zaproszenie na wesele bez osoby towarzyszacej.

mam chłopaka, jestesmy razem od pazdziernika.. wczesniej mialam chlopaka z ktorym bylam 4 lata .... wiec moja rodzina ogolem wie, ze mam kogos ....... moja ciocia (babci siostry córka) bierze slub w lipcu i dostalam zaproszenie bez osoby towarzyszacej ... i nie wiem czy mam isc sama, czy mam nie isc wcale .....? co Wy byscie zrobily?

jak ja raz dostałam takie zaproszenie co prawda na komunie ale no drugiej osoby tam nie było to nie poszłam wcale ale to już jak ci intuicja podpowiada rób jak bardzo chcesz tam iść to idź chyba nic się nie stanie że sama pójdziesz nie

stary dobry zwyczaj widzę jest praktykowany, zależy ile masz lat, bo np ja na swoje wesele nie zaproszę osoby towarzyszącej dla mojej kuzynki która ma 15-17lat, natomiast jeżeli jesteś osobą dorosłą która sama zarabia na siebie i dostałaś zaproszenie bez osoby towarzyszącej to przemyślałabym zagadnienie

ale jak to mialas tam napisane "bez osoby towarzyszacej?" jak to bliska rodzina to zwyczajnie pogadaj. ja od 18 roku zycia juz dostawalam takie zaproszenia z os tow

różnie to bywa ale jak 18stki nie masz to się ma co za bardzo dziwić chociaż mi się zdarzyło w wieku niespełna 17lat już dostać zaproszenie z chłopakiem

nie wiem po ile macie dziewczyny lat, ale ja właśnie robię swoje wesele, mam dużo kuzynek i kuzynów w różnym wieku i nie zaproszę mojego młodego nie dorosłego kuzynostwa z osobami towarzyszącymi. Za osobę dorosłą uważam kogoś kto ma powyżej 18 lat i zarabia na siebie, sam się utrzymuje. Nie widzę potrzeby zapraszania na swoje wesele osoby towarzyszącej dla niepełnoletniej kuzynki czy kuzyna. Dodam też ze zaproszenie niepracujących małolatów z osoba towarzysząca to jest stres dla rodziców, ponieważ niejaka przychodzą ze swoją latorośla i jej osoba towarzyszącą i wiele osób uważa i poczuwa się do dania wiekszego prezentu a to uwazam niepotrzbene i krępujace.

mam 21 lat, jestem na 2gim roku studiow i co prawda nie pracuje...

no ja jakos nie jestem jeszcze na swoim utrzymaniu. 18 co prawda skonczylam, ale nie wyobrazam sobie zeby mnie ktos z bliskiej rodziny zaprosil na wesele, bez chlopaka z ktorym jestem juz przeszlo 2 lata i wszyscy go znaja :o ja bym zapraszala wsros bliskich osob z osobami towaszacymi jesli nawet nie maja 18 lat skonczonych a wiem ze maja juz partnerow na powaznie i cowiecej ja znam tych ich chlopakow czy dziewczyny.

uwazam za ich obraze*

tak ogólnie to ja niedługo też mam taką to sytuacje i też nie zaprosiłam tych młodziaków z jakimiś tam swoimi kit wie kim bo ich nawet nie znam tylko jedną kuzyneczkę zaprosiłam z chłopakiem co ma prawie18 ale z chłopakiem jest już ze 4lata i wszędzie razem chodzą więc głupio by było nie zaprosić

ja sobie zdaje sprawe z tego, ze jakby zaprosila mnie z osobą towarzyszącą to musialaby tez zaprosic moje siostry sioteczne i to pewnie dodatkowy koszt... wiec juz nawet tego nie rozważam co, jak i dlaczego .... (ja zrobilabym inaczej ale zdaje sobie sprawe, ze kazdy robi jak uwaza) zastanawiam się po prostu czy iść czy nie iść...i nawet głupio mi przed moim chłopakiem trochę .....

