Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamadzidzi

POMOCY!!! Z TEŚCIOWĄ POD JEDNYM DACHEM !!!

Polecane posty

Gość mamadzidzi

mam problem z tesciowa mieszkamy z nia w jednym domu niby mamy swoja czesc domu, ale ona i tak czesto przychodzi wiec czuje sie jakbym mieszkala z nia w jedym pokoju. Nie powiem pomocna jest np. w tym,ze prasuje ubranka dziecku,ale wkurza mnie na maksa to,ze jak karmie coreczke i mam wywalone cycki to ona wlazi i nie przszkadza jej to oraz nie pomysli,ze mi moze przeszkadzac wlezie i siedzi i patrzy zagadujac do mnie, jakby nie mogla przyjsc za pare minut jak nakarmie !!! ostatnio corka byla bardzo niespokojna, plakala niby chciala piers ale za mocno lecial mi pokarm i sie denerwowala wiec probuje przystawic ja do jednej piersi a na drugiej dzialam laktatorem,zeby troche pomoc malej, oczywiscie tesciowa wlazi, z pytanie co sie stalo,ze tak placze? ( w mysli odpowiadam : gowno!!!), oczywiscie siada i pier..doli mi cos, mała sie drze, cycki na wierzchu ja wkurzona na maksa, a ta ,ze moze ona wezmie corke i uspokoi (mysle: moze jej daj piers jeszcze!!!).oczywiscie nie dalam, malutka na szczescie uspokoila sie jak jej sciagnelam troche sciagaczka i w koncu usnela. jak ma szal z placzem, bo meczy ja kolka, to w moich ramionach jakos sie wycisza, ale oczywiscie tesciowa mi wlazi i probuje ja przechwycic, ja raczej nie pozwalam , bo w koncu ja jestem matka, jak bede potzrebowala jej pomocy to ja porposze, a nie za kazdym zaplakaniem ta leci i chce mi ja zabrac !!! oczywiscie jej sie nie udaje wyciszyc malej, a chowamy ja bez smoczka, bo wystarcza jej moj cyc albo poprostu moje przytulenie, a ta mi w kolko gada,ze moze smoczek jej dawac, bo liczy na to,ze jak smoczek bedzie to w jej ramionach tez bedzie sie uspakajac , (cyca jej dac nie moze, dzieki Bogu) , ja jej ze nie , bo nie jest az tak placzliwa,zeby to bylo konieczne, a ta za pare dni znow mi ze smoczkiem wyjezdza, ostatnio nawet buntowala na smoczka mojego meza,jak byli sami, bo mi cos tam napomnial, babsko jedne!! ostatni wyskok jej tez mnie wnerwil, mowi,ze bedzie kupowala jej ciagle nowe zabaweczki,zeby potem mala powiedziala,ze woli isc do babci niz do mamy , czy to nie jest chore?!!! mam nadzieje,ze juz niedlugo zamieszkamy osobno, bo jesczez toche i chyba sie spakujei z mala wyjade do mamy, ona chociaz zna granice i zdrowe relacje wnuczka-babcia, nie przesadza, nie probuje rywalizowac ze mna o wzgledy malej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duduloszka
tak jest jak siemieska razem, nie macie mozliwosci wyprowadzenia sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak miałam jak karmiłam synka piersią. Wszysto i wszyscy mnie denerwowali. Jak przestaniesz karmić to wszystko minie. A teraz wyluzuj trochę. Teściowa chce tylko pomóc. I powiedz jej że kępuje Cię jej obecność przy karmieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam tak samo -teraz mieszkam 200km od niej i mam święty spokoj,moja rada uciekaj od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem przesadzasz trochę... Z tego co napisałaś wnioskuję, że masz predyspozycje do zostania w przyszłości zaborczą i zazdrosną matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuje Ci ,wiem jak to jest bo miałam podobnie.Karmiłam co prawda córke tylko tydzień ,ale teściowa dzień w dzień do nas przyłaziła :-o rainbow_girl - ona nie jest zazdrosną i zaborczą matką.Po prostu chce mieć chwile spokoju ,w szczególności gdy karmi dziecko piersią a ktoś jej włazi do pokoju i się gapi. No chyba ,że Ty lubisz pokazywać cycki byle komu ,to rozumiem... Mnie to denerwowało,jak karmiłam córke a ktoś przychodził.Jest to krępujące i normalna osoba powinna wiedzieć,że matce karmiącej może to przeszkadzać... Ja po pewnym czasie powiedziałam teściowej ,że sama potrafie zająść się własnym dzieckiem i nie życzę sobie nalotów i ''dobrych rad''. Obraziła się ,ale co tam... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika Martyna warszawa
