Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Powracająca z problemem

MIŁOŚĆ ZABIJA MI PRZYJACIELA

Polecane posty

Gość Powracająca z problemem

Witajcie drodzy kafeterianie! Pare miesięcy temu wyście pmogli mi moich problemach sercowych więc teraz ja chcę komuś pomóc, a że nie potrafie to zwracam ię do was o pomoc. Chodzi o mojego przyjaciela: od wielu miesięcy jest zakochany w pewnej gówniarze(ona w 1. liceum), bo inaczej jej określić nie mogę. Co gorsza: to że trafiło go to uczucie to wina moja i naszych znajomych, bo myśmy ich tak jakby spiknęli na początku roku szkolnego- długa historia w każdmy raize byli do siebie bardzo podobni zainteresowaniami itp. Więc ich poznaliśmy. Na początku niby nic nie było, ale on jak ją bardziej poznawał to się w niej zakochal, ona w nim chyba też choć parą nie zostali. Chłopak pod jej wpływem naprawdę stał się wspaniały- nie że nie był ale tak jakoś przez miłość ale o tmy poźniej. Było nimi super aż do walentynek gdy dał jej Łądne kolczyki i napisany przez siebie wiersz (powiem wam, że on nigdy nic takiego nie napisal, to nie było jakieś mistrzowskie, ale naprawdę ładne i szczere) ona wtedy zerwała kontakt bo nie chciala z nim wiecej niż przyjaciela, proboał jej wytłumaczyć że niczego nie oczekuje itd. Itd. Ale ta stwierdziła, że on będzie robił sobie nadzieje i lepiej całkowicie zerwać kontakt chłopak się załamał. Przy niej był wspaniały: jej rodzice są wyjątkowo upierdliwi jeżeli chodzi o chłopaków, ale jego polubili pierwszy raz puścili ją z kimś samą na zabawę- sylwestra. A dlaczego? Bo koleś miał super oceny, nie pił, uprzejmy, kulturalny i nie jakiś kujon: grał w tenisa, uprawial kung fu (podkreślam BYŁ) czyli nienajgorzej wyglądał. Był ministrantem od 7 lat, ze wszystkiego zrezygnował A co on dla tej dziewczyny robił zapisał się na kurs tańca, bo nie czuł muzyki w ogóle, ona kocha taniec i on chciał jej przyjemnośc zrobić, ale katusze dla niej ciepiał: chodził na ten kurs, mnie prosił bym go uczyła, inne koleżanki nic: nigdy nie widziałam by chłopak tak się starał dla dziewczyny. To moja koleżanka więc opowiadała mi, że jak jej mama się rozchorowała na grypę w styczniu a ojciec był w delegacji to przyjechał, odśnieżył, pomógł zrobić zakupy, a ja mojego obecnego nie mogę uprosić by przygotował do jedzenia coś poza zamówioną pizzą!! No kurwa gówniara miała skarb i tak go odrzuciła Ale to nienajgorsze, on taki przygnębiony chodzi teraz, pod koniec roku kompletnie się nic nie uczył, zaczął unikać szkoły. Teraz widziałam go na maturach to zbladł, wychudł, ma podkrążone oczy zawsze sądziłam, że miłośc jest piękna daje życie, ale jego zabija! Przestałsięz nami spotykać, unika towarzystwa. Próbowaliśmy z nim pogadać, ale on się upiera, że zawinił, bo powiedziała mu by jej nie okazywał zakochania i to jego wina, jeszcze nie pozwala jej jakkolwiek skrytykować. Powiedział, że jego największym marzeniem jest by z nią znów pogadać, ale ona nie chce Z nią próbowałam pogadać to nie chciała o nim, tylko, że jest zła bo przeze mnie on miał jakieś nadzieje. No weźcie doradźcie coś do psychologa nie zgodził się pójść, więc to odpada. Mi pomogliście dawno temu, może coś ktoś wykombinuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli nie byl idealny, skoro ma problemy emocjonalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powracająca z problemem
Mówię, że byl idealny jako czlowiek i nie mial problemow przed nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powracająca z problemem
a mi by ktoś mógł pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kekekeekrkkt
Wszystko zależy od wrażliwości człowieka, po jednym spływa jak po kaczce, po innych nie koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powracająca z problemem
myslalm ze po nim splynie, nie sadzilam ze on moze byc wrazliwy... a już na pewno nie, że aż tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kekekeekrkkt
Czasem pozory mylą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzira i tyle
zakochął się w niewłaściwej dziewczynie i ma teraz, trza wiedziec w kim lokowac uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lk.p';
razcej zakochała sie w niewałściwym ks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powracająca z problemem
Hej: to z księdzem to inna bajka, to nie ma nic wspólnego z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No cóż tak jest
że serce nie sługa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powracająca z problemem
serce nie sługa, ok, ale ja byłam zakochana, całkowice, ale nieszczesliwe, a aż tak mi nie odbiło... u mnie to bylo zauroczenie, u niego.. boje się, że miłość ale czy ona mogłaby być tak niszcząca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No cóż tak jest
Miłość ma różne barwy, niektórych wynosi na wyżyny - gdy mają odpowiedniego partnera, innych zjada od środka. Poczytaj romantyków, chyba ich przerabiałaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powracająca z problemem
tak, ale pozytywistyczny Wokulski idealnie pasuje do tego kolesia jak był zakochany: tak samo reaguje, ale niestety: teraz zachowuje się jak Werter...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No cóż tak jest
