Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana dziewczynaa

I CO JA MAM DALEJ ZROBIC - sprawy damsko-męskie

Polecane posty

Gość załamana dziewczynaa

chodzi o mnie i mojego faceta. Jesteśmy dosyć długo ze sobą, mamy po dwadzieścia pare lat, on jest starszy ode mnie o 4 lata. Ostatnio troche sie kłotcimy o pierdoły, głupstwa. Tylko jak on sie zdenerwuje to jest katastrofa - jest strasznie agresywny, mówi taie słowa ze w głowie sie nie miesci, kiedyś taki nie był, moze gdzieś od 1 - 1,5 roku sobie pozwala, moze to też moja wina, bo za mało stanowcza byłam. Wczoraj wybraliśmy sie na koncert do innego miasta ( 50 km od naszego ) - pokłócilismy sie, ja chciałam isc bliżej sceny i mu to powiedziałam , a On ze nie - no i wybuchła taka agresja z jego strony , że do tej pory jestem chyba w szoku.Zaczął wracać do samochodu, mówił ze wraca do domu, a ja mam sobie zostać i gówno go obchodziło jak wróce do domu, zaczął mnie wyzywać od jebanych kurew, wogule co chwile padały słowa - Ty kurwo jebana, nie bedziesz mnie denerwować... :-( ja starałam sie go uspokoic, to przedstawienie trwało moze z 30 min, potem mnie przeproszal za wszystko..........:-( z jednej strony żałuję, ze go zatrzymywałam, mogłam mu powiedziec to sobie jedz, to ze mnie zostawiasz w jakimś miescie bez transportu świadczy tylko o Tobie, mogłam mu dojebać również, ale ja nie chciałam się kłócić, co ja mam zrobić? obiecuje juz sobie, że jak podobny incydent sie powtórzy bede musiała go zostawić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nienormalna jestes? Twój własny facet nazywa Cie kurwa a ty sie w ogóle zastanawiasz co z nim zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może powinnaś zastanowić się nad przyszłością tego związku? Skoro on cię już wyzywa od kurew... A co będzie jeśli pewnego dnia cię uderzy? Skoro jest taki agresywny, to wszystko jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana dziewczynaa
może i jestem nienormalna :-( kocham go, on nigdy taki nie był, nie powiedział złego slowa na mnie, jak już pisałam moze od roku albo 1,5 pozwala sobie na takie wyzwiska, ale to poczesci moja wina, bo za duzo mu pozwlałam, nie byłam konsekwenta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana dziewczynaa
jak zaczęly sie takie wyzwiska mogłam ostrzej reagować :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz Ty mi
ale szczerze czy Ty albo ten chłopak macie wykształcenie wyższe? czy on ma chociaż maturę? zauważyłam, że takie scenki zdarzają się tylko u nieuków którzy są zdolni tak poniżyć kobietę przy ludziach. Dam Ci radę lepiej go zostaw bo w końcu zacznie Cie bić a jeśli nie daj Boże będą z tego dzieci to już w ogóle zniszczysz życie i sobie i im.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana dziewczynaa
ja jestem na studiach, a On jest po technikum ,a z zawodu jest policjantem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiem szczerze...hm
jesli nie chcesz w przyszlosci cierpiec bardziej i widziec cierpienie dzieci- ODEJDZ , to jest tyran nie facet... zaczyna sie od wyzwisk, manipulowania Tobą, skończy w najlepszym wypadku na codziennych awanturach w domu...ale to tylko w najlepszym wypadku... szkoda Twego zdrowia i straconych lat przy nim Przemyśl czy tego chcesz w swoim życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana dziewczynaa
kurcze ale dlaczego on mnie wczoraj obwinił za tą cała awanturę ? czy to był powód do takiej kłótni i do takiej reakcji? Czy ja aż tak go mogłam zdenerwowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym w życiu
nie dała się tak poniżać, jest tylu chłopaków po co chcesz być przy takim śmieciu! ja mam prostą filozofię: albo być z kimś wartościowym albo w ogóle nie być w związku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana dziewczynaa
a ja bym życiu, wczoraj już chciałam tak zrobic, czemu ja nie pozoliłam mu odjechać, jakby pojechał i zostawił mnie tam samą to już wszystko byłoby jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw drania
i to z hukiem tak żeby mu w pięty poszło i żeby się zdziwił że Ty mu się w ogóle możesz postawić ;) zobaczysz że będzie Ci samej jak w niebie a może po pewnym czasie poznasz jakiegoś fajnego chłopca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana dziewczynaa
