Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ooppiikkllooo

czy wszystko odwolac?

Polecane posty

Gość Karinaaaaaaaaaaa83
mam identycznie.... Każdego dnia...jakaś kłótnia..i to o pierdoły....ciche dni...mam tego dość... A dzisiaj....tak potrzebowałam jego pomocy...ciotka się wyprowadza...chciała szafę taką dużą dać...on gratów nie potrzebuje...i mi nie pomoże - wiem nie potrzebujemy tego...ale mamy trzy pokoje z czego korzystamy z jednego...co za problem żeby tam postało...mój brat sie wyprowadza z domu bedzie potrzebował na poczatek to mi powiedział, że ...sama mam sobie załatwić przewóz...załatwiłam...ja sobie poradzę bez niego...wiem o tym....ślub mamy we wrześniu....musze to chyba przemyśleć wszystko raz jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Choruj sobie spokojnie....i nie mów mi, że zyjecie według zasad spisanych na kartce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooppiikkllooo
tak mieszkamy juz ponad 2 lata Nie potrafilbym stawiac mu takich ultimatum, bo to sa grozby, taki szantaz emocjonalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruj sobie spokojnie
mój facet nie był świadomy tego,ze rani. Uważał, że wszystko co złe, dzieje się poza nim. Nakręcaliśmy się razem, bo wiadomo - jak jedno zaczepliwe, to drugie odbije piłeczkę. To pewnie kryzys. Nie ostatni w waszym życiu. Najłatwiej się rozstać, trudniej zawalczyć o związek. Skoro kilka dni w samotności dobrze ci zrobi , to jedź, odpocznij. Zwiazek to nie więzienie, trzeba czasem mieć chwilę dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooppiikkllooo
karinaaa ja moge na niego liczyc jezeli chodzi o tkiego typu sprawy, nawet dzis zapytalam czy mnie zawiezie tami tam bo cos tam powiedzila ze dobrze, ale dalej rozmowuy juz nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruj sobie spokojnie
na kartce jest m.in. napisane, że wszystkie niejasności wyjaśniamy na początku. Rozmawiamy, nie chodzimy spać pokłóceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooppiikkllooo
jak mu powiem ze chce jechac sama on o odbierze tak ak bym chciala sprobowac zyc be niego, ze che odejsc, wiem bo kiedys zaproponowalm cos podobnego to powiedzial ze sie nei zgadza, bo on boi sie ze wtedy to bedzie koniec. choruj.... nie potrafilabym tak jak ty takich rzeczy nie mozna przedstawic w ten sposob ze albo tak albo siak, bo kazdy czlowiek mysli inczej i jest inny jednemu takie ultimatum sa potrzebne, ale obwaiam sie ze on ci kiedys postawi podobne ze albo zrobisz to i to albo sie rozstaniecie to dzial w 2 strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruj sobie spokojnie
Karinaaaaaaaaaaa83 - współczuję. Mój też tak do tego podchodził - niezależność + brak pomocy drugiej osobie. A to dla nas przecież wazne, by myślał o naszej rodzinie, był pomocny. Pogadaj z nim, bo jak tak dalej pójdzie, to żadnego pożytku z niego nie będziesz miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
choruj sobie spokojnie wiesz zwiazke tak powinien od poczatku funkcjonowac szkoda ze ludzie w kryzysie dipiero ucza sie dojrzalosci do zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooppiikkllooo
a czasem trzeba isc sapc pokloconym bo emocje sa zbyt silne zeby przemyslec sprawde na spokojnie i nie powiedziec czegos za duzo, trzeba ochlonac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruj sobie spokojnie
zasady na kartce stworzyliśmy razem - tak, by pasowały każdemu z nas, a nie tylko mnie. Był długi spacer, mnóstwo łez, ale wszystko dla oczyszczenia atmosfery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co...ja miałam tak, że przez kilka dni pytałam mojego narezczonego czy nie powinniśmy odwołać ślubu. Az w końcu on mi powiedział "Dobrze, odwołajmy ten slub"...to było jak policzek i nagle zrozumiałam, ze chyba faktycznie panikuję i robię niepotrzebny dramat. Oczekiwałam od niego wiecznych zapewnień, że powinniśmy sie pobrać...a gdy coś poszlo nie po mojej mysli wróciłam na ziemię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12345654321- a Ty wierzysz, że w związku powinno być dobrze od początku do końca? Przestań marzyć, nie ma związków idealnych, w każdym są gorsze dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruj sobie spokojnie
a czasem trzeba isc sapc pokloconym bo emocje sa zbyt silne zeby przemyslec sprawde na spokojnie i nie powiedziec czegos za duzo, trzeba ochlonac - nie trzeba. Jak chcemy na siebie nawrzeszczeć, to idziemy na spacer (jedno z nas). Na małe irytacje mamy zasade - przytulić się nioż powiedzieć coś, czego sie będzie załowało. Co to za spanie, jak w głowie tysiąc myśli? A z wyjazdem - powiedź, że chcesz odpocząć, a nie odejść. Dla waszego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooppiikkllooo
