Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 25-latkaaaaaaaaaa

wszystkiego i o wszystkich się boję

Polecane posty

Gość 25-latkaaaaaaaaaa

witam mam 26 lat, wychowuję roczną córeczkę, od roku nie pracuję. Zauważyłam że ciaglę się wszystkiego boję, mój lęk o bliskich mnie paraliżuje boję się o męża o rodziców, sama myśl o tym że ktoś z nich mógłby poważnie zachorować wpędza mnie w dziwny stan poprostu mnie paraliżuje, kiedy ktoś z nich idzie do lekarza wymyślam najgorsze scenariusze że napewno jest bardzo chory,męża bolą oczy bo pracuje całe 8 godzin przy komputerze chce iśc do okulisty, ja nie chce żeby szedł bo boję się że może być chory mieć jakiegoś guza. proszę o radę nie krytykujcie mnie strasznie jest mi źle, samej ze sobą nie potrafię się niczym cieszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25-latkaaaaaaaaaa
prosze niech sie ktos wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bałwanicaaaa
to symptomy choroby, idz do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25-latkaaaaaaaaaa
myslisz ze powinnam wybrac sie do psychologa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość es flores
Jeżeli ten stan trwa u Ciebie długo to możliwe, że masz nerwicę lękową związaną być może z jakimś nieuświadomionym przeżyciem traumatycznym. Jeśli tak to powinnaś porozmawiać z psychologiem oraz przyjmować leki.Do tego dochodzi, że zajmujesz się dzieckiem, jesteś odizolowana i ten stan może się pogłębiać, a na to wpływa jeszcze szereg innych czynników. W każdym razie uczucie lęku i zagrożenia, którego doświadczasz jest fobią, która występuje dość często, więc nie jesteś odosobnionym przypadkiem. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bałwanicaaaa
myślę, że psychiatra jest bardziej odpowiedni, nie musisz miec skierowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25-latkaaaaaaaaaa
dziękuję bardzo za odpowiedzi, nie doświadczyłam niczego złego nie była jakiegoś wydarzenia które na to wszystko mogło wpłynąć, najgorsze jest to że ja nie czekam na coś dobrego co może się wydarzyć ja czekam aż nadejdzie coś złego i boję się panicznie utraty męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bałwanicaaaa
a masz znajomych, przyjaciółkę, z którą możesz pogadać o swoich problemach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mam, tyle ze u mnie pojawilo sie to tym jak tata zmarl na raka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggghhhh
A u mnie po bardzo trudnym rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie obawiasz się o zdrowie swojej rodziny i u wszystkich podejrzewasz raka...to sa lęki z którymi nie zawsze można sobie poradzić samemu, dlatego radze udac sie do specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bełagam
zaraz do psychiatry.. ja się zawsze w takie chwili modlę szybciutko i wtedy wiem ze bliscy są bezpieczni, wszystko to wyobraźnia, najpierw spróbuj sama sobie poradzić,psycholog da ci leki i po co to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psycholog da ci leki i po co to? Swiadomosc ludzi jest koszmarna. Psycholog nie daje lekow. Psychiatra daje. Spotkanie z psychologiem jak najbardziej wskazane:) i to on moze zadecydowac co dalej. Nie potrafisz sama sobie pomoc, wiec niech ktos Ci pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak koleżanka ma rację to jest nerwica lekowa z fobią i jak nie zaczniesz tego leczyć to twój stan będzie się pogarszał i będziesz się jeszcze gorzej czuć masz jak widzę z czytania dopiero początki więc jest to łatwe do wyleczenie idź najpierw do swojego rodzinnego lekarza ale znając życie to i tak cię wyslę do psychiatry ponieważ tylko taki lekarz zajmuję się takimi przypadłościami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27 - latka
Witam, Bardzo dobrze Cię rozumiem, mam tak samo. U mnie obsesyjny lęk o bliskich i samą siebie pojawił sie po wypadku samochodowym. Próbowałam psychterapii, ale zniechęciła mnie niemiła i nieprofesjonalna pani psycholog. Staram się uporać z tym więc sama, po prawie 3 latach od wypadku jest trochę lepiej, ale panicznie boję się, że jak będę miała dziecko, to ten lęk zmieni sie w obsesję :( I nie wiem, co z tym zrobić. Mam rodzinę, przyjaciół, mówię o tym - ale to nie pomaga, gdy człowiek zostaje sam z myślami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy ma jakis sposób na swoje małe lęki, ale czasem przerastają one nasze możliwości i wtedy trzeba poszukać pomocy, to fakt, ciężko trafić na dobrego specjalistę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25-latkaaaaaaaaaa
ja siedzę z moją coreczką całymi dniami sama nie mogę znaleźć pracy, koleżanek właściwie nie mam alebo wyjechały za granicę albo wyszły za mąż i mają swoje problemy, boję się mówić o swoi lęku, zęby mnie ktoś nie wyśmiał, mój mąż od trzech lat ma powiększoną źreniće jednego oka przeszedł już wszystkie badania okulistyczne i neurologiczne i wszystko jest ok ale ja boję się że lekarze coś przeoczyli i tak ciągle wpędzam się w te myśli złe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatakatakatakatyaka
Ja się ciągle boję, ale nie że ktoś zachoruję ale że będzie miał wypadek samochodowy, albo go napadną, albo ktoś się włamie itp.... Jak ktoś z mojej rodziny jedzie gdzieś dalej to się o niego bardzo boję, widzę najgorsze scenariusze, wypadki, ale nic nie mówię bo co przecież nie będą wszyscy siedzieć w domu 24/7??? Drzwi zawsze zamykam na dwa zamki, a do tego zostawiam klucz w drzwiach bo niby wtedy trudniej się włamać, wariuję normalnie :o Też miałam wypadek samochodowy, ale moja trauma polegała na tym, ze bałam się prowadzić, teraz już jeżdżę, ale czasami mam taką migawkę i przez sekundę widzę te obrazy z wypadku i mnie paraliżuję strach, muszę być bardzo skupiona jak jadę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×