edukowanie męza,który jest prymitywny

Otóż mam męża,który przejawia mnóstwo postaw atawistycznych i bardzo mnie to drażni.Wobec tego postanowiłam wprowadzić program naprawczy i wprowadziałm wyjście do teatru raz na 2 tygodnie a potem dyskusja na temat spektaklu a także wspólne czytanie wierszy na głos i picie przy tym herbaty.Do tej pory wszystkie te czynności wykonywałam sama a teraz postanowiłam też wprowadzić w to męża aby nie odstawał.Dodatkowo raz w tygodniu będę dawać koncert pianistyczny w domu specjalnie dla niego.Co o tym sądzicie?Myślicie,że to jakoś pomoże?

trzeba bylo nie wychodzic za prymitywa:-P

-5/10

:D przed slubem nie byl prymitywem :D

ale gdyby mnie mój małżonek przymuszał do czytania wierszy to skończyłoby się to co najmniej wielką awanturą z rękoczynami. Nie cierpię poezji. Więc ty też uważaj żebyś nie przegięła. A może on jest technicznie (lub matematycznie) wyedukowany a nie humanistycznie?

widziały gały co brały :) a jeśli on nie ma nic przeciwko to edukuj :) moim skromnym zdaniem to rodzice są od wychowywania, ja nie miałabym na to nerwów :P mam juz jedno dziecko w domu

Niestety nie jest wyedukowany w żadnej dziedzinie.Ja jestem filozofką i historykiem sztukiem a on prowadzi własną firmę i zawsze ma długi i zawsze przynosi mi wstyd!

hihi Wasze małżeństwo przypomina mi małżeństwo moich rodziców :) mama wyedukowana, tata ma własny interes i nie raz słuchałam jak go ochrzania bo nie tak sie zachował w towarzystwie, ale o dziwo strasznie się kochają, mimo, iż po 35 latach małżeństwa :)

Moze Ty Jemu tez wstyd przynosisz? Nie pomyślałas o tym?

:D:D

proponuję założyć dziennik i wystawiać oceny ( mogą być opisowe) za postępy w edukacji...;)

Ja jestem filozofką i historykiem" chyba miało być Ja jestem filozofką i histerykiem :P marne 2/10

Regres - czemu taka negacja ?...może kobieta odczuwa potrzebę krzewienia kultury...? ...należy docenić wysiłki :)

10:24 [zgłoś do usunięcia] Regres Ja jestem filozofką i historykiem" chyba miało być Ja jestem filozofką i histerykiem Nie przekrecaj. Jak woł stoi napisane że jest filozofką i historykiem sztukiem:P

Ja jestem filozofką a nie żadną histeryczką,a ja jemu wstydu nie przynoszę.

Wymysliłaś jakieś działania motywacyjne ? ;)

pozytywne "wzmocnienie" może przyspieszyć postęp ... a jako małżonka masz nieograniczone możliwości... ;)

Dzisiaj zaczynamy Platona i mam już dosc jego wzbraniania się przed wegetarianizmem.Sama jestem wegi od 12 lat i chcę by on też został wegi.Dlatego koniec cackania się.Chciałam tylko wiedzieć czy ktoś już coś takiego przeprowadził?

może kobieta odczuwa potrzebę krzewienia kultury..." skoro odczuwa niech krzewi sie sama :D

.Chciałam tylko wiedzieć czy ktoś już coś takiego przeprowadził?" pewnie tak ;) Mnóstwo tutaj samotnych kobiet po rozwodzie :P

0/10

a ja jemu wstydu nie przynoszę." przynosisz sobie sama ;) Ze względu na to że nie umiesz być partnerką życiową :D 3/10 nadal uważam że marne to prowo podnosze ocene za wciagniecie mojej osoby w ten temat :P

Koncertów pianistycznych mogą nie zdzierżyć sąsiedzi.

Dla mnie bomba. Tylko skoro jest takim prymitywem, to może lepiej zacząć od czegoś mniej stresującego. Zamiast teatru - mecz, zamiast herbaty - piwo, bo zmarnujesz dobrego chłopa i nie będzie komu pieniążków przynosić.

do autorki: rozbawilas mnie - "edukowaniem meza" winni zajac sie jego rodzice i szkoly. jesli on tych zainteresowan nie wyniosl z domu rodzinnego bo rodzice dawali mu taki przyklad pojmowania "sztuki", ty nie osiagniesz wiele. kilka "spektakli" obejrzy ale wroci do swpich gleboko zakorzenionych "nalogow" ;)

Oreore, przecież Autorka wzieła sobie takiego chłopa, bo był z niego "taki fajny zwierz i dzikus"

Cicho ... cóś za cóś...:D

cicho baby - wiec ma co chciala, zgodnie ze swoimi marzeniami. ;)

No nie, my tutaj sobie śmichy-chichy, a Autorka ma poważny problem. Pomożemy? Może by zacząć od ustalenia stopnia degradacji osobinka? Jak Autorko - umie używać sztućców? Sika na dworze, czy już korzysta z wc? Może jakoś stopniować trudności, a nie od razu Becketem w łeb?

On nie jest zgodny z moimi marzeniami.MOje marzenia były inny ale z braku lepszego faceta wzięłam to co było,byle by coś było.Zarabia tak średnio,ale daje sie jakoś przeżyć,ale nie jest to szczyt moich marzen.