Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

*BLE BLE*

kto z was jest samotny i nie ma znajomych?

Polecane posty

bo ja wlasciwie ich nie mam no niby mam 2 kolegow ale i tak mnie olewaja i widuje ich raz na pol roku albo i dluzej wiec nie mam dziewczyny i nigdy nie mialem i nikogo z kim mogl bym pogadac chiciaz raz na tydzien :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
nie jestes sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałuje strasznie..
ja też sama, bez znajomych i kogokolwiek bliskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolkaaa
ja tez......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alone 4 ever
ja niestety na razie też :o ale zamierzam ten stan zmienić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ee no co wy :) polecam zalogowanie sie na jakims serwisie randkowym i szybkie spotkania na zywo :) no i wiecej optymizmy, bo jak bedziecie chodzic ze zwieszona glowo to nikt was nie zauwazy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie tez dopisze
odkad sie wyprowadzilam po ekscesach mojego bylego faceta do malej miejscowosci kilkaset kilometrow dalej,nie mam nikogo faktem fakt ze swiety spokoj po moich przejsciach to prawdziwy skarb lecz sa takie chwile,szczegolnie ze jestem bardzo otwarta i towarzyska,ze jest mi czasami samej zle Mam male dzieci wiec opcja bujania sie po klubach odpada jedynie moglabym czasem wyskoczyc do pubu na godzinke wieczorem,co z kolei nie wiem czy byloby dobrze odebrane-wiecie baba sama wchodzaca do knajpy i siedzaca przy barze w malej wsi... nawet tej europejskiej...no nie wiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nieraz czuje sie samotny ale zawsze mam kafeterie :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie tez dopisze
ja w sumie tez bez przerwy przesiaduje na necie,wieczorami na czacie,jak dzieci juz spia...... ale czuje ze zycie i resztki mlodosci przelatuja mi przez palce,nie ide do przodu,tylko tkwie w miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie narzekam, tylko mówię, że nie mam znajomych :D Niby są osoby które nazywają siebie moimi przyjaciółmi, ale w dupie mam taką przyjaźń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo to jak wy takie podejscie macie ze sracie na liudzi ktorzy was lubia to spierdalajcie sami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie... Mam " przyjaciółkę ", która kontaktuje się ze mną wtedy, gdy ma problemy z facetem lub wtedy kiedy ja NIE mam faceta a ona ma. Wtedy jest wszystko ok, ale odkąd jestem z moim ( wcześniej też się to zdarzało ) to ma mnie w dupie. Widujemy się tylko w szkole a i tam niewiele rozmawiamy. No to nie sądzę żeby to była przyjaźń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ci ludzie nas lubią jak czegoś potrzebują lub wtedy, gdy uważają, że nam w życiu jest gorzej niż im. :) A ja się przed nikim płaszczyć nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie jestes nieumiejaca sluchac egoistka widac to po twoich wypowiedziach nigdy nie pocieszysz kumpeli tylko szukasz jakiegos podstepu to co sie dziwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pocieszyć mam ją? Niby dlaczego? Jak ma jakiś problem i z nim przychodzi to jej pomagam ale jak dąsy strzela za to tylko, że ja kogoś mam to wybacz ale na kolana nie będę przed nikim klękać. Zresztą zmieniło się w ogóle jej zachowanie i mam prawo go nie akceptować bo mi się nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wybaczcie ale teraz uwazacie ze caly swiat jest pojebany a wy tylko jestescie noralni dlatego sie z nikim nie dogadujecie??tak pocieszyc wysluchac-tak robia przyjaciele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie jesteś w takiej sytuacji to NIGDY nas nie zrozumiesz, więc ja już chyba nie będę z Tobą dyskutować. Widac na nikim się jeszcze nie przejechałe(a)ś.. jak kiedyś Ci się to przydarzy, to wtedy zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj zdziwilabys sie mialam kiedys'przyjaciolke'bardzo ladna bylo to w podstawowce, ja bylam gruba i brzydka a ona miala wielkie powodzenie ale spedzalysmy czas prawie zawsze razem,kiedys przyszedl do niej chlopak a ja sie wstydzilam i sie schowalam a ona wiesz co do niego??ona mu powiedzial aze ze MNA SIE KOLEGUJE TYLKO WTEDY JAK SIE NUDZI-chyba sie szmata mnie najzwyczajniej w swiecie wstydzila!!pozniej poszlysmy do innych szkol a ta kurwa jeszcze mnie zapraszala na piwo ale ja juz mialam swoje kolezanki prawdziwe ktore sie mnie nie wstydzily i moglkam z nimi robic wsyzstko nie to co z ta szmata a najlepsze jest jak mnie kiedys zaprosila na urodziny to pozapraszala ludzi i przyszlam tylko ja i jej chlopak -wszyscy po kolei dzwonili i odwolywali wizyte heheh poimimo tego co mi ta suka zrobila to mi zal jej bylo potwornie ale miala na co sobie zasluzyla!!!!!a jeszce mi sie zalila suka potem ze'z dziewczynami to nie za bardzo sie moze dogadac,ze woli chlopakow i ze ja bylam jej prawidziwa przyjaciolka!!!'a chuj jej w krzyz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To też się wpiszę, czuję się poniekąd samotny :D a co do znajomych to raczej są to dalecy znajomi niż bliscy :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm.. no ok. Tylko widzisz ta moja "przyjaciółka" ciągle jest jakby blisko mnie, nie działa jawnie przeciw mnie, ale wiem swoje. Wiem, że lecą ploty na mój temat jak jest na imprezie z koleżankami, potrafi nie odzywać się do mnie tygodniami ( poza kontaktem w szkole, gdzie rozmowa jest " co było zadane? " ) a później przyjść do mnie i płakać mi w rękaw, że coś się tam stało. Poza tym często stara się mnie ośmieszyć w oczach innych mówiąc do mnie przy reszcie znajomych " mój Ty wielorybku " o.O Najbardziej jej odbija jak ja kogoś właśnie mam...nie wiem czemu, może dlatego, że zawsze poznaje kogoś i jestem szczęśliwa wtedy kiedy akurat jej związek się sypie. Ale zawsze na początku znajomości z facetem mówię jej, że to, że mam jego nic nie zmienia w naszych relacjach. No ale widać z jej strony zmienia.. Dlatego mówię, że w dupie mam taką przyjaźń, dlatego że wiem, że ona nie jest bezinteresowna, że jestem punktem do którego można wrócić, gdy jest źle a jak dobrze to się zapomina o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma przyjaźni.
Nie wierze w przyjazn, a utwierdziła mnie w tym moja "przyjaciółka", która przespała się z moim byłym narzeczonym wiedząc, że wciąż go kocham i staram się, żebyśmy znów byli razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma przyjaźni.
Miałam jeszcze 2 takie niby przyjaciółki, one się nie znały, ale z obydwoma miałam codzienny kontakt i obie przyłapałam na obrabianiu mi tyłka.. Smutne, ale prawdziwe. Od paru lat więc nie nawiązuję bliższych relacji z ludźmi. Aha, miałam też faceta przyjaciela, od gimnazjum. Urwał kontakt, jak wpadł w towarzystwo koleżanek młodszego brata, które były "bystrzejsze" albo raczej bardziej takie... hmm czilałtowe :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
nigdy nie ufaj nikomu na sto procent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TH is IT OM
Ja nie mam znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko kolezanki w pracy, ale po pracy zero kontaktu.... a poza praca - nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×