No jak wymieniasz chlopakow to pewnie rodzina nie wie czy to cos powaznego i dlatego dostalas sama zaproszenie

bliskich tak, ale autorka pisze że to siostry babci córka wychodzi za mąż. A ja nie zaproszę chłopaków moich kuzynek ani dziewczyn kuzynów którzy nie mają przynajmniej 18 stu lat, będzie ich dużo więć pobawić się mogą razem wszyscy i też będzie miło. Mam litość nad portfelami moich ciotek i wujków....i co więcej oni tez maja litośc nad moim portfelem bo sie zgadzaja ze mną 100%. a jezeli chodzi o zwiazki na poważnie to jak dla mnie to przynajmnniej jest czas po zareczynach a jak wiemy raczej 15 sto latki sie nie zaręczaja. A co do autorki skoro masz chłopaka i chcesz go zabrać to fajnie pogadaj z rodzicami - czy ewentualnie dadza wiekszy prezent- chodzi mi o finanse chyba ze ty kupujesz cos sama od siebie i jak to już sobie porzemyslisz to idz do ciotki i powiedz ze jestes z kims zwiazana na powaznie i chcesz tą osobe zabrac na wesele i tyle

lepszy motyw. mam 22 lata chlopaka na powaznie i teraz byla komunia. dost zaproszenie bez os towazyszacej.. gdzie cale moje kuzynostwo dostalo z kims. wiecie jak bvylo mi przykro? tak samo znaja mojego faceta jak i os towazyszace kuzynostwa wiec nie rozumiem

ewewe wymieniam chlopakow? 4-letni zwiazek, i teraz 7 m-cy to wymienianie chlopakow? nie sądzę....

mysia_mysia i co? poszlas sama? rozumiem, ze bylo Ci przykro .. mnie też jest, bo nie wiem czy moge pojsc sama .. glownie chodzi mi o mojego chlopaka... glupio mi powiedzieć mu, ze ide sama.... jesli chodzi o rozmowe z ciocią czy moge go zabrać .. to raczej sobie tego nie wyobrażam ... czulabym sie jakbym sie wpraszala z nim...

juz chyba wolę nie iść wcale..

Husky Wybacz ale piszesz głupoty albo nie zdajesz sobie sprawy z tego co piszesz. Owszem ludzie na studiach dziennych są na utrzymaniu rodziców do 25 roku zycia, ale uważam ze ludzie którym mama i tata kupuje chlebek i ubranka myślą poważnie o założeniu rodziny czyli się zaręczają to są gówniarzami!!!!!!!!!!!!!!!!! Bo jezeli taką parę utrzymują rodzice bo studjują to ok ale jeżeli Ci ludzie bez pracy, perspektywy mieszkania dalej się zaręczają i planują śluby to są niedojrzali i ja ich nie traktuje poważnie. A co do własnie takich osoób nie pracującyh jak ty autorko to zastanów się czy jezeli ty wymagasz od ciotki aby Cię zaprosiła z osobą towarzyszącą to może ona będzie też czegoś oczekiwała

jak widać osoba zapraszająca stwierdziła że 7miesięcy to za mało żeby nazwać to poważny różni ludzie różnie myślą ale wiesz u nas to ty odpowiedzi na swoje pytanie nie znajdziesz bo twojej rodziny nie znamy a w każdej są różne zwyczaje

poszlam, bo bylam pewna, ze reszta tez bedzie bez osob towazyszacych. weszlam i mi kopara opadla. usiadlam i nie mialam checi tam siedziec nawet... przeciez nawet gdyby o ta kase chodzilo, to inna moja kuzynka tez nie pracuje a z kims mogla przyjsc wiec o co chodziloo?

swhsahsdiudsc - to ze przed 18 to sie zgodze, ale sama pisalas ze dopuki nie są na swoim to nie bedziesz zapraszala z osoba towarzyszącą. ja akurat tez jestem na utrzymaniu rodzicow(studiuje, ale dorabiam sobie. moj facet pracuje i napewno na skromny prezent byloby nas stac. jakby mnie ktokolwiek zaprosil sama bym sie obrazila i nie poszla. a co do tych kosztow, to z pewnoscia 100% zaproszonych nie przyjdzie, jak to zwykle bywa. a i kogos rownie dobrze moze jakiejs cioteczi nie stac nawt za prezent za córkę.

