załamana jestem dziś powiem wam...

czemu ja z tej polski po studiach nie wyjechałam tylko zaczęłam się wielce uczyć? Teraz najchętniej z wiedzą, którą posiadam pojechałabym czyścić jakieś skorupy czy coś układać gdzieś... a co mnie czeka? Na razie wysiadł mi kręgosłup dziś po południu. Jaka ja byłam naiwna , że ja się w Polsce uczyłam. Ale czegoś można się tu nauczyć tylko...czego. A ostatnie 5 lat to już tragedia. TERAZ - tak myśle - z tego co na studiach zostają mi zdjęcia spod mikroskopu porządnego tylko... kto mnie tam wpuści? I tyle ze studiów w Polsce, a nauki? Matko święta - a wszystko bez sensu KOMPLETNIE. A w pracy? Dno :( Jak dla mnie oczywiście. Kasa , kasa i jeszcze raz kasa. No dobra, ale reszta? :( BEZ SENSU - im więcej się narobisz tym mniej sensu. No jeszcze mi zostaje poprzez ekologię coś działać polską. Ale jak? Jest to przydatne? Musiałabym pytać. Tylko tak mi zostaje coś lepszego niż praca fizyczna po roku bezrobocia i 4 latach jakichś chamskich zagrywek bezsensownych... :(

A spadaj debilu - ja bym sobie tam w życiu poradziła już dawno gdyby nie po prostu nie wiem toksyczni(?) - mało powiedziane - rodzice. Z ambicjami na rekord świata na tej wsi. I co ja mam z tego? Studia z poziomem - wody w piwnicy, której nie posiadam. I chora psychicznie rodzina już kompletnie jak dla mnie. Moja bratowa i jej stary - nawet przed kompem czuję feromony tych 2 larw jak dla mnie :(

Czy każdy kto sie ma dobrze w Polsce musi być larwą a nie człowiekiem? Pytanie retoryczne.

I czindis hanem. :(

ps. wolę orginalnego czindis hana niż polskie kopie.

Zawsze mnie potrafisz rozbawic chociaz to co piszesz nigdy nie jest zabawne. Masz .

Moi rodzice to 2 larwy - dzięki kafeterii nie przyłożyłam matce do ryja płonących węgli. Kiedyś by się tak całą wieczność smażyła gdyby nie ja, ale jest najmądrzjesza n aświecie ta zwyridniała larwa ludzka. Kiedy o niej myślę widzę wielką glistę ludzką , która pełznie do mnie. Cała biała, tłusta, czarny ryjek. To ona. Jak śmiała? Kiedyś sie dowiem, ale obym nie musiała jej ryja wrednego obłudnego nigdy wiecej widzieć. I takich szmat jak ona . AMEN :(

Powiem wam jaka ja jestem załamana larwami ludzkimi na wsi - chciwą i durną jak snop siana matką i jej chorymi na łeb jak ona koleżankami. 5 lat zmarnowanych - tytułu nie mam. Gdybym miała ten tytuł to łatwo by mi było pisać, a tak? Wszystkich omijaj jak gówna na chodniku bo każdy Ci zawiści kurwa mać nie wiem czego - że mieszkania nie mam i rok jestem bez pracy. Jezu - gdzie ja mieszkam? W jakimś gównolandzie - i wielce pobożni a w kościele srają odkąd mała byłam. Ale latają tam jak ...posrani. Dosłownie. Ja to wszędzie powiem jak sie ludzie w Polsce zachowują. mam tego dosyć :( A to wciskanie ryja w nie swoje sprawy - gdzie tu sąd? Gównosąd tu jest i tyle :( co za państwo - Uni Europejskiej :( Jedynie, że w zgnilstwie już im sie nawet klopa opróżnić nie chce i tyle. Bo nikt się nie leje nie wiadomo czemu. Nie chce sie nikomu i tyle :(

chcielibyście, żeby wam takie larwy ludzkie pomogły? Najpierw was 5 lat gnoili a teraz pomoc? Ja mam nadzieję, że wy rzygać jeszcze będziecie tą unia europejską. Że jeszcze będzie płakać i sie dusić jak ja. Że też tak będziecie rozpaczać wy skurwysyny polskie złodziejskie - zapite, wiecznie na cyku - gówna nie ludzie :(

Polska to kraw skurwysynów.