Nie wiem jak to wyglada u was na codzień, ale mam wrarzenie że nie chcesz za wszelką cenę dopuścić by teściowa nawiązła więź z małą. To pewnie starsza kobieta, która często cię denerwuje ale tak już jest z teściowymi że często wiedzą lepiej... Wysuchaj zawsze, ponieważ tego wymaga szacunek do drugiej osoby, ale w kwestii smoczka na przykład nie utępuj. To ty jesteś mamą i ty masz prawo decydować w takich sprawach. Ale powiedz sama, czy coś by się stało gdybyś dała córkę teściowej na ręce gdy płacze? Nawet jeśli myślisz, że ona jej nie uspokoi tak dobrze jak Ty. Tej kobiecie zapewne nie dawno urodziła się wnuczka, czy to dziwne że chce pomóc? Młode mamy, szczególnie przy pierwszym dziecku mają "bzika" na punkcie swojej pociechy. Ujawnia się wielka więź z dzieckiem i poczucie własności w stosunku do niego. To wszystko jest normalne, ale daj teściowej szansę - ona tak jak i ty kocha ją nad życie:-) Za jakiś czas, bądz pewna że kochająca babcia będzie dla ciebie skarbem. Ciesz się, że się interesuje i chce pomóc. Życzę Ci poodzenia w relacji teściowa-synowa. Trzymaj się autorko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika Martyna warszawa
*wrażenie:-p Co do tego karmienia i przeszkadzania to najnormalniej delikatnie porozmawiaj. Da się na pewno bo teściowa też człowiek i kobieta w dodatku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjfsthkkhsaatr
Ty się chyba boisz,że teściowa lepiej uspokoji dziecko niż ty:-p hahahahahah wyluzuj kobieto bo zwariujesz i głupot narobisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znam sie
chyba przesadzasz trochę,przecie to tak samo kobieta jak ty i wstydzisz się piersi??? chyba chce dobrze skoro proponuje pomoc,martwi się o wnuczkę a jak ci źle,to sie wyprowadź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu z nia pogadaj
czy to takie trudne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja1987
a ja cie doskonale rozumiem bo niestety mialam to samo, i to wcale nie chodzi o to ze ty jestes przewrazliwiona tylko o to ze jej sie role pomylily;/ moja tez mi dziecko z rak wyrywala jak mialo kolki bo twierdzila ze ona lepiej to zrobi i ciagle dziecku mowila ze ona je bardziej kocha niz my a my sie nad nim znecamy ( chociaz do dzis nie wiem na jakiej podstawie, no moze dlatego ze nie nosilismy go na rekach 24h na dobe i nie spal z nami w lozku), jesli sie nie wyprowadzisz to te sytuacje sie nie skoncza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesadzaszzz
przerabiałam to , miałam identycznie, potrafiła w nocy przyjść jak mały płakał. Kiedyś doszło do mega awantury, ja po prostu nie wytrzymałam, wydarłam się na nią,nie dopuściłam jej do słowa tylko krzyczałam,że się wpierd..., wyzwałam ją od wścibskiej baby itd.. ona sięrozpłakała i wyszła. Zrobiło mi sie głupio. Jak mały zasnął poszłam do niej , przeprosić za wybuch . Gadałyśmy ponad godz i płakałyśmy razem. Ona mnie przepraszała,że chciała pomóc, sama wychowywała dziecko bez niczyjej pomocy,wie jak to cięzko. Od tamtej rozmowy minęło 10 lat ,a teściowa jest moją przyjaciółką. Spojrzałam wtedy na nią inaczej i naprawde pomagała mi wiele. Być może przez to,że i ja byłam mniej nerwowa, wyspana dziecko stało się spokojniejsze. Porozmawiaj z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zgadzam się z autorką. Ma prawo być rozdrażniona, według mnie to, że "teściowa też jest kobietą" nie uprawnia teściowej do wizyt w momencie karmienia piersią, który dla młodej mamy może być krępujący. Czy skoro jest kobietą to nie ma prawa odczuwać przy innej kobiecie skrępowania gdy jest do połowy naga? Autorko, porozmawiaj z teściową i powiedz jej w prost, że takie sytuacje Cię krępują i że ich sobie nie życzysz, albo po prostu zamykaj mieszkanie od wewnątrz kiedy karmisz, unikniesz "nalotu". Niech teściowa odwiedza wnuczkę, jak najbardziej, ale niech zauważy wreszcie, że to WASZE życie i że to WY jesteście rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bida i ma jeszcze wymagania