kurcze wczoraj mogłam tak zrobic, po co leciałam za nim, jestem naprawde głupia :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sysis102
I Ty dziewczyno mowisz ze nie chcialas sie klocic?? Przeciez ta klotnia juz trwala-i to on ja zaczal!! Nie pozwol sobie na takie traktowanie, obojetnie jaka by byla Twoja figura czy wyglad-chlopak nie ma zadnego prawa tak Tobą pomiatac!!! Zrobisz co chcesz ale jak dla mnie sprawa jest przesądzona i czym prędzej go rzucisz tym lepiej dla Ciebie.. Moze -tak jak mowisz- po części sama na to pozwoliłaś ale jak dla mnnie to może zejść jeszcze bardziej na złą droge.. Życze odwagi w podjęciu dobrej decyzji. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harakakaka
zaprowadz go na terapie, bo jesli on ma wybuchu agresji, tzw ataki, a potem zaluje i przeprasza i moze jeszcze obiecuje, ze to byl ostatni raz. to znaczy ze jest zwyczajnie chory. ma nerwice albo jakies inne zaburzenia emocjonalne. zaproponuj mu leczenie, jak sie nie zgodzi to go zostaw. i powiedz na dowidzenia, ze jak sie zdecyduje na leczenie to moze zadzwonic. jesli go kochasz to to najlepsze co mozesz zrobic dla siebie i dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam tak z bylym bylismy razem dwa lata zaczeło sie od wyzwisk pozniej bicie zas ja staralam sie walczyc i rzucalam w niego czym popadnie komórką, lustrem raz poparzylam go prostownicą ale udalo mi sie do niego uwolnic teraz ejstem szczesliwa z innym chlopakiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harakakaka
jeju dziewczyno ty nie jestes niczemu winna. jak mozesz byc winna czyjegos niezrównowazenia. jego agresja i jego emocje to wylacznie jego sprawa i wylacznie jego wina jesli je w ten sposob wyraza. to ze jestes spokojna osoba i nikogo nie upowaznia do tego, zeby cie wyzywac. zwiazek z zalozenia jest zwiazkiem osob doroslych, gdzie sie jest odpowiedzialnym za siebie, a nie ze jedna strola ma drugą wychowywac. to rola rodzicow i oni sobie moga bic wpiers, ze nie byli bardziej stanowczy, a nie ty!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana dziewczynaa
harakaka, moim zdaniem on ma kłopoty z trzymniem nerwów na wodzy, moim zdaniem to tez przez prace- tam jest agresywny , pozwala sobie na wszystko i chyba zapomina sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana dziewczynaa
harakaka , wczoraj pojawiły sie wątpliwosci, a moze mogłam nie marudzic zeby isc bliżej sceny -to by tak sie nie zdenerwował,a z drugiej - przeciez ja mu nic złego nie powiedziałam , nawet złego słowa na niego, nie należe do osób które przeklinają . a on twierdził, że go z równowagii wyprowadziłam i zdenerwowałam :-( i to moja wina była :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harakakaka
masz sumptomy osoby wspołuzaleznionej. zakoduj to sobie raz na zawsze to nie jest twoja wina. w ogolle nie ma czegos takiego jak "ktos mnie zdenerwował" denerwujemy sie sami. "zdenerwowalem się". bo jedna osoba moze zareagowac placzem inna smiechem a twoj facet akurat agresja.. i jaka tu przepraszam twoja wina, ze on akurat tak reaguje. nie daj sobie wejsc na leb, bo bedzie toba pomiatal do konca zycia. jedyna szansa to leczenie, zaproponuj mu. jak nie to dowidzenia... i zostaw numer do psychologa. w ogole to sama najlepiej idz tez i pogadaj z psychologiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój facet powinien skorzystać z pomocy psychologa. Ewidentnie sobie nie radzi z emocjami co u policjanta może być groźne. Mają chyba w pracy psychologów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harakakaka
moj tata tez pracuje w policji i jest jakos wcieleniem dobroci i milosierdzia. mysle, ze to zalezy od osoby. swoja droga ciekawe jak on przeszedl testy psychologiczne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana dziewczynaa
harakaka , zastanawiam sie juz od pewnego czasu by nie sprobowac porozmawiac z psychologiem, bo sama chyba sobie nie poradzę z tym wszystkim, chyba ze sie rozedziemy :-( życie po życiu, czy ma w pracy psychologa? wydaje mi sie ze tak, nigdy mi nie mówił, ale moim zdaniem jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana dziewczynaa
haraka, testy psychologiczne przechodził dobrze,wogule te wszystkie testy jakie tam miał to przechodził bez poprawek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×