Powiem wam,że jest to straszne jak dziś nad tym myśle i przerażające jak ja dostałam tu w tej zasranej Polsce tę nagatywną ocenę pracy i zwolnienie dyscyplinarne - ja bym musiała w tym dupolandzie i kurwysyństwie cała psychikę sobie zmienić , wszystko, żeby dogodziś jakiemuś chujowi o nazwisku Kowalski. Najlpiej od razu do psychiatry bo nie pasowałam do jego schujałych feromonów czy co? Ja nie wiem. Mnie to przeraża. A to był początek chujstwa polskiego. bratowa - chuica 7 lat młodsza. Co to ma być? Ta szmata ludzka nie ma nawet dzieci, ale czuję jej smród na sobie. Ona śmierdzi wścibstwem, wciskaniem swojej mordy w moje życie. Noż kurwa - okradłaś mnie dziwko jebana i o co ci jeszcze do kurwy jebanej chodzi? jak mam z takim downem rozmawiać? Przecież to jest dno absolutne. Kogoś okraść i szpiegować. No kurwa - to mnie chce zamrdować. Tak sie czuję - taki pierdolec :(

Jak się tu kulturalnie wyrażać, po co? chodzi , węszy, zmawia sie jak DOWNIARA - bo to jest down. Jak ja mam kulturalnie z takim downem? Co - kłanaić się mam jej że mnie matka chora psychicznie tak urządziła? A ona ma klepki na miejscu wszystkie? Nie . No to co jej się mam kłaniać. Ona jest zarzyganym gównem z dupy jak dla mnie i tyle. I pierdoloną suką zboczoną i w ogóle jebaną w ryj :( Mam nadzieję, ze skończy jak na kurwę wiejską przystało - w piekle. I tyle mnie ta szmata nieludzka obchodzi i jej schujały stary :( I wszyscy którzy sie przez nich ze mnie śmieją. Dwóch chujów ludzkich :(

I wiecie - bo człowiek ma naprawdę ograniczone możliwości wytrzymałości - i ja np. przebaczyłam w sercu, no ale co - ja nie umiem już z tymi osobami rozmawiać, mnie sie cały czas dzieje krzywda, poniewirają mnie od wielu lat ( w tym rodzice przede wszystkim) no to trzeba być CHUICĄ ludzką jak moja matka ( i dobrze ją zwymyślałam), żeby mi kazać jeszcze rozmawiać ze złodziejami. To trzeba być chuicą tak siezachowywać. I obym tej moczymordy zakłamanej nie musiała więcej oglądać -tak człowieka urządzić jak ona mnie. Zasługuje na na piekło ta świnia chora na łeb. Przysięgam :( Ale inni też tak mają i tego nie rozumieją. tym się pocieszam, ale taki zwyrodnialec chory na łeb to tylko w Polsce może tak dziecko swoje urządzić. I to na wsi. Przeklęta wiocha :(

skroc do dwoch zdan

Takie babska jak moja matka należy OBOWIĄZKOWO kastrować żeby nie miały dzieci. Bo to szkoda kasy. Bratowa mam nadzieję jest wykastrowana. Moja matka nawet tego nie umiała jak dla mnie :(

Jedyne co umiała moja matka to łazić do kościoła bezmyślnie. Niektórzy na wsi nawet tego nie umieją - ona to umiała. Za to dostanie swój order. ale nie ode mnie bo ja bym wolała mieć normalną matkę, a nie chorą umysłowo. No to się miała iść leczyć to bym jej ode mnie dała oreder, a tak? Całe życie mi spiperzyła kretynka nieleczona na łeb - dosłownie. A teraz mam taką samą bratową - to samo - choroba psychiczna. Jak to przyciąga - jak dla mnie :( Strasznie :(

