CZy brutalnie usypiam moja coreczke ?

Ma roczek .Na poczatku usypialam w wozku , dawalam mleko i smoczek .Jednak ona po pewnym czasie juz tak nie chciala .Dzwigala sie do gory ...no i zaczelam to robic na rekach .Dzieciatko roslo i robilo sie ciezsze i ...zaczelam klasc mala do lozeczka , dawac smoczek i tyle .Ja wychodze , zamykam dzwi a mala w placz .Roznie to bywa , raz poplacze piec minut i zasypia .Jak placze dluzej i placz jest donosniejszy to wchodze i biore ja na rece i tak zasypia pewnie zmeczona tym placzem .Bywa ze nie zasypia , wiec znowu ja klade i wychodze .Potem zasypia . Wiem moze to troche brutalnie .Jednak kocham swoje dziecko i nigdy nie zrobilabym malej zadnej krzywdy .

a kto ci kaze krzywde robić swojemu dziecku? sama sobie robisz krzywde usypiajac ja w taki sposob

mozesz bardzo skrzywdzic swoje dziecko w jego organizmie w wyniku nieukojonego płaczu wytwazra sie hormon zwany kortyzolem który jest szkodliwy dla mozgu dziecka dzieki takiemu uspypianiu córka moze cierpiec na nerwicę, leki a w przyszłości juz jako dorosły człowiek na depresje :( przykre że mamy tak sobie ułatwiają zycie i pozwalają dzieciom płakać takim usypianiem dajesz dziecku sygnał ze moze mu sie dziac krzywda, moze sobie płakać do woli a Ty i tak nie przyjdziesz i mu nie pomożesz :(

ja bym nie mogla robic tak jak Ty. ja mojego synka caly czas usypiam na rekach a z racji tego, ze tez juz jest ciezki- siadam na lozku i klade go na kolanach. wystarczy, ze sie pokolysze z nim pare minut i spi jak susel :) czasami usypia jak leze obok niego o glaszcze go po pleckach i tak robie coraz czesciej zeby go nauczyc samodzielnego zasypiania.

dobzre usypiasz dziecko :)) wszysyc moi znajomi tak robia i zadnemu dziecku krzywda nie jest :D

dla wszystkich tych które usypiają dzieci: lulając, głaszcząc, siedząc przy nich, trzymjąc ręke na brzuszku, kolebiąc w wózku itd. Dziecko kładzie się do łóżka i tyle. co z tego,że płacze? matka ma kontrolować ten płacz. dziecko roczne już dokonale wie czego chce i swoim płaczem w ten sposób urabia sobie matkę. pamiętajcie,że kształtujecie dziecka charakter tylko do 3 lat,a co z tego wyjdzie zaowocuje później. I nie dziwcie się później jak Wam dziecko będzie robiło afery w nocy,że samo musi usnąć itd. kiedy Wy wyczerpane będziecie chciały choć trochę czasu spędzić z mężem. Książek nie czytacie? Nie oglądacie programów edukacyjnych? Wszędzie jest jak byk,że źle robicie.

pstryczka a jak zapłacze i będzie miało dwa lata to też będziesz go kolebać na kolanach. Co wtedy zrobisz bo znowu będzie za ciężkie.Na plecy go przerzucisz? :)

do traumy ja wierze w ksiazki poparte badaniami naukowymi a nie w wypociny kobiet, które w swoim mniemaniu wiedzą wszystko o wychowywaniu dzieci i piszą ksiazki na temat jaki to znają sposób na wszystkie dzieci taaaaaaaaaaak bo wszystkie dzieci sa takie same...

mozna na plecy, wystarczy kupic chuste lub nosidlo ergonomiczne :P

co maja kilkoro dzieci? chyba w kolko na rekach trzymaja? podziwiam kondycje fizyczna, psychiczna tez :/ jakbym tak miala troje ululac do snu to bym oszlala :/ dziecko ma isc spac i tyle, rozumiem pobyc [przy dziecku poczytac zaspiewac ale nie lulac, poplacze i przestanie, kilka dni tygodni a potem sie przyzwyczai ze zasypia samo bez raczek i lulania

kurcze dziewczyny, co innego lezenie obok dziecka w łóżku, pogłaskanie, usypianie bez płaczu a co innego wypłakiwanie jakie stosuje autorka tematu :(

