Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KOCIA LAPKA 19

mieszkanie na kocia lape....?????

Polecane posty

Gość KOCIA LAPKA 19
no ja tez nieweim czy pozwolilabym swojej.. Moze gdyby moj przyszly ziec mial zamieszkac z nami i bylby naprawde fajny chlopak to mysle ze bym ulegla ale nie pozwolilabym jej zamieszkac na jakiejsc stancji z chlopakiem..bez slubu i jeszcze z jakims palantem. co to to nie:)a pozatym to do dzieci mi jeszcze daleko:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śłit drim
ja mam 21 i nie ze mnie ciagnie ale licze sie z rychla wpadka :P moj facet to i tak juz by mogl byc tatusiem wiec ja to tylko czekam az nie bede umiala "zassac" brzucha :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaialiali
Ja mieszkam bez slubu juz5 lat i jestem szczesliwa. mysle ze to sprawa indywidualna, ale nie poslubilabym kogos, kogo nie /prztestowalam' wspolnym mieszkaniem. Glowa do gory i nie przejmuj sie tymi ludzmi- oni powinni patrzec na swoje grzeszki, a nie wytykac Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOCIA LAPKA 19
ja kiedys oszukalam chlopaka ze jestem w ciaxy tak dla zartu chcialam zobaczyc jak zareaguje:) a on zaczal skakac cieszyc sie jak dziecko wzial mnie na rece calowal po brzuchu.... jejq jak ja sie pozniej balam powiedziec ze to zart ale wybaczyl mi:) narazie jednak nie czuje sie gotowa by zostac mamuska, ale jesli tak wyjdzie to nie bede narzekac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 33 lata, 9 miesięczne dziecko i faceta od 6 lat i 4 miesięcy :) jak zaszłam w ciążę były pytania o ślub "bo wypada wziąć gdy dziecko w drodze" ślub nie jest mi do niczego potrzebny, jeśli mamy być ze sobą to i tak będziemy. jestem o tyle w lepszej sytuacji że mieszkam w mieście i tu raczej jest to normalne, gorzej na wsiach. Jak jadę na działkę to ludzie pytają o ślub i chrzciny itp, nie ma i nie będzie ani jednego ani drugiego. Nie martw się ludźmi a ciotkom powiedz że to nie ich sprawa, to nie średniowiecze a XXI wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śłit drim
to Ty masz 19 lat? a Twoj chlopak ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śłit drim
wczoraj odparłam mamusce ze slubu nie bedzie.... tyle ze cywilny. A ta mina jakby ducha zobaczyla a znajoma co z nami stala - no wydarla sie na mnie. Ze i tak juz w grzechu zyje to zebym nie zyla tak dlugo w grzechu to wziela slub koscielny. Powiem tyle.... nie chce wesela - wszytskie oczy na pare mloda poczatkowow a potem na wode. Na co mi to. Jak juz to rodzinny obiad w gronie najblizszych. Dlatego tez postaram sie namowic faceta swojego na koscileny i tyle :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOCIA LAPKA 19
chlopak ma 26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiteeek
słit drim- Twój facet to niezły hipokryta! Sam żyje z Tobą bez ślubu ale córce by nie pozwolił. Śmieszne! Franka- my też nie mamy ani chrztu ani ślubu :) Oboje po 33lata, 10miesieczne dziecko. A o temacie: takie są niestety realia małych miasteczek. W sumie cóż Ci ludzie mają za rozrywkę? Tylko, co sobie poplotkują:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baciara
wprowadzilam sie z moim chlopakiem do wspolnego mieszkania rowno miesiac temu - i -dzieki Bogu -wyprowadzilismy sie ze wsi do miasta - oczywisce komentarze i spojrzenia byly. powiem szczerze ze moja babcia chociaz sie jej to nie podoba to stara sie nie wypowiedac swojego zdania. jestemy ze soba 4 lata i planujemy slub chociaz nie koniecznie "juz". mysle ze to jest bardzo dobry krok - bedziemy wiedziec czy na pewneo chcemy byc razem czy nie. ja przejmuje sie tylko opinia rodziny - ludzi zwlaszcza tych ze wsi mam doslownie w dupie - i zawsze imalam - niech kazdy zyje swoim zyciem ja sobie z komentarzy nic nie robie. chociaz juz uslyszalam ze mojemu wujkowi ktory slucha radia maryja sie cala sprawa nie podoba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOCIA LAPKA 19
ja mam ochote na koscielny cywilny i wesele tylko ze narazie mnie nie stac jeszcze sie ucze moze gdzies wyjade za granice z chlopakiem albo poszukam tu czegos, jeszcze rok szkoly i matura ;) narazie mysle o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śłit drim