Dla mnie moja matka jest ludzkim zwyrodnialcem. Ja nie wiem. Albo ja jestem chora umysłowo albo ona - ale ja sie czuję dobrze. Trochę mi smutno, ale psychicznie czuję w sobie spokój . Bywało już znacznie gorzej - no to ona ma kuku na muniu na logikę i mma ją gdzieś. Normalna kretynka bez piątej klepy :(

idiotko? :O

To chora umysłowo dziewczyna .Często tu pisze a szczegolnie o Bachledzie -Córuś .Dajmy jej spokoj.

ggggg ma schizofrenię, produkuje się na kafe już od dawna pod różnymi nickami, zawsze o swojej matce, bratowej i szefie, który ją zwolnił, czasem o Bachledzie-Curuś - nie czyta tego co do niej piszecie, to choroba

Już nie piszę o tym zwyrodnialcu ludzkim. Taką samą mam rodzinę - same zwyrodnialce ludzkie. To jest z choroby psychicznej wszystko - z paranoi. Ja mam matkę taką tylko o tym nie wiedziałam, ale ja całe życie sie użeram z jej chorobą psychiczną (alkoholizm inkluding pokolenie wstecz) to ja wiem co to jest. I teraz mam chorą psychicznie bratową. Ona jest nieleczona na łeb jak dla mnie i ja nie chcę miec z tym nic wspólnego - chyba jej ojciec jest chory psychicznie. Ja normalnie czuję jak mnie wciągają. Ja już tak miałam i wszystko na minus - też byłam już zassana tak i wszystko skończyło sie tragicznie :(

kobieto, powinnaś naprawdę udać się do lekarza - terapia + leki i wyciszyłabys się, może nawet mogłabyś pracować i nikt by cię nie wyrzucił, a tak - siedzisz tu, masz ewidentny słowotok z którego nic nie wynika i zadręczas się - skończysz w Tworkach lub Gnieźnie jak tak dalej pójdzie

Mówię ja nie chcę wyjeżdżać, ale muszę bo mnie tu boli głowa i dostaję normalnie choroby psychicznej - ja tak mam od szkoły średniej. Najpierw boli cię głowa, później dostajesz napadów szału, żlości jakiejś, wszystko wydaje Ci sie bez sensu, wszystko jest idiotyczne , nie ma początku, końca. Tak sie dostaje choroby umysłowej - wszystko cię wnerwia w jakiś paranoiczny sposób. Nie umiesz uchwycić sensu w niczym. To jest początek choroby umysłowej. I ludzie - łażą za tobą, czegoś chcą, nie wiem. I to poczucie, że ty nic nie możesz , nie znaczysz , beznadziejności. Coś strasznego. i ta władza - że wszyscy Cię atakują i wmawiają, że mają rację. A mają? Dziś mam to w zadku, 17 lat miałam to chodziłam jak po narkotykach - taki jest początek. Ale sie nie dałam :(

w dodatku dupa mnie swędzi

To jest od rodziców wszystko - ja se tam miałam zawsze swoje zajęcia, ale np. w szkole średniej miałam je złe bo źle poszłam do szkoły i wszystko mi sie zrobiło szaleństwem, a teraz znowu boję się coś robić ze strachu przed zniszczeniem mnie. Ja sobie to muszę uświadomić i zgłosić sie do psychiatry jak się uspokoję. Że mam strach przed zniszczeniem mnie, staranowaniem mnie przez bandę CHORYCH UMYSŁOWO OSÓB - nie że ja jestem chora umysłowa, ale ten strach, że znowu to samo - a jaka gwarancja , że nie? Ale muszę coś z tym zrobić? Może to komuś pomoże? Czy trwać w strachu przed zniszczeniem czy coś robić? Ja nigdy nikogo nie zniszczyłam - nie macie pojęcia jakie to jest dramatyczne jak taką osobę zniszczą i jeszcze chcą żeby sie brała w karby? Po co? Ja i tak sama wszystko robiłam dla siebie - co? po zniszczeniu mnie ja mam wspierać innych? Ja jestem do dziś w szoku psychicznym jak śmiał ktoś? i tyle :( Ja mam innym pomóc? Tak - zniszczyć ich mogę - i tak miałam 100% racji więcej od nich we wszystkim poza zarabianiem kasy przez gnojenie innych :(