pomozcie nie wiem co robic, prosze...

jestem na stazu zarabiam 750 zl.jest to staz w biurze zostaly mi 2 miesiace do konca, nie bede tam pracowala i wiecej juz sie nie naucze bo wszystko co tam robia juz umiem no prawie wszystko. ale szansa na to ze bede pracowala kiedys w podobnym biurze w ktorym pracuje=1%. w srode zadzwonili do mnie w sprawie pracy, jest to praca w sklepie obuwniczym pewnie zarobki nie przekrocza 1200 zl. ale odpowiadalaby mi ta praca, ale sama juz nie wiem pociagnac ten staz jeszcze te dwa miesiace czy zrezygnowac z niego na rzecz tej pracy. wzielam sobie jednak wolne jutro ale nie wiem czy jechac na rozmowe, z drugiej strony moge nie miec juz takiej sznsy.. a co wy myslicie?????????

Jak coś zaczełaś to lepiej dokończ.

wiesz tez tak mysle ze moze lepiej skonczyc ten staz, ale zal mi bedzie przepuscic taka okazje. jak nie pracowalam to wysylalam po 100 CV dziennie z czego nikt nie oddzwanial i teraz jak jestem na stazu to zadzwonili

twoja decyzja, a coś ci to da że skończysz ten staż dostaniesz jakiś kwitek że ukończyłaś albo coś?

stazu i nic Ci nie przepada, pracodawca od stazu nie ma prawa byc zly, PUP tez, bierz dziewczyno, bierz!

no wiem ale troche mi glupio ze cos zaczelam i tego nie koncze. chociaz z drugiej strony wkurza mnie ze tam gdzie pracuje nie przeznaczaja na wyplaty dla stazystow, a jeszcze wysmieja, doluja i ponizaja.. oczywiscie nie na kazdym oddziale tak jest ale u mnie w pokoju tak. i to mnie w duzej mierze sklania do zakonczenia tego stazu zreszta te 2 miesiace pewnie szybko by zlecialy i co byloby potem zostalabym bez pracy a tak to jesli sie uda bede miala stala prace