Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kubek kawy27

czy ktos z was rozstal sie przez kłótnie?

Polecane posty

Gość kubek kawy27

mi wlasnie grozi takie rozstanie, 2 letni zwiazek wisi na włosku..mimo ze obeje sie kochamy..Juz nie wiem co robic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fenylopeptydoskopolamina
naucz sie wybaczać, najpierw sobie potem partnerowi potem rodzinie, sąsiadowi, listonoszowi, pani w monopolowym no i dalej już będzie z górki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet co ma 35 lat
Ja często przed ślubem kłóciłem się i gniewałem na swoją żonę. Budowanie dobrych relacji wymaga rozmów, zrozumienia i czasu. To chyba normalne, że mamy różne zdania, czasami ale to rzadko gniewamy się na siebie. Jednak to jest na marginesie naszego związku. Uważam, że powinniście wypracować model wzajemnej komunikacji. Powodzonka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubek kawy27
dzieki facet 35 ale to jest o wiele bardziej skomplikowane niz by sie wydawało, my mamy niedobrane charaktery, inne oczekiwania (nie mowie tu o planach na przyszlosc np. dot zalozenia rodzine). On ma przyzwyczajenia ktore mi ciezko zaakceptowac, jest nerwowy, wybuchowy, nawet nie moge zwrocic mu na nic uwagi bo praktycznie zawsze od razu sie wscieka. Zaczyna nam juz to przeszkadzac, wczesniej bylo tak ze ja czulam sie z tym gorzej teraz juz on nie moze tego zniesc i zastanawia sie nad rozstaniem, a jednoczesnie mowi ze nie wyobraza sobie bycia beze mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubek kawy27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet co ma 35 lat
Wiesz różnice bardzo często zbliżają. Najważniejsze są szczere rozmowy i ten model komunikacji. Może to wyższe pozytywne emocje powodują, że jesteście razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joasia_32
Konstruktywne kłótnie i rozmowy zbliżają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubek kawy27
ale on nie chce ustapic i ja nie chce ustapic..Ja bardzo pragne wyegzekwowac u niego pewne rzeczy, zmiany, ale on jest niereformowalny.Mowi ze sie poprawi, zmieni, udowodni, ale brak mu konsekwencji.Mówi ze go ograniczam, ze nie potrafi sie zmienic na tyle na ile ja tego oczekuje..A uwierzcie mi on ma bardzo trudny charakter...a ja , no cóż, byc moze za duzo wymagam...Ale mysle czasem ze ja zasługuje na cos wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala 28
Ja bylam w związku 3 lata i niestety przez klotnie sie rozstalismy ;/ . Czesto sie klocilismy az w koncu pokloclismy sie o te nasze glupie klotnie .. nie odzywalismy sie do siebie pare dni a mnie honor nie pozwal wyciagnac reki na zgode pierwszej ( strasznie dziecinne .. ) a on tez byl bardzo honorowy i postanowilismy dac sobie czas jednak wyszlo na to ze juz nie jestesmy 8 miesiecy razem i szczerze .. jako przyjaciolom uklada nam sie lepiej niz parze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubek kawy27
"postanowilismy dac sobie czas jednak wyszlo na to ze juz nie jestesmy 8 miesiecy razem i szczerze .. jako przyjaciolom uklada nam sie lepiej niz parze" ja sobie nie wyobrazam pozostac z nim przyjaciółmi, bo bardzo go kocham, chcialm miec z nim dziecko, mielismy imiona wybrane, mielisamy sie pobrac...A teraz wszystko wisi na włosku...nawet boje sie pomyslec jak to bedzie bez niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubek kawy27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubek kawy27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×