Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qarminab

Nie znoszę się stroić

Polecane posty

Gość qarminab

Jestem atrakcyjną kobietą ale po prostu nienawidzę się ubierać, chodzić w sukienkach, paskach, obcasach, czasem się ładnie ubiorę i znajomi mnie nie poznają, zaczynają ględzić że powinnam tak wyglądać na co dzień. Sama lubię popatrzeć na takie dziewczyny ale jakbym musiała co dzień tak wyglądać to nie... lubię wygodę, spodnie, buty w których można przejść szybko, krótkie paznokcie, w spódnicy czuję się jak tania dziwa, nie znoszę mlaskania facetów, normalnie mam ochotę dać z liścia, nie znoszę podlizujących się ludzi bo jestem ładna i można się ze mną pokazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeważnie stroja sie i opalają na solarce te, któe nie maja nic innego do zaoferowania... zgrabnej pannie w wszystkim jest dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc o co chodzi? To się nie strój, kto Ci każe? Bądź sobą, wielkie mi halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś mialam to samo teraz olewka sukienkę mialam na sobie ostatnio w lecie ubiegłego roku, jak było ze 30 stopni ciepła wszyscy cmokali jakoś mnie to nie rusza wręcz irytuje że co? jak nałożę obcasy i kieckę, to juz jestem lepsza? wk... mnie to dlatego na codzień - adidasy i jeansy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qarminab
Bo nie wiem czy to normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na co dzień luz, ale na jakieś wyjścia się trochę wylansuję. Lepiej się nawet czuje jak sie tak odmienię. A czasami to najchętniej przeszłabym miasto w dresach. Mam dni że bardziej się przykładam do tego co bym zalożyła a czasem wszystko co założę źle wygląda i nic mi nie podpasuje. Uwielbiam natomiast dodatki bardzo. I spódniczki sukienki również :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hello hello..
Ja tez nie lubie sie stroic..wydaje mi sie ze z wiekiem poprostu to mija. Jak mialam 20 lat zawsze byla tapeta, blyszczyk, wlosy wylokowane, torebeczka, obcasy i mimo ze jestem krotkowidzem nie nosilam okularow a soczewki ktore bardzo meczyly mi oczy. Dzis mam lat 30, i wydaje sie sobie smieszna jak jestem tak ubrana- czuje sie poprostu glupio i smiesznie, taka lala... Lubie jezdzic rowerem, zakladam stare wytarte dzinsy, buty na plaskim obcasie, prawie sie nie maluje, nosze okulary ale mimo wszystko dbam o siebie inaczej- zdrowe odzywianie, reguralny sport, jestem szczupla i wysportowana. Mam mnostwo zainteresowan i wiecie? wlasnie teraz najbardziej sie sobie podobam i czuje sie bardziej atrakcyjna i pewna siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam to saaamo
mi to tez z czystego lenistwa sie nie chce stroic. z domu wychodze codziennie o 6:30 i spokojnie moge wstać o godzinie 6 i sie wyspac. ubieram dżinsy, jakas bluzeczke, bluze czy sweterek.. kolczyki male, sportowy zegarek i wlosy wiąze w gumke. to wszystko :D jesli chodzi o makijaż ograniczam się do pudru i tuszu do rzęs. mi to się szczerze smiac chce z tych lasek co dzien w dzien na 3 godziny wykladow sie tapetuja i stroja.. eh :P oczywiscie czasami jak mam jakies wazne spotkanie, randke czy impreze to sie stroje. raz na jakis czas mozna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hello hello..
No wlasnie- od czasu do czasu..jak gdzies wychodze to staram sie super wygladac, nienaganny makijaz, obcasy, klasyczna sukienka...ale bez przesady nie bede sie stroic godzinami bo wychodze np do sklepu czy do pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam to saaamo
no nie wiem czy tak z wiekiem mija. ja mam lat 21 i stroic mi sie nie chce. nie wiem po co. jak bylam mlodsza to mnie jaralo jak sie faceci za mna agladali. obecnie mnnie to wręcz obrzydza, bo troche sie na nich poznalam i wiem ze patrza na mnie wtedy jak na czysty obiekt seksualny bez mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hello hello..
Ja tez to lubilam jak faceci ogladali sie za mna na ulicy. A teraz to olewam, jest inaczej gdy rozmawiam z facetem np i juz po 2 min facet robi maslane oczy mimo ze jestem w starych dzinach i do tego nosze okulary...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszona
