PROBLEM WYSOKIEJ WAGI ...

Razem kilka lat dobrych. 3 rozstania krotkie w miedzyczasie. Z reguły to ja poswięcałam sie temu zwiazkowi, ale nadszedł czas, że uniezaleznilam sie i zaczełam dbac bardziej o siebie. Zaczęłam rozwijac się na studiach, podjęłam pracę i pojawiła się szansa na 5 miesięczny wyjazd zagraniczny w ramach nauki języka. Stoje przed ogromnym dylematem... albo postawię na siebie, na swój rozwój i szansę na lepsza pracę, albo zostanę ze starchu, że coś złego sie wydarzy i nie udźwigniemy tej rozłąki... :( Aaaach, wiem,ze to moja jedyna i ostatnia szansa na wyjazd, na decyzje mam miesiąc i jestem rozbita, helpppp!!

Dodam dla uzupelnienia, że on wie o wyjeżdzie, jest niezadowolony mocno z tego wyjazdu, ale nie zabrania i nie stawia żadnego ultimatum.

to dla Ciebie szansa, ktora moze sie juz nie powtorzyc

Tak, jest to moja jedna i ostatnia szansa - yraznie dano mi to do zrozumienia. Cholerkaaaa!!! Co ma byc to będzie, co ma wisiec nie utone, jestem bardziej na tak...

W życiu nie stałam przed trudniejszym dylematem... do doopy!!

Jedz, bo bedziesz sobie plula w brode

Ja kiedyś zrezygnowałam z rocznego stypendium w Stanach Zjednoczonych w Massachusetts Institute of Technology dla mojego ówczesnego faceta. Dziś jestem na trzecim roku studiów, szansa już nigdy więcej się nie powtórzy, a ten facet zdradził mnie i znieważył, uderzając w twarz przy znajomych. Wnioski wyciągnij sama...

Dziękuję za pomoc Kochani. Pojadę, czas zadbac o siebie. Jestem młoda, niedługo kończę studia i rzeczywiście to ogromna szansa dla mnie. Niech to będzie próba dla nas. POJADĘ.