dziwny mechanizm tak samo bylo z dzieckiem jak ja mu marudzilam ze juz chc ze to i tamto on calyczas mowil ze jeszcze nie teraz bo kasa bo remont bo samochod, a jak mu powiedzialm ze ja juz nie chce dziecka bo nie mamy warunkow ze moze za5 moze 6 lat to tak to jego myslenie sie zmienilo i on zaczal o tym mowic ze by chcial itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruj sobie spokojnie
faceci inaczej niż my dojrzewają do pewnych spraw. czasem nie dojrzewają. czasem negatywne wzorce wynoszą z domów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooppiikkllooo
choruj.. nie wiem dlaczego ale jakos nie moge uwierzyc ze zawsze to wszystko sie udaje, czasem trzeba naprawde nie moc spac, przemyslec niz przeprosic a potem sobie myslec ze wcale nie chcialam przeprosic ale trzeba isc spac w zgodzie, ja czasem poterzebuje calego dnia zeby zrozumiec co zrobilam zle, jak kiedys przeprosilam dla swietego spokoju to przy pierwszej lepszej klotni wypomnialm to ze wcale tak nie mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooppiikkllooo
zeby nie bylo ze cie krytykuje, ale ja poprostu tak nie umiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem dlaczego mężczyźni robia zawsze wszystko na odwrót:) Też uważam, że lepiej dać emocjom odpocząć np na spacerze, ale to tylko w przypadku, gdy nie potrafi się zapanować nad nerwami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruj sobie spokojnie
a nie można powiedzeć: "nie kłóćmy sie już. Dokończymy tę rozmowę jutro." też jetem w -letnim związku. Przez 2 lata było miodzio, później pierwsza sprzeczka, zaręczyny, kolejne życiowe problemy, później układ, "chwilowe schodzenie z wytycznej drogi", wyprostowanie się. Każdy ma prawo błądzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
Chantalka jasne sa w zwiazkach kryzysy ale jezeli zwiazek jest dojrzaly i od poczatku sie rozmawia sa pewne zasady to kryzys jest chwilowy szybko zostanie pokonany i nie pojawi sie zadna glupia mysl o rozstaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinaaaaaaaaaaa83
mam do niego ogromny żal.... Dobrze, że pracuję w takiej firmie, że szef powiedział...bez problemu..i jeszcze 3 chłopaków...ze mną wysłał:( On nie pomoże...bo on tego nie potrzebuje.. Pierwszy raz...cos takiego...a może dopiero pierwszy zauwazony.... On nie bardzo toleruje mojego ojca....znaczy oficjalnie...wszystko ok...ale ma o nim takie zdanie..na jakie mój ojciec w całości zasłużył...zresztą sama mam podobne...I tez trochę dlatego taki jest...tylko, że tu dwóch facetów...każdy ma swoje racje...a ja pośrodku...i jak postąpić...na noże z ojcem...czy z przyszłym mężem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooppiikkllooo
oj nie wiem czy tylko ja jestem taka trudna ze nie potrafie odrzu powiedziec nie klocmy sie? to tak jakbym powiedzial dobra nie wane ale juz sie nie klocmy, a w srodku czuje jak wszystko we mnie rosmnie przecierz to nienaturalne i jak wyobrazasz sobie isc spac a i tak o tym myslisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
Chantalka tak swoj :):) kilka drobnych klotni tylko dlatego ze ktos byl przemeczony znerwicowany obwizkami i nieco zbyt ekspresyjnie na cos zareagowal ale po godiznie juz bylo wszyskto w porzakdu kilka kryzysow ale zadnych awantur z teog powodu zandych hasel i mysli o rozstaniu poprpstu rozmowy zrozumienie drugiej strony analiza sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooppiikkllooo
karina z nikim nie musisz isc na noze, ja swojej tesciowej tez nie toleruje oficjalnie sa poprawne stosunki, ale obie wiem ze za soba nie przepadamy, moj wie o tym tez ale ja nie stawiam mojego w takiej sytuacji ze mam do neigo pretensje o jego matke, to sa 2 odzielne osoby wiec nie rozumiem podejscia twojego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
Chantalka co wiecej nikt nigdy na nikogo nie krzyknal nikt nigdy nikogo nie wyzwal zadnego odbijania pileczki zadnych przepychanek jedynie wiecje zdenerwowania w wypowiedziach i uzycie bardziej dobitnych slow troche milczenia i to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsi są faceci typu 'Kochanie, ale o co ci w ogóle chodzi". Z takimi nawet nie ma co dyskutować, jeśli facet chce rozmawiać, to mozna całą noc nawet poświęcic na dyskusję i próbe wyjścia z sytuacji. 12345654321-to gratuluję, że stworzyliście sztywną instytucję w której każdy zna swoje miejsce. Myślę, ze to nudne...(?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooppiikkllooo
czyli wszystko ze mna w porzadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12345654321 z jednym masz rację...by będąc ze soba nie piszczeć o rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×