Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wstyd mi jak cholera

Jestem brudasem

Polecane posty

Gość wstyd mi jak cholera

Taka smutna prawda. Wyglądam na osobę zadbaną, stylową. Na co dzień staranny makijaż, fryzura, manicure, gdy ktoś ma przyjść, odstawiam mieszkanie na wysoki połysk (z bólem serca, ale zawsze)... A czasem nie chce mi się wyrzucać pudełek po jogurtach i wrzucam je do szuflady biurka, śmieci w koszu upycham niemalże wszystkimi rękami i nogami, żeby tylko ich nie wynosić, naczynia myję gdy skończą mi się czyste (a to i tak najczęściej tylko potrzebne sztuki), odkurzam gdy brzydzę się wejść bosą nogą na dywan. Właściwie to nieraz nie miewam nic przeciwko założeniu tych samych skarpetek na drugi dzień albo umyciu się rano, a nie wieczorem. Gdy chodzę w spodniach i nie akurat jestem singlem, mogę nie golić nóg przez 3 tygodnie. Brzydzę się wtedy trochę siebie, ale jednocześnie nie chce mi się z tym nic robić :O Czy jest tu ktoś, kto ma podobnie? P.S. Tak, możecie mnie zjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furgonetka
mam identycznie :/ Wszystko tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furgonetka
jedyne vco to nie wkładam śmieci do szafek... ost tez pisałam o moim problemie i jak posprzatałam to juz około tygodnie trzymam w miare porządek( wg mnie oczywiście)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walicja
Tak to prawda, jesteś brudasem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonkaa
Mysle, ze nie jestes w tym sama, chociaz czesc osob nawet na forum sie do tego nie przyzna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurdylebelle
mam gorzej jestem mamlasem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furgonetka
ale kiedyś przeczytałam fajne zdanie, że "nudne kobiety mają nieskaztelnie czyste domy.." to tak dla pocieszenia, ale trochę prawdy w tym jest, bo ja taka roztrzepana..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja też tak mam
prócz tego że nogi golę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furgonetka
a ja mam wrażenie , że wszytskie moje koleżnki to czyściochy, tylko ja taki brudas, chodzi mi o koleżnki z uvczelni , bo mam 1 przyjaciółke też taką jak ja:/ hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonkaa
"nudne kobiety mają nieskaztelnie czyste domy.." Zgadzam sie, jak ktos czyta, uczy sie czegos, to normalne, ze ma na wierzchu jakies rzeczy, bo nie bedzie co chwila latal do szafy, aby wkladac i wyjmowac przedmioty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6bbbeeebee
Tfu, jesteś wsttym smierdzielem, ja nie mogłabym normalnie funkcjonować myśląć o zgniłych rzeczach w szufladzie, skarpetki porażka, stringi też nosisz dwa dni? Ale dużo damulek tak ma, znam takie strojnisie, a jak nikt nie widzi to zarastają brudem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furgonetka
a czasie sesji tone w apierach, ciuchów szukam wszędzie, gary na stole stoją, dopiero jak odetchnę po ost egzaminie to robię mega porządki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brud i bałagan
to dwie różne rzeczy. Bałagan - a raczej nieład - jestem w stanie zrozumieć, bo rzeczywiście - nie będzie się za każdym razem chowało np. książki, którą za 5 min i tak wezmę znów do ręki. Niewydepilowane nogi nie świadczą o tym, że ktoś jest brudasem, czy że jest zaniedbany - to akurat indywidualna sprawa każdego. Ale bałagan taki - że trzeba przeskakiwać przez rzeczy, czy po prostu brud - to jest już niedopuszczalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furgonetka
przez całą zimę nie obcinałam paznokci u nóg, zrobiły się takie grube że musiałam iść do weterynarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r5677
Nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy albo gnój na kółkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furgonetka
niezły podszyw:D ale sie uśmiałam hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd mi jak cholera
Sesja to masakra... Studiuję angażujący kierunek i mam zwykle masę ciężkich egzaminów, a dołączając do tego przedsesyjny okres zaliczeniowy, to dziwię się, że nikt nie zamówił mi jeszcze na luty i czerwiec śmieciary pod okno :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd mi jak cholera
Całe szczęście, że mam własną kawalerkę, a właściwie pokój z kuchnią (gdyby aneks był w pokoju, chyba bym się załamała) i mieszkam sama. Mniejszy obciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe ale dziś mam w marę porządek, utrzymuje go od tygodnia, codzinnie zmywam garnki :D postęp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek burczy mucha
Musisz znaleźć sobie faceta, będzie wynosił śmieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam z siostra same w mieszkaniu, ona może i mniej bałgani...ciut mniej, ale za to rzadziej sprząta i to ja musze myś po niej gary i cała kuchnie sprztać a o yumyviu kibla już nie wspomnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awionetka..
ja też tak miałam, i wciąż się zastanawiałam dlaczego, okazało się że nie lubiłam swojego mieszkania, mebli, nie miałam wydzielonych stref, czasem sposób ułożenia rzeczy decyduje czy robi się bałagan, np .rzeczy mało używane są na wierzchu a często używane są pochowane i w ten sposób zawsze zrobi ci się gnój, teraz nie sprzątam prawie wcale a mam porządek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chybas masz racje do do stref.... ja no wiem , ze mam za mało miejsca na moje rzeczy, w szafie sie nie mieszczą, pokój mam mały, nie mam biurka...meble tez stare...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też idealnego porządku w domu nie mam,ale jak mają przyjść goście zawsze jest błysk. No ale z tymi 2dniowymi skarpetkami i niegoleniem nóg to troche przegięcie:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awionetka..
Wszystko musi mieć swoje miejsce, ale nic na siłe, po prostu zauważ gdzie chciałabyś mieć to czy tamto ,bo potem samo się odkłada na miejsce, jak masz za małą szafę to kup jakieś kolorowe pudła eleganckie i schowaj tam ubrania w których rzadko chodzisz, nie wiem ,ja bym kupiła garderobę od sufitu do podłogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szagę przyjedzie czas jak zacznę zarabiać, póki co mnie nie stać..ale plany są:) nieogolone nogi to nie tragedia, oczywiście jeśli sie nie ma faceta i sie ich nie pokazuję, pod spodniami są OK ale brudne skarpety?? przecież śmierdzą..:/ wstydziłabym się smrodu, ze inni poczują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd mi jak cholera
No właśnie te skarpetki NIE ŚMIERDZĄ. Sprawdzam organoleptycznie :O Chodzę w skórzanych butach, używam dezodorantów do stóp i butów, więc one są bezzapachowe. Tyle, że wczorajsze. A majtki to inna para kaloszy, nawet by mi przez myśl nie przeszło. Nawet mi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te cienkie skarpetkowe może nie śmierdzą, ale te grubsze to na pewno:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvr
SIOSTRO TY MOJA! :D :D :D hehe, mam podobnie, smieci mi sie wysypuja z kosza, jak przyjdzie pora je wyrzucic to musze je zaladowac do 2 workow a najbardziej mi wstyd ze mam tylko 3 pary majtek ktore na okraglo nosze :O codziennie zmieniam je oczywiscie, ale od tego czestego noszenia i prania to sie juz rozpadaja :O a to nie jest zaden chinski szajs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×