku ten z tych bardziej chamskich. Jestem w szoku, jestem w szoku!

Dziewczyna jest zazdrosna, bo kobitka umie ugotowac i dom z ogrodkiem ma ;) To sobie teraz kotletami swoje tycie ego podbija ;)

tylko nie wiem czy zrobiła to celowo żeby mnie obrazić czy nieświadomie Tylko za Chiny nie rozumiem, a jaki sposób cię to obraża???

vopsza poszła upierdolic kotlety :D:D:D

No wg mnie tylko bamber ze wsi może czuć obrzydzenie, że pies je to samo co on.. Ze wsi - w tym złym znaczeniu tego słowa- tam często psy traktuje się bardzo źle, często sam chleb z wodą i wiszą na łańcuchach pół dnia. Przecież przyjmuje się, że nawet Wigilią częstuje się zwierzęta - u mnie pies je z nami, nie przy stole rzecz jasna, ale ma w swojej miseczce, i nie mam nawet jakiegoś pierdolca na jego punkcie. A znajomi co mają stajnie to we Wigilię kucyka wprowadzają do pokoju! Autorka by pewnie zemdlała ze zgorszenia....