to wyprowadź się od teściowej, jak przychodzi ci pomagać to ciebie to nie denerwuje, jak się zakłada rodzinę to się mieszka na swoim, wsadziłaś dupę do teściowej i jeszcze masz problem, nie ma ta jak bida zrobi sobie dziecko i ma jeszcze wymagania, wyprowadź się do swojej mamusi, a jak nei ma gdzie to niech ci mamusia kupi mieszkanie, umiała ciebie zrobić a już dać ci dach nad głową nie umiała, a jak mamuska nie ma pieniedzy to eich sama idzie pod most mieszkać a odda swoje mieszkanie tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Ci powiem tak
Twoja teściowa chce Ci tylko pomóc, z tego co piszesz to chce cie odciążyć, a Ty tego nie doceniasz dziwie Ci sie na prawde. A co do cycka, ja rozumiem ze karmisz i bardzo dobrze bo twoj pokarm jest o wiele lepszy od kazzdego mleka modyfikowanego, ale ostatnio zauwazylam ze matki karmiace robia z siebie takie cierpietnice i "matki polki" ja nie wiem.... zrozum twoja tesciowa chce tylko pomoc, odciazyc cie, bo wie ze masz ciezko z mala, nawet jak ma kolki to chce jja ponosiczebye cie odciążyć na chwile chociaz, najwyrazniej jestes zazdrosna o corke zeby przypadkiem sie nie uspokoila u tesciowej czy przypadkiem wolala ja od ciebie.... mozesz byc spokojna, zadna babcia mamy nie zastapi, nie przekupi malej nawet nowymi zabawkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadzidzi
a po co ona ma mnie odciazac, jak nie czuje sie zmeczona? napisalam juz,ze jak bede potrzebowala pomocy to ja o to poprosze, jak sie kapie rano albo sprzatam, to sama chetnie zanosze corke do niej i maja czas dla siebie, albo jak sprzatam po wspolnym obiedzie, uwazam,ze wystarcza te 2- 3godz dziennie, w koncu to babcia i tak ma ja dlugo przy sobie, niektore babcie ktore mieszkaja daleko ( w innym iescie lub kraju moga tylko pozazdroscic), wiec nie uwazam,ze musi wlazic co chwile do nas, a jesli chodzi o wypowiedz odnosnie biedy, to bardziej glupiego czlowieka nie znalam, mieszkam u tesciow bo tu sa leopsze warunki ( w mniemaniu mojego meza, a ze bardzo go kocham, to zgodzilam sie mieszkac z nim), a caly czas pracujemy na to,zeby w koncu zamieszkac osobno, panu/pani madralinskiej sie wydaje,ze w tych czasach to mieszkanie sie dostaje za darmo, a dzieci nalezy robic jak juz sie je ma, w takim razie z przykroscia obserwowalibysmy spadek urodzen, jeszcze bardziej drastyczny jak mamy, troche oleju w glowie nie zaszkodziloby Tobie. Chyba,ze nie mam racji i wyznacznikiem to plodzenia dzieci jest wlasne M ? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z rada
jasne,ze mieskznaie z tesciami ma swoje konsekwencje i wiele razy trzeba zacosnac zeby i dostosowac sie do regul panujacych w domu, ale nie uwazam,ze musi sie to wiazac z tym,ze tesciowa decyduje o dziecku, ona mimo wszytsko jest tylko babcia i warto jej to zakomunikowac jakby sie zapomniala, przecez ona tez kiedys byla mloda mama i moze warto przypomniec jej czy chciaolaby,zeby babcia tak bardzo angazowala sie w zycie jej i jej dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puku bukuuu
u mnie było b.podobnie tylko ze ja mieszkam osobno tesciowa jest fajna ale baardzi upirdliwa dokładnie--u nas nie było smoczka to 100 razy o tym wspominała a mnie kurwica brała i powiedziałm ze nie bede dziecku plastiku do buzi ładowac ja to reagowałam alergicznie na kazdą jej wypowiedz jak atak na siebie mo ze i przesadzałam ale wtedy nie mogłam inaczej a ty dokładnie-nie oddawaj dziecka jak płacze nigdy w zyciu i trudno powiedz jej ze czujes sie niekomfortowo gdy jest przy tobie w takich sytuacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puku bukuuu
