Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dentka

Trochę przykro mi z powodu zachowania rodziców

Polecane posty

Gość dentka

Pewnie niektórzy mnie zjadą, ale co tam. Jestem studentką medycyny, uczę się w innym mieście niż rodzinne. Jestem jedynaczką, rodzice nieźle zarabiają (mama powyżej przeciętnej, ojciec ze 4-5 minimalnych). Dostaję od nich pieniądze na utrzymanie, ale tyle co na mieszkanie i jedzenie, ewentualnie coś zostaje na kserówki. Myślę, że nie mieliby problemów, by dawać mi więcej, żebym mogła kupić sobie coś do ubrania, coś do mieszkania albo inne pierdoły. Zawsze muszę prosić o coś konkretnego, a i tak nie zawsze to dostaję. Nie mam możliwości podjęcia żadnej dodatkowej pracy (wiadomo), daję korki 2h tygodniowo, ale to niewiele. Gdy mieszkałam z nimi, sytuacja wyglądała inaczej. Wiem, że w budżecie na pewno nic się nie zmieniło na gorsze. Głupio jest mi narzekać i dopominać się, zwłaszcza że niektórzy muszą żywić się samym makaronem i starać o stypendia socjalne, no ale... Może mnie rozumiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kami_20
moi rodzice mają swoją firme i zarabiają grubo pond 10 tys miesięcznie ale też nie dawają mi i moim siostrom za duzo kasy bo twierdzą że musimy nauczyc sie szacunku do pieniadza... dostajemy po 1500 na miesiąc ale wiadomo.. stancja 500 , opłaty, jedzenie i takie tam... Też chciałabym więcej ale niektórzy zanajomi nie mają nawet na autobus miejski;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kami_20
dawają:P dają...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dentka
To i tak masz nieźle, po dwie stówki na tydzień ;) Ja bym tyle chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia jestes...
tyle mam Ci do powedzenia,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michna000
A u mnie znów odwrotnie. Rodzice nie mają za dużo pieniędzy , a muszę opłacić szkołę ( bo chodzę do prywatnej) , stancję , wyzywienie itd, a mimo to jeszcze dają mi kieszonkowe na jakieś własne wydatki. Ja zawsze mówię, że aż tyle nie potrzebuję, oddaje im , albo oszczędzam je i kiedy im brakuje po prostu daje.. Nauczona jestem oszczędności i jeśli nie muszę to nie wydaje pienimędzy.. szkoda mi wydawać kasę np. codziennie na kebaby itd skoro mam juz oplacone żywienie. Inni, gdy nie smakuje im obiad nie jedza go po prostu i leca na miasto cos zjeść a mi szkoda placic za cos i tego nie wykorzystać :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dentka
Do glupia jestes - fajnie, że tak łatwo przychodzi Ci ocena 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem ich, mądrze postępują
nie chcą z ciebie zrobić pasożyta, postaraj się a na pewno ci się uda trochę dorobić na przyjemności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellbal
Rozumiem Cię jak najbardziej. Moi patrzą by mi niczego nie brakowało. Co tydzień dostaję 50zł dla siebie ale na wypady do kina, kosmetyczki, ciuchy itp dostaję osobno. Mają to dają. Jestem jedynaczką a pieniędzy do grobu chyba nie zabiorą, prawda? Rozumiem też Twoich rodziców, ale bez przesady.. aż tak ograniczać? pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrofeczkaaaa
kami_20- 1500 dla studenta to uwazam ze jest wystarczajaca a nawet za duzo, widze ze nie masz szacunku do pieniedzy denka- ja cie rozumiem, kiedy ja bylam studentka tez mi na niektory rzeczy nie starczalo ale nie ciagnelam od rodzicow na sile, bo czasem bylo gorzej z kasa, jak oczywiscie mieli wiecej to zawsze dawali na jkis ciuszek czy kosmetyk:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×