To tak jak Ja xD nie znoszę szpilek (chociaż są b.kobiece),ale taka juz jestem :P:P pozdr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onralonn
ja mam to saaamo-podaj gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jij
Bo pewne swojej wartosci kobitki nie musza sie stroic i pokazywac cialo, aby poczuc sie atrakcyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie denerwuje to ,że zanim się porządnie uszykuje to minie godzina albo więcej ,szkoda mi czasem czasu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tami1025
Ja też się czuję swobodnie jak włożę nie eleganckie ubrania ale znacznie lepsze mam samopoczucie jak się ubiorę elegancko bo wtedy lepiej się podobam chłopakom a zwłaszcza, że jestem piękna a poza tym dziewczyny mi zazdroszczą. Kiedyś napewno zbrzydnę i wtedy choćbym się pieknie ubrała to niewiele mi to pomoże wiec trzeba korzystać z okazji. Wolę być ubrana elegancko(zwłaszcza, że mam dobry gust) i podziwiana niż na odwrót. Prawda jest taka ze gdybym sie ubrała zwyczajnie to też bym się podobała bo mam urodę ale gdy włożę coś pięknego to się podobam jeszcze bardziej bo to podkreśla jaka jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam to saaamo
to ty tutaj podaj numer gg a ja napisze.. ja tez jak sie wystroje to czuje sie zajebiscie i robie to! ale czasami na jakies okazjie. jak wychodzmy gdzies z moim chlopakiem, jak ide na impreze czy do kina. wczesniej to na randki.. jak ide do przyszlych tesciow na wizyte tez sie wystroje. ale tak na codzien na uczelnie albo jak jade na ploty do kolezanki, z psem na spacer, do mamy w odwiedziny czy cos.. to wale. nie odczuwam jakiejs potrzeby podobania sie facetom na ulicy. owszem lubie sie podobac, ale jak kogos znam i dostrzega u mnie inne atuty. tak na ulicy to patrza na mnie jak na obiekt seksualny. patrza na moje odslonięte nogi i mysla sobie jak fajnie by bylo je poglaskac i mnie pozapinac. no cos takiego mnie nie rajcuje sory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja lubie sie stric choc mam 50 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie stroja sie baby bez fantazji i polotu. Polacy wogole nie przywiazuja wagi do estetyki i jestes po prostu tego przykladem. Piekno zawsze mozna pokazac a mozna sie go wyrzec tez i lazic w dresie. Mnie by to uwlaczalo i do konca bede sie stroic poko starczy sil. Eleganccy byli jasniepanstwo a ja jestem jasniepanstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie każdy musi się stroić. I nie każdy musi to lubić. Dla mnie założenie spódnicy, szpilek, zrobienie makijażu, ułożenie włosów, to nie strojenie, to codzienność. Nie mogę chodzić do pracy w adidasach i dresach, nawet gdybym chciała. Co nie znaczy, że zakładam jakieś miniówy, bo tego nie robię. Po prostu jestem ubrana dobrze i z klasą. Tak już mam. Nie chodzi o wzbudzanie zainteresowania facetów na ulicy, bo tyle mnie widzą, ile idę z parkingu do budynku, a panowie parkingowi to trochę nie mój target jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to również jest codzienność i to już mi weszło w mój normalny nawyk, który jest u mnie ciągle i cały czas :) jeśli chodzi o mnie to ja najbardziej i najczęściej się stroję jakoś tak po pracy na weekend czyli w sobotę albo nawet w niedzielę. To jest dla mnie najlepszy okres do tego aby właśnie się odpowiednio przyszykować na weekend czy też na jakieś wyjście do klubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli spódnica sprawia, że czujesz się jak tania prostytutka, to zastanów się nad tym, czy aby ta spódnica ma odpowiedni krój, odpowiednią długość. Nikt nie musi lubić kiecek, ale takie stwierdzenie jest dziwne. No chyba że kiecka króciuteńka i obcisła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie bardzo lubie sie stroic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
babochlopy i tyle z was, w dresach łażą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×