Jak wywalić niepłacacych lokatorów?

sory,zadnych pseudoprawników-po prostu są tu tacy,ktorzy ten ługtemat już mają za sobą.Mój mąż wynajmował mieszkanie i zrobili go w ciula.Długi-to raz,uciekli-to dwa,zniszczyli mieszkanie-trzy.Mieli fikcyjne dokumenty i na ich podstawie była spisana umowa.Teraz mąż po pierwsze płaci podatek od najmu a po drugie bierze kaucję przy podpisywaniu umowy.Gdyby lokatorzy zaczęli być niegrzeczni-kaucja przepada.

jeśli mają umowę to ty możesz mieć problem z US ,że jej nie zglosiłaś, no cóż może i zapłacisz kare , ale ich sie pozbędziesz:D po prostu zmień zamki a ich graty wywal:D

twoim obowiązkiem jest zpałacic podatatek od umowy cywlinoprawnej.Niby dlaczego oni mają miec problem ze skarbówką?

wystarczy wziasc kodeks do ręki i przeczytac o ochronie posiadania a nie wymyslac jakies durnoty o zameldowaniach, umowach i urzedzie skarbowym, lub tez wydac kasę na poradę prawną, tam juz nie bedziecie się tak mądrzyć

po prostu idz do jakiegos prawnika po porade zeby ci wytlumaczyl wszelkie kruczki, jak to wyglada prawnie z twojej i ich strony. po drugie- odlacz wszelkie media, bo sie jeszcze okaze ze cie wpedza w dlugi z kosmicznymi rachunkami po trzecie, idz tam w asyscie nie wiem, brata, ojca, meza i kolegi i powiedz, ze maja czas do konca tygodnia zeby sie wyniesc, bo zmieniasz zamki. Rozmowe nagraj. I w piatek idz, znow z kilkoma facetami, zeby te zamki zmienic. I juz. A jak nie maja dowodu ze cokolwiek ci zaplacili to sie skarbowki nie boj- z jakiej racji mialas zglaszac wynajem, ktory zadnego dochodu ci jeszcze nie przyniosl?

http://www.rp.pl/artykul/91053.html

idź z jakims facetem i wymień zamki w drzwiach,najlepiej jakby ich nie było w domu.Jakby przyszli,to by już nie weszli

No bo tak to własnie powinno wyglądać. Wszystko legalnie i nie ma wtedy takich problemów. Z jednej strony nazywani są oszustami ludzie, ktorzy nie płacą za najem i takie nazywanie ich jest w pełni słuszne, ale co z kolei z właścicielką, ktora ma umowę a nie zgłosiła tego do Skarbówki? Nie chcę to nikogo bronić, ale wyjść z tej sytuacji nie jest dużo, żeby właścicielka sama sobie nie zaszkodziła. A co niepłacenia, skoro nie masz żadnych dowodów, że Ci wcześniej płacili, to oni też mogą to wykorzystać mowiąc, że teraz płacili jak poprzednio i to Ty nie masz odpowiednich dokumentów.

wyczytalam w przepisach, ze nie musze zglaszac do skarbowki skoro nie mam z wynajmu zadnej korzysci finansowej, ale za nieodplatne użytkowanie lokalu placa podatek..ci co tam mieszkaja

A ja powtarzam, wez ich wypeirdol z paroma osilkami, aj ak beda chcieli sie dostac spowrotem wezwij policja i oskarz o probe wlamania. Nie maja zadnych dowodow ze tam mieszkali, bo nei maja kwitow ze cos placili? Jak ze mi ich szkoda. A nastepnym razem zawsze wolaj 1000zl kaucji przy wynajmmie, ktora przepada w razie "braku terminowej platnosci". To zaoszczedzi problemow z osobami, ktore nie chca placic.

?? ;) Nie maja na to zadnych dowodow :D Takie "do reki" sie nie liczy :P

Umowa z energetyka jest na ciebie. Idziesz, rozwiązujesz , lokatorom dajesz adres hurtowni ze swieczkami ;)

spakowała ich po odbior rzeczy mozna zglosic sie tam gdzie mieszkasz po uregulowaniu zaleglych platnosci. beda bez wyjscia!! Moja kolezanka za to kupila miszekaie komornicze jak sie okazalo z lokatotrkami, ktorew zaplacily juz poprzendie4muy wlascicielowi, przyjechala policja i dziewczyny musialy sie wyniesc w trybie natychmiastowym.

jesli oni nie mają dowodó zapłaty, to mówić moga sobie co chcą. Liczą się dowody a nie to co powiedzą.