kortyzol hormon,który jest pobudzany przez nadnercza spowodowany rozpaczliwym płaczem, czytaj "ropaczliwym",a żadna kochająca matka nie dopusi do tego stanu. Każda z nas powinna nauczyć się ropoznawać płacz naszego dziecka. Moje dziecko ma dopiero 6 miesięcy,a ja już wiem kiedy płacze bo go coś boli,a kiedy najzwyczajniej ściemnia. Dalej możecie poczytać: Gdy dziecko płacze intensywnie i rozpaczliwie, jego układ jego układ pobudzenia organizmu, czyli autonomiczny układ nerwowy (który nadal rozwija się po urodzeniu) jest daleki od równowagi. W chwili cierpienia układ pobudzenia (zwany "sympatycznym") jest nadaktywny, a układ "przywspółczulny" ("parasympatyczny", związany ze spokojem i koncentracją) dezaktywowany. To oznacza, że ciało dziecka jest gotowe do działania, reakcji "uciekaj albo walcz", bowiem do krwi jest uwalniany wysoki poziom adrenaliny. Przyspieszeniu ulega akcja serca; zwiększa się ciśnienie krwi i potliwość; napinają się mięśnie; oddech jest szybszy i maleje apetyt (układ trawienny oszczędza krew i energię, by można było przygotować mięśnie do działania). Powrót do równowagi zależy od ciebie. Pocieszanie dziecka pobudza nerw błędny, który należy do "spokojnej i zrelaksowanej" parasympatycznej części autonomicznego układu nerwowego. Im zywiej reagujesz na dziecko, tym lepiej regulujesz jego układ pobudzenia organizmu i tym trwalszy będzie twój wpływ.

usypiać w ten sposób a o jakich ja niby książkach mówię!!!!! tu masz poparte naukowo o usypianiu i powtarzam nikt tutaj nie mówi o cierpieniu dziecka,któe zanosi się płaczem, krztusi itd. http://forum.dziecko-info.com/showthread.php?p=2427037 bo to normalne,że w takim stanie dziecka się nie zostawia. jak nie potraficie rozpoznać płaczu dziecka to nie moja wina. dziecko nie zawsze płacze bo go coś boli!!

traumo jeszcze napisz ze dziecko od poczatku chce tylko wykorzystac rodzica podstepem dzieci wymuszaja i trzeba z nimi walczyc zenada jak dla mnie spadam z tego forum

traumo czyli opieramy sie na tej samej ksiazce tylko dla Ciebie dozwolone jest zeby dziecko płakało w samotnosci do czasu dla mnie to jest niedopuszczalne ani przez chwile

o sposobie usypiania w/w przez autorke jest bardzo fajna książka zaraz sprawdzę tytuł. Tak powinno się robić. kłaść do łóżka i jak dziecko zacznie płakać "przerażliwym" płaczem wziąc je przytulić i położyć.I tak w kółko aż nie przestanie i zaśnie.

żeby dziecko zasypiało spłakane!!!!!!!! Widać, że niektórym "mamusiom" brak wyobraźni :o

usypiając jaka Ty durna jesteś. nie rób z igły widły i naucz się czytać to nie będziesz miała problemu z usypianiem. Głupiego tekstu nie potrafi przeczytać i porządnie zinterpretować.

to jeszcze napiszę do AUTORKI polecam przestudiowanie ksiązki "Mądrzy Rodzice" a jak jej nie dostaniesz (bo bardzo trudno) to wpisz sobie w wyszukiwarkę przytul mnie mamo i poczytaj tą stronę

traumo, ja Cie nie obrażam więc zachowuj się

Nie miej wyrzutów sumienia. My też robiliśmy kilometry po przedpokoju śpiewając mówiąc itd. Później był coraz słodszy ciężar:) więc było coraz trudniej też wyrzuty sumienia itd ale w końcu malutka nauczyła się super zasypiać i jest bardzo pogodnym dzieckiem bez żadnych nerwic. Oczywistym jest że nie można dzieciątka wrzucić do łóżk i zostawić samemu sobie ale trzeba przyzwyczajać do samodzielności Polecam zapoznać się z książką: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3859781 Nie musicie stosować wszystkich rad (my wybraliśmy sobie odpowiadające nam punkty) ale w wielu przypadkach mają rację:) Pozdrawiam:)

taaaa i to mówią mamuśki,których dzieci później krzyczą w sklepach leżąc na podłodze " ja chcę to, ja chcę to........"

jednak widzę traumo że mądrych rodziców nie przeczytałaś i nie wiesz o czym jest ta książka polecam więc lekturę i nie wydawanie osądów mijających sie z prawdą

usypiając Ty mnie nie obrażasz? wyśmiewając mój sposób wychowania dziecka? Śmoieszna jesteś. Wy wszystkie jesteście mądre mamuśki bo te co prowadzą programy o wychowaniu dzieci i te co napisały książki poparte wieloma nagrodami są głupie!!!! Choćby program na tvn style o niańkach ten sam sposób dziecko usypia a rodzice nasłuchują za drzwiami. Program Super niania to samo. Ale nie Wy macie racje lulać i tyle.

trzeba było od małego uczyć dziecko ,że śpi się w łóżeczku ,a nie w wózku czy na rękach u Ciebie ...

odezwijcie się jak wasze dzieci skończą 3 lata. porównamy postępy. pozdrawiam

traumo wiem ze nie przyznasz mi nigdy racji bo oznaczałoby to że poniosłaś porazke w kwestii wychowania własnego dziecka, jednak daj autorce tematu możliwość innego wychowania, bez płaczu

the hype dokładnie. ale na Twoim miejscu uważałabym na słowa. Zaraz Ci się dostanie.