dziwny ból w klatce piersiowej, uczucie dławienia

Witam, od jakichś 2 miesięcy męczy mnie taki właśnie dziwny ból w klatce piersiowej, jest on umiejscowiony na wysokosci mostka bardziej po jego prawej stronie ciut nad piersią. jest to taki tępy ból, czasem promieniuje pod pache i do prawej ręki, też do szyi. jest to taki jakby ucisk, jakby mnie coś tam w środku uwierało, rozpychało, też jakby mnie coś przygniatało z zewnątrz, do tego ciągłe uczucie dławienia, jakby mi cos stanęło w przełyku na wysokosci mostka i nie mogłabym tego przełknąć, jakby w środku klatki piersiowej utknął mi kamień... jak jem lub przełykam sline to takie dziwne uczucie też jakby mi powoli tak przechodzilo przez przełyk połączone z uwieraniem i takim dławieniem w gardle(nie dławię się ale takie dławiące uczucie jakby przeszkody w gardle, guli niemożliwej do przełknięcia). Miałam też często i nadal mam uczucie duszności, jakbym nie mogła do końca nabrać powietrza do płuc. Na początku myślałam że to może nerwica, ale wątpię, chociaż przyznam że jestem nerwową osobą i rozchwianą emocjonalnie, przeżywam dużo stresów ale czytałam bardzo dużo na necie na temat bólów nerwicowych i jakoś moje do nich nie pasują, one nie pojawiaja się w sytuacjach napięcia, stresu tylko sa ze mną stale, poza tym w odróżnieniu od bólów nerwicowych to ten ból mnie bardziej uwiera jak się ruszam, skręcam klatką piersiowa, wykonuję gwałtowne ruchy reką... panicznie się boje naczytałam się o rakach, ziarnicy itp i tak panicznie sie boję :( do tego ciągle pokaszluję i chrząkam, i to uczucie guli w gardle ciągle... zaraz mi napiszecie idź babo do lekarza jak najprędzej... i racja, ale ja juz po lekarzach chodzę od dawna, jak do tej pory to najczęściej mnie po prostu zbywają :( u laryngologa byłam kilka razy i lekarka stwierdziła (a zajrzała mi tylko do gardła lustereczkiem) ż krtań jest ok ale że mam strasznie wysuszoną sluzówke gardła dała mi jakieś leki co mi nic nie pomogły, do tego w ciemno antybiotyk i leki przeciwgrzybicze i nic mi nie pomogło. po tej serii leków zrobiła mi wymaz z gardła (a po takich lekach nie powinna) i oczywiscie nic nie wykazał. powiedziala ze moge do niej chodzic co tydzien a ona tam nic nie widzi i wiecej nic mi nie pomoże, wiec przestałam do niej chodzic. Lekarz rodzinny na te bóle dał mi leki przeciwzapalne w razie gdyby to była neuralgia i leki na refluks ale te obydwa leki mi nic nie pomogły :( zrobiłam też ekg i wyszło źle ale jeszcze nie wiem co źle bo mi nie chciała nic powiedzieć ta pielęgniarka co mi robiła, kazała do lekarza. Martwię się strasznie proszę poradźcie mi coś, pomóżcie, może ktoś miał takie same objawy, co to może być? panicznie się boję najgorszego :( boję się zrobić rtg klatki piersiowej bo boję się że mam tam guza :( wiem to głupie ale ja tak panicznie się boję :( zresztą jak mówiłam lekarzowi że może rtg zrobić to powiedział że nie trzeba bo...bo jestem młoda! ech... proszę odezwijcie się bo zwariuję tak tkwiąc ciągle w niepewności :(

ja mam to samo od lutego byłam już u tylu lekarzy i nic.Niewiedząco co jest już mam dość.:(

Identyczne objawy jak moje.. Niby nic nie stwierdzili powaznego objawy na tle czynnosciowym. Mialam depresje a teraz te rewolucje sercowe

nerwica, refluks, zgaga

Nerwica jak nic moje objawy identyczne rok chodzenia po lekarzach zdrowa jak ryba teraz jestem rok czasu na psychotropach i jest dobrze .

Polpasiec moim zdaniem