jakies 2 tygodnie temu zostawilam w biurze rachunkowym swoje cv

szefa nie bylo ale pracownica przyjela moje cv i zaznaczylam ze biore rowniez pod uwage mozliwosc odbycia stazu. i dzis kobietka do mnie oddzwonila ze aprasza mnie w przyszlym tygodniu na rozmowe. potwierdzilam ze przyjade. ale teraz zaczynam miec watpliwosci bo weszlam na ich stronke i widze ze oprocz uslug rachunkowych zajmuja sie oni uslugami finanowymi typu kredyty ubezpieczenia itp. i tak sobie mysle ze moze jej nie chodzilo o staz w rachunkowosci tylko szuka kogos jako przestawiciela finansowego albo cos wtym stylu . jestem w kropce.pojade na te rozmow ale juz mi entuzjazm opadl

nie martw sie zrobisz loda szefowi i bedzie ok :D

to kobieta buhahahhaa

to się dowiesz. Nie będzie ci odpowiadało - to podziękujesz. W czym problem?

to się dowiesz tego na rozmowie, nieeeee?:o

no wiem ale to dopiero za tydzien. jestem dlugo bez pracy wiec sie zawsze bardzo nakrecam jak ktos wreszcie mnie zaprosi naj jakas rozmowe a potem zazwyczaj jak nie wypali to mam mega dola :-( no i musze tam dojechac bo to w innym miescie

Witaj w klubie. 28go złożyłam do urzędu pracy wniosek o wysłanie mnie na szkolenie indywidualne. Po tygodniu nie było odzewu(jak chcą kogoś wysłać to decyzja jest na następny dzień). Mąż był dzisiaj pytać co z tym kursem i dostał odpowiedz ze maja na to 30dni i muszę czekać...czyli innymi słowy szukają haka żeby jednak mnie na ten kurs nie wysłać... Jestem bez pracy, mam zagwarantowanie przyjęcia mnie po kursie. Teoretycznie powinnam dostać to szkolenie...Teoretycznie...

w takiej firmie ktora laczy w sobie biuro rachunkowe , uslugi finansowe kredyty ubezpieczenia itp? co nalezalo do waszych obowiazkow ?