mysia_mysia rozumiem ze ten Twój chłopak na poważnie to Twój narzeczony????/ bo jeżeli faktycznie narzeczony anie zostal zaproszony tonieładnie, ale jeżeli nie jest narzeczonym to w 100% popieram decyzję rodziny

swhsahsdiudsc nigdzie nie napisalam, ze wymagam od ciotki, zeby mnie zaprosiła, chodziło mi wyłącznie o to, czy Wy na moim miejscu poszłybyscie same czy nie poszłybyście wcale? ;-)

mozna sie jeszcze zaręczyc i wcale nie planowac slubu :o albo planowac go wziac dopiero po skonczeniu studiow. zreszta to chyba nie jest na temat. ja osobiscie uwazam, ze osoby po 18 roku zycia.. no moze po ukonczeniu edukacji konczacej sie matura nalezy zapraszac z osobami towazyszącymi. są to osoby pelnoletnie, prawnie za siebie odpowiedzialne, jedynie z wiadomych powodow na utrzymaniu rodzicow bo chca sie ksztalcic to ich wcale moim zdaniem nie dyskryminuje w kwesti uwazania ich za osoby dorosle i daje przywilej traktowania ich jak dzieci.

"A co do własnie takich osoób nie pracującyh jak ty autorko to zastanów się czy jezeli ty wymagasz od ciotki aby Cię zaprosiła z osobą towarzyszącą to może ona będzie też czegoś oczekiwała" tak, z pewnoscią ciotka oczekuje od autorki, ze ją zaprosi bez męża. albo podczepi ją do kogos jak straci prace :D

swhsahsdiudsc to nie moj narzeczony, ale jesteśmy krotko przed.poza tym pytam sie co za przywilej mialo reszta kuzynostwa skoro ja dostalam zaproszenie bez osoby !! skoro kuzynka ma chlopaka 2 lata nie sa tez zareczeni a razem przyszli !!

no ale widze, ze dla niektorych osob slub i wesele to jedynie sposobnosc do nazbierania kopert i zwrotow za koszt wesela. ciekawe tylko czy potem ta kase oddajecie rodzicom bo to oni zazwyczaj organizuja wesele :D

husky zgadzam się z każdą Twoją wypowiedzią :)

Husky Widzę ze dalej nie bardzo rozumiesz, ale zrozumiesz jak sama będziesz organizowła slub serio ;-) zmieni ci sie podejscie. Jezeli chodzi o prezenty to ja licze na to ze wszyscy goscie dopisza i bedzie super zabawa, zapraszam cala rodzinę stac mnie na to i chce zeby ludzie mi bliscy przyszli i sie dobrze bawili,,,,, a jak dostane jakies prezenty to bedzie mi bardzo milo. Ale nie widze potrzeby sponsorowania 2 dniowego wesela dla dziewczyn/chlopakow mojego maloletniego kuzynostwa- ani ich nie znam, ani nic. Jezeli chodzi o starsze kuzynostwo powiedzmy w przedziale wiekowym 20-25 lat na studiach dziennych i gdzie jak wiemy partnerzy na "powaznie" czesto siezmieniaja i nie znam ich to ich nie zaproszę. Mam natomiast kuzynkę która ma 23 lata, znam jej chłopaka i go lubię oni są ze soba juz chyba ze 4 lata to zapraszam osobno moją kuzynke i tego chłopaka- bo go lubię i znam- a osób towarzyszących nie wpisuje na zaproszeniu i tyle i wtedy ktos ma pewnosc ze jest zproszony a nie wymuszone jakies zaproszenia

ja tam tak sobie myśle że bym poszła na twoim miejscu, ja dopóki się z facetem nie zaręczyłam to i bywało że sama chodziłam dopiero jak się zaręczyłam a zaproszenia razem nie dostaliśmy to focha strzeliłam i nie poszłam;)