Nie od dziś wiadomo, że miłość zmienia ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po 1 nie mow zle o tej dziewczynie bo to ze on dla Ciebie jest idealem nie znaczy ze dla niej byl. Po 2 nikt nie kazal mu sie starac to bylo jego ryzyko z tego co piszesz dziewczyna nc mu nie obiecywala ... i nie nazywaj jej gowniara bo zachowala sie dojrzalej do tego chlopaka jak zauwazyla ze chlopak za duzo sobie mysli uczciwie powiedzial ze moze byc tlyko jej przyjacielem zerwala kontakt zbey nie ranic go swoja obecnoscia w jego zyciu byla na tyle przytomna ze zerwala kontakt mimo iz on twierdzil ze niczego nie oczkeuje wlasnie niczego od niej nie chcial a tu takie zachowanie wielka rozpacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No cóż tak jest
Mrrrrrrrau W miłości niczego się nie oczekuje, bo miłość to miłość. Przecież miłość nie jest egoistyczna i nie nakazuje się drugiej osobie kochać. To się poprostu dzieje i tyle, niezależnie od człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to ze akurat zlego slowa o niej nie mowi dobrze o nim swiadczy widac ze naprawde ja kocha i nie pluje na nia bo go odrzucila pomoc mu nie mozna mlody jest ma szkole zycia musi nauczyc sie radzic sobie z odrzuceniem i przyjmowaniem tego ze nie zawsz emilosc dosiega oboje pozatym fajnie jak facet jest dobry stara sie itd ale nie moze zachowywac sie jak piesek facet powinien mic sowja godnosc i wiedziec w jakim momencie konczy sie nadskakiwanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niemal każdy przez takie doświadczenie przechodzi choć 1 raz w życiu. Nie ma na to rady. Upływający czas jest tu najlepszym terapeutą. Pomagają również spotkania ze znajomymi, zwierzanie się i przelewanie uczuć na papier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do diwa82
przelewanie na papier nie zawsze pomaga. Trzeba żyć, realizować się w innym aspekcie i dać sobie spokój z uczuciami, tak jest chyba łatwiej, duzo się zaoszczędza niepotrzebnych kłopotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie każdy potrafi tak po prostu dać sobie spokój z uczuciami. Ja np nie potrafię. Raczej na miejsce jednych uczuć, przychodzą inne po jakimś czasie. Wrażliwcy tacy po prostu są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diwa82 Zajęłam się dzieckiem, pracą, zainteresowaniami i nie zwracam po prostu uwagi na facetów. Tak jest łatwiej żyć, bo wtedy człowiek nie zapędza się i dzięki temu omija kolejne perturbacje życiowe. Ktoś kiedyś powiedział, że do wszystkiego można się przyzwyczaić, więc się przyzwyczajam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się zajęłam dzieckiem, pracą i zainteresowaniami, ale moje serce nie znosi pustki. Bardzo szybko pojawiają sie w nim różne emocje związane i uniesienia związane ze śpiewem ptaka, widokami na niebie, uśmiechem dziecka czy tyłkiem spotkanego w windzie faceta. Nic na to nie poradzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też lubię słuchać ptaków, kocham przyrodę, ludzi ogólnie. Uwielbiam uśmiech mojego dziecka. Ale co do tyłka faceta, to jakoś nie wywołuje we mnie emocji. Nie wiem, co musiałby mieć, żeby zwrócić moja uwagę. Być może gdyby miał podobną wrażliwość taki sam stopień duchowości - ale takich nie ma, więc nie zawracam sobie głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ja tez poszukuję więzi duchowej z facetem, bo bez tego nie da się razem żyć. Zresztą miałam tą więź z facetem, więc nie wyobrażam sobie kolejnego związku bez niej. A co do tego tyłka, to chyba dlatego, że na głodzie jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diwa82 mylisz seks z uczuciami i to wszystko. Co do głodu mam na niego sposób, odpowiednio pożytkuję energię seksualną. Cieszę się, że paru rzeczy nauczyłam się w życiu, dzięki temu jest mi łatwiej i nie ponosi mnie popęd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nazwałam tego uczuciem, ale emocją i uniesieniem:) Zresztą co złego jest w zachwycie nad męską urodą, nic:) Oczywiście to nie jest uczucie, w każdym razie tego typu emocje zaprzątają moje serce, bo ono nie znosi pustki. Jeśli jesteś otwarta na ludzi tak, jak piszesz, to bardzo szybko zjawi się ktoś bliski Ci duchowo, bo to tak jest, że wszechświat realizuje Twoje pragnienia, jeśli są szczere i pozbawione strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje pragnienia zawsze były szczere i pozbawione strachu i jakoś przez wiele wiele lat wszechświat nie zrealizował moich pragnień. Kazdy widocznie ma swoją drogę, jedni pokonują ją we dwoje inni w samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po kilku latach szczerych pragnień i braku strachu przyszła pora na wątpliwości. Moje doświadczenie wskazuje na to, że faceci nie potrafią kochać, kieruje nimi wyłącznie popęd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wątpię, że były szczere, ale co do strachu, to bywa on w większym stopniu nieświadomy, niż nam się wydaje. Jeśli już dłuższy czas to trwa, to możesz raczej nabrać przeświadczenia, że i tak nikogo dla siebie nie znajdziesz, a to przeświadczenie może Cię skutecznie blokować. Piszę to wyłącznie z własnego doświadczenia. W swoim życiu zauważyłam, że wszystkie zmiany u mnie wynikają z moich myśli i pragnień, które jakby podążają za tą energią myśli. To naprawdę dziwne, ale i niesamowite. Gdyby mieć nad tym kontrolę, to wszystko w życiu toczyłoby się zgodnie z moimi pragnieniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×