I tak jak już wszyscy pisali , wymień zamki , przyjdź z osiłkami i psem i wywal ich rzeczy ze swojego domu . Nic Ci zrobić nie mogą , bo to Twój dom .

dowiedzialam sie, ze jak wejde tam sila ( po wygasnieciu umowy) - to nawet sad juz mnie stamtad nie wyrzuci...bo mam tytul prawny do lokalu. zameldowanie nie ma tu rzeczywiscie znaczenia, mialo kiedys , teraz nie ma.

no ale sa wtedy 2 tytuly prawne, umowa i akt wlasnosci, i co teraz?

Ona też nie ma dowodów, ze wystawiała rachunki, także sprawa nie jest taka oczywista. Wszystko rozwiąze się samo po wygaśnięciu umowy, bo wtedy będą przebywać tam bezprawnie. I jak już pisałam, wtedy weź ślusarza i zmień zamki.

Umowa wygasa 15 maja , poza tym nie dotrzymali jej uzgodnien

a wtedy wchodzę ze slusarzem i zmieniam zamki...piwnica mam pusta, wiec wniose tam ich graty...czy moge to zrobic podczas ich nieobecnosci?

sąd cie nie wywali jak wejdziesz tam siłą ale bedziesz juz miała wyrok eksmisyjny

Byłoby najlepiej podczas ich nieobecności, żeby nie sprawiali kłopotów. Bo jak będą w środku i wymienisz zamki, to co Ci z tego przyjdzie jak oni nadal będą w środku? Podczas wynoszenia ich rzeczy poproś może jakiegoś sąsiada, żeby Ci towarzyszył jako obserwator, bo mogą Cię na przykład oskarżyć o kradzież - ludzie są różni. Albo wiesz co? Skontaktuj się z rzecznikiem praw konsumenta. Najem to też usługa i może oni Ci podpowiedzą co zrobić, bo kontakt z nimi nie skutkuje niczym negatywnym.

Przerabiałem podobny problem. Trochę się tego tałatajstwa namnożyło co to chce za darmo mieszkać. Najprostsze wyjście to pogonić towarzystwo. Kilku facetów - dobrze by było postawnych choć niekoniecznie rozwiązuje problem. Sądu i policji możesz się nie obawiać. Ich opieszałość działa w obydwie strony. Ważna uwaga - trzeba być stanowczym i zachowywać się tak jakby wywalanie niechcianych lokatorów było twoim codziennym zajęciem. Żadnych pyskówek, dyskusji itp. Krótkie rzeczowe polecenia i spokojne ich egzekwowanie. To działa :).

Wlasnie ze nie wywali! Bylam juz u prawnika po porade i tak mi powiedziano...owszem moge odpowiadac za zaklocenie porzadku publicznego i miru domowego...no i co z tego? Ważne zeby swoja wlasnosc odzyskac, a o to mi chodzi.

Przede wszystkim nie sluchaj ludzi, ktorzy mowia, ze nie masz prawa ich stamtad wyrzucic, musisz miec nakaz eksmisji itp. Mialam identyczna sytuacje i musisz zareagowac zdecydowanie, bez zadnego pieprzenia sie. Idziesz tam z 3 osilkami, jesli nie otworza, otwierasz sobie sama drzwi kluczem. Mowisz im, ze jesli mysla, ze znalezli sobie frajera, to sie grubo myla. Do 15 maja sie stamtad wyniesc, bo inaczej sobie porozmawiacie, a raczej osilki porozmawiaja sobie z nimi. Jezeli 15 maja nadal tam beda, to czekasz az opuszcza mieszkanie, wchodzisz tam ze sluzarzem, wymieniasz zamki, pakujesz ich rzeczy do piwnicy i jak przyjda, to mowisz, ze rzeczy zwrocisz jak oddadza kase za ostatni miesiac. Z takimi draniami trzeba ostro i zdecydowanie.

Tak to właśnie działa. Możesz nawet odpowiadać za pobicie ale sprawa też będzie się ciągnęła miesiącami a ewentualny wyrok będzie w zawieszeniu :) . Tylko jak będziesz naruszała ich nietykalność cielesną to wal mocno żebyś choć wiedziała za co wyrok :). No taki kraj żadnego prawa i sprawiedliwości.

Zadzwoń po policję i oni ich usuną.

Pogadaj z państwem, że mają ostatnią szansę na wyprowadzkę, a jak tego nie zrobią, to najlepiej poczekaj do tego 15 maja, weź ślusarza i po problemie. Dzieci pewnie chodzą do szkoły a rodzice do pracy, wiec kiedyś musi być pusto. Rzeczy lepiej zanieś do piwnicy, żeby były bezpieczne. Państwo przyjdą i się zdziwią :)

Policja ma w doopie takie sprawy. Szkoda impulsów na telefon. Nic nie pomog.

Widze, że freewill ma taki sam pomysł jak ja :)