OLEWA CZY WRĘCZ PRZECIWNIE?

Jakiś już czas piszę z moim kumplem. Przez cały ten czas pisalismy w sumie codzinnie albo prawie codziennie. On pisał, albo ja w różnych sprawach, czasami typowo szkolnych. Zawsze zdawaliśmy sobie relacje z wszelkich wydarzeń w naszym życiu. Nasze relacje są dosyć bliskie. W końcu zdałam sobie sprawę, że się w nim zakochałam i od tego czasu zaczęłam się wstydzić do niego pierwsza pisać, zaczęłam się bać go dotykać, że może go to urazić. I dokładnie tak samo on zaczął się zachowywać tzn. np. pisze rzadziej niż wczesniej. Moje pytanie brzmi czy on może tak jak ja zaczął się wstydzić, czy może zwyczajnie mnie olewa? Boję się z Nim o tym porozmawiać.

powiem Ci tak. Byłam kiedyś w podobnej sytuacji i jak sie okazało, chłopak się we mnie zabujał i dlatego zrobił sie taki nieśmiały. Może w Twoim przypadku jest tak samo.

Ale ja go nie olewam. Tylko np. boję się go przytulić tak jak wcześniej, albo napisać o byle głupstwo. On po każdej imprezie zawsze pisał jak tam, zawsze pisał z jakąś konkretną sprawą i tak zaczynała się pogawędka, a teraz wszystko się uspokoiło. Ostatnio dał mi buziaka w usta oczywiście na pożegnanie. Wiem, że to mało, ale jaa np. zwyczajnym kolegom daje jak już w policzek. A jeśli chodzi o TE sprawy to jesteśmy dosyć podobni do siebie. Nie wiem co myśleć o tym wszystkim.

zdobądź się na odwagę i z nim pogadaj.