kiteeek - nic z tych rzeczy. Jest miedzy nami roznica 10 lat. Uwaza mnie za dorosła - ja zreszta siebie tez. Wiec jest to decyzja ktora byla przemyslana, przedyskutowana. To ze tak postapiłam to, to nie bylo wymuszone w zaden sposob. Byly akcje ze juz mielismy dac temu spokoj bo tak jego mamuska gadala. Ale wszytsko wyszlo jak wyszlo i jest dobrze. A to ze swojej corce nie pozwoli.... jak kazdy ojciec :P bo i na mnie czasami suchej nitki ojciec nie zostawil jaksie wrocilo nad ranem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOCIA LAPKA 19
moj dziadek tez slucha tego radia ale jak podaja nr konta to odrazu wylacza:):) hehe mądry starszy człowiek KCD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śłit drim
I zalezy to tez od charakteru. Ja jestem bardzo uparta i moj ojciec tak samo. Siala charakterow i swoich racji. A ze Oni (ojciec i moj facet) sie wczesniej znali to tatus wiedzial sie w co pakuje i koncu odpuscil (na poczatku przrazała go chyba roznica wieku ale potem... zobaczyl moja spokojna przyszlosc odpowiedzialnym facetm)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asinek34
Jak zwykle chodzi o kasę!!! tak. organizowanie wesel nakręca gospodarkę i ksiądz i kucharka i muzykant się nachapie więc wymuszane są są takie chwyty jak pogarda wobec osób żyjacych na kocia łapę. MY za 2 miechy chcemy z pewnego wzgledu zalegalizować związek po wielu latach życia na kocią. i o dziwo okazało się że wszędzie są wolne terminy serio to po tym co czytałam na forum o minimum rocznym rezerwowaniu to nie wierzyłam że uda nam się coś zorgaznizować a tu proszę mozna przebierać w cenach i standardach ciotka Twoja mysli ze jak ona wybuliła 30 tyś na wesele swojej córy to dlaczego Wy mielibyscie byc sprytniejsi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się wyprowadziłam do miasta, mam w d. co o mnie myślą, ale nie chce żeby na rodziców jechali, że "córka se sprowadziła fagasa" u mnie na wsi nie ma konkubinatów, same malzeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guanina
ja też mieszkam na kocią łapę z moim prawie mężem :P jest fajnie, ale chyba jednak drugi raz bym się na to nie zdecydowała, tzn. na pewno nie tak szybko, mieszkamy razem 4 lata i tak myślę, że te pierwsze dwa powinniśmy mieszkać jednak osobno. Wydaje mi się, że te wszystkie plotki, które krążą w Twojej miejscowości wynikają nie tylko z tego, że mieszkasz na kocią łapę ale głównie dlatego, że jesteś taka młoda. Myślę, że gdybyś miała np. 25 lat, skończone studia, pracę to ludzie tak bardzo by się nie czepiali. Ty jesteś jeszcze nastolatką w ich odczuciu, Twój facet dorosłym mężczyzną. Trudno jeśli zdecydowałaś się na taki krok to teraz musisz ponieść tego konsekwencje. Teraz gadają, za chwilę zapomną albo pojawi się jakaś inna "atrakcja" i zejdziesz na dalszy plan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkałam ze swoim chłopakiem przed ślubem jakieś 4 lata, ale to przez to że pracujemy za granica, a w Polsce to osobno, przynajmniej miałam chwile oddechu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ja mam powiedziec
Ja juz tak od trzech lat chlopak ma starszego brata ktory ma 35 lat i jest cholerykiem kiedys ten jego brat po pijaku zrobil mu awanture ze mnie tutaj przyprowadzil a na dodatek jesli moj chlopak jest w pracy ja ssiedze u niego jestem po operacji a on pracuje na poczatku zabral mnie do siebie przedstawil jego rodzince najpier spanie u niego na weekendy potem zaczelo sie co drugi tydzien mnie bierze. I tak siedze chlopak wcale nie mysli o slubie nawet nie mysli o jakim malym lokum miedzy mna a chlopakiem jest 4 lata roznicy on jest najmlodszy ma jeszcze dwie siostry jedna juz jest mezatka druga siedzi za granica z chlopakiem. Sa juz narzeczenstwem i ona spodziewa sie dziecka a jego brat moj chlopak jego matka i ojciec w jednym domu tylko ten jego brat dostal dom po ciotce i ten dom tak bezczynnie stoi chlopak wspanialy I gdyby nie jego posrany brat. Ja mam juz tego dosc chyba zostawie go bo mu nie zalezy na wspolnym. Zyciu to mieszkanie na kocia lape nie powinni byc ludziom tak lepiej na garnuszku siedziec bo nie moga boja sie pujsc na swoje I nie dorosli do wspolnego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×