pomocy! co zrobić z głośna sasiadką?

cały tydzień przeważnie od 3-4 po południu do 21-22 u mojej sasiadki leci metal. Nie na cały regulator, ale na tyle głośno że u mnie w mieszkaniu słychac i przeszkadza a po dłuższym czasie jest to nie do zniesienia, ale nie wiem czy na tyle głośno żeby podpadało pod paragraf. ciszy nocnej nie można naruszać po 22 - nie robi tego. nie wiem czy mam na nią jakieś haki. do tego mieszkania wprowadziłam się pare miesięcy temu i chyba zostaje mi wyprowadzka jesli nie ma haków, bo nie mogę się spodziewać ze to młodziezowy bunt co minie z czasem, bo babka z tego co wiem ma już 29 lat :-o ja macie doświadczenie w walce z takimi sasiadami? co wg was powinnam zrobić? :-o

bo mój sąsiad z góry słucha jakiegoś techno, czy co i mi dudnią basy, niesie się po ścianach, jest nie do zniesienia, ciągle łup łup, taki głuchy dźwięk

Może porozmawiać ?

zacznij u siebie puszczać disco polo na caly regulator

idiotyczna rada. ja w przeciwieństwie do niektórych rozumiem, ze skoro mieszkam w bloku, to muszę się jako dostosować, prawda? szkoda, że nie wszyscy to pojmują.

na siłę nic jej nie możesz zrobić! pozostaje Ci rozmowa z sąsiadką

no niestety, jeśli nie zakłóca swoim zachowaniem ciszy nocnej, to nie jesteś w stanie nic zrobić najprostsze rozwiązanie.... rozmowa i prośba, aby tego nie robiła, nie zadziała... sama możesz włączać głośno muzykę, ale to będzie robienie sobie na złość i do niczego nie doprowadzi

gdzies lbuie to słucham , nie głosni normalnie, no ale metal jak metal słychać być musi ;) kup se domek i nie marudż :P tez mam 29 lat hehehe ;P

jest ustawa zakazująca immisji :) 1. rozmowa z sąsiadką, jeśli nic nie da to: 2. skarga na nią do spółdzielni, jeśli nic nie da, to: 3. zostaje sąd. raczej 2 ją uspokoi. wszyscy jesteśmy ludźmi, ale jeśli mieszka się w bloku, to trzeba mieć wzgląd na innych. też słucham muzyki głośniej, wiem, że sąsiedzi słyszą, ale nie robię tego dzień w dzień od rana do nocy, z ich strony jest to samo - jest tolerancja, ale tolerancja ma pewne granice :)

następna mądra... kup se domek... jak chcesz mieć komfort słuchania głośniejszej muzyki, to ty sobie kup i nie uprzykrzaj życia innym. ty jesteś utrapieniem i ty przeszkadzasz

próbowałam raz jej delikatnie zwrócić uwage to odpowiedziała że ona się musi zrelaksowac po pracy a poza tym wcale nie jest głośno aż tak, w ogóle odniosłam wrazenie że uwaza że ona nic takiego nie robi a to ja na nią naskoczyłam bez powodu bo nie mam się czego czepiać. Cóż pogadam jeszcze raz i zobacze co wyniknie. Moze coś więcej o tej ustawie o immisji? Sama tez moge poszukac jej w internecie ale prościej i szbciej tutaj jak mi ktoś streści, czego nie wolno wg tej ustawy, jakie konsekwencje groża itd. A puszczanie głośno disco polo itd. odpada bo po pierwsze to dziecinne, po drugie jak tak na nią patrze to ona w swojej dziecinności może to odebrac za jakies rzucenie jej wyzwania wyzwania, zreszta straciłąbym wtedy argument że to ja nic nierobie a ONA zakłuca porządek.

Poproś jeszcze raz o ściszenie, ale akcentując, że wcale nie uważasz, żeby było za głośno, tylko że ściany strasznie liche w bloku i dlatego bardzo u Ciebie słychać. Czy np. choć co drugi dzień dałoby się na słuchawki czy może jakieś inne rozwiązanie. Jak nie będziesz na nią naskakiwać, to będą większe szanse na zrozumienie Twojego problemu.

http://e-prawnik.pl/domowy/prawo-cywilne-1/nieruchomosci/artykuly/immisje-czyli-co-zrobic-jezeli-sasiad-zakloca-korzystanie-z-mieszkania-lub-dzialki.html http://www.elektrofakty.pl/index.php?id=2370&idk=13 http://e-prawnik.pl/domowy/prawo-mieszkaniowe/ochrona-lokatorow/opinie-prawne/gdy-sasiad-za-glosno-slucha-muzyki-opinia-prawna.html i to dla ciebie jest bo przykład hałasu

ani spółdzielnia ani sąd nic nie zrobią jeśli sąsiadka nie zakłóca ciszy nocnej a z tego co piszesz nie zakłóca, do 22 może robić co chce

19:15 [zgłoś do usunięcia] współczuje i rozumiem następna mądra... kup se domek... jak chcesz mieć komfort słuchania głośniejszej muzyki, to ty sobie kup i nie uprzykrzaj życia innym. ty jesteś utrapieniem i ty przeszkadzasz ja nikomu nie uprzykaszam, normalnie w godzinach dziennych słucham muzyki nie na maksa normalnie leci , co w tym dziwnego , nie mam telewizji leci cała dobe muzyka

"kafekafekafe ani spółdzielnia ani sąd nic nie zrobią jeśli sąsiadka nie zakłóca ciszy nocnej a z tego co piszesz nie zakłóca, do 22 może robić co chce" jest zakaz immisji... nie mówię o zwykłej złośliwości, ale hałasy szkodzą zdrowiu także, jest ustawa ich zabraniająca i fakt, że ciszy nocnej się nie zakłóca nie m,a tu nic do rzeczy

i pomyśl że sąsiad za scianą całą dobę słucha muzyki, której wcale nie ma ochoty słuchać. wiesz, ze flaki się przekręcają? uwierz mi

a ja musze sluchac jak codziennie pijany sasiad wraca do domu i sie tlucze a potem slucha disco polo , a sasiadko obok stara i glucha rozwala telewizor no coz uroki w bloku zycia kazdy kogos czyms katuje i przeszkadza takie zycie

Wpadłam na świetny pomysł :) Zrób jej prezent i kup ... słuchawki bezprzewodowe. Wydasz kilka złotych, a spokój będziesz miała bezcenny :)

ja mam tylko jednego takiego utrapieńca co technem mnie katuje o jednego za dużo niestety

alez jesli nikomu to nie przeszkadza to ja problemu nie widze! jesli oni tobie halasuja i ty nic z tym nie robisz a ty im i oni ci nic nie powiedza - wasza rzecz! ale jesli ktos tobie gra, a ty jestes OK, i mimo prosb to nie ustaje - no przepraszam bardzo ale jesli TY nie jestes w stanie sie dostosowac do otoczenia - to zmien miejsce pobytu bo otoczenie go nie zmieni

ja a co ja mogę do mnie przyszła ostatnio sąsiadka z mordą że ją noga boli i mam nie słuchać muzyki po za tym jestem gorsza od niej bo wynajmuje mieszkanie , to słucham i mam teraz w dupie i nie otwieram nawet jjak godzine wali do drzwi :O