dlaczego nie zamontujesz sobie zamka?:D mała płacze ona puka ,a ty -ze nie mozesz podejsc bo juz ją masz prawie przy piersi tak kilka razy i sie domysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola _b
Rozumiem Cię Aytorko, ponieważ mam to samo w domu. teściowa też we wszystko się wtrącającą, wszystko wie najlepiej i wszystko zrobi lepiej nich Ja. Teraz synek ma 15 miesięcy i jak mu się niepozwoli czegoś to płaczem wszystko wymusza, bo dziadkowie na wszystko mu pozwalają, gdy mnie nie ma w pobliżu, a to co ja mówię to się nie liczy, bo oni wiedzą lepiej. przecież dziecko nie może płakac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsgdfkshkl
moja tesciowa pod moja nieobecnosc wstawila pranie dziecka w naszej lazience, malo,ze zly program ustawila, to zamiast Loveli wlala oilatum , bo myslala ,ze to do prania, (oczywisice jak wrocilam byl juz wieczro i musisalm wstawic drugi raz wiec po nocy mialam rozwieszanie) chyba ma cos ze wzrokiem , bo z glowa na pewno, bo codzinnie jak go kapiemy z mezem, to ona musi uczestniczyc w tym i wlazi do lazienki, stoi i patrzy , nieraz jakies rady daje, mi nie ma odwagi ale mezowi, np. jak ma trzymac itp. , nie wiem po co bo trzyma prawidlowo, chodzilismy do szkoly rodzenia, wiec jakies pojecie mamy, a ta malo,ze nie odpusci ani jednej kapieli to jeszcze musi buzie otwierac, pani dobra rada :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie
Dajcie już spokój z ta pomocą i odciążeniem! Prawdziwa pomoc jest wtedy, kiedy "obdarowany" ją chce. A nie takie pomaganie "na siłę"- czyli tzw. wścibstwo i tyle. Ja też karmiłam piersią i nie cierpiałam jak akurat była u nas teściowa i gapiła się! Czułam się skrępowania i tyle!!W końcu pierś wkładam dziecku do ust a nie palec na Boga!!! A potem można przeczytac jak to kobiety "wywalaja cyca"- weźcie się i zdecydujcie! Autorko- zamontuj sobie zamek w drzwiach i je zamykaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja1987
no wlasnie! czy tak ciezko zrozumiec ze wiele kobiet NIE CHCE POMOCY! CHCE SAMA ZAJAC SIE SWOIM DZIECKIEM! i jak bedzie potrzebowala pomocy to z pewnoscia o nia poprosi!!! juz mnie wkurze takie wszechobecne twierdzenie ze matka jest niewdzieczna bo ktos chce pomoc! a czy ktos zapytal ja w ogole o zdanie co ona o tym sadzi! Bo ja tez jestem matka i szczerze to ja nie bylam wykonczona niemowlakiem! tylko tesciowa, jej radami i ciagla "pomoca" ktora nie byla mi potrzebna a wrecz przeciwnie byla wkurwiajaca!!! Kazda matka ma prawo wychowywac swoje dziecko a babcia to tylko dodatek a nie osoba ktora ma ta matke zastepowacz czy wyreczac!!! Dała rade zdrobic, urodzic to i da rade wychowac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otoz to, ja tez jestem zmeczona tesciowa a nie moim dzieckiem. niedlugo wyjezdza z tesciem na tydzien, chyba zaczne skreslac w kalendarzu dni do wyjazdu :P odpoczne chociaz ten tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja1987
to odoczywaj:P ja pamietam ze jak moja tesciowa gdzies wyjezdzala to ja niemal skakalam do sufitu ( ale niestety to sie rzadko zdarzalo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluskaaaaaaaa
czy za tesciowa tez jest wyrok ? hehe :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duduloszka
w afekcie 3lata, a ze masz male dziecko to pewnie w zawiasach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tassmanka
nie potrafisz docenic tesciowej nikt nie kaze ci jej kochac ale docen jej checi pomocy , mieszkacie razem ma to swoje plusy i minusy ale nie wiesz czy jej pomoc jeszcze ci sie kiedys nie przyda , ona tez jest matka ma doswiadczenie mozesz jej wysłuchac podziekowac a zrobic po swojemu czemu tak agresywnie sie o niej wyrazasz moze ona chce ci szczerze pomoc doradzisz a ty odrazu uwazasz ze sie wtraca jak ci cos nie pasuje porozmawiaj z nia spokojnie szczerze i pamietaj ze ty tez bedziesz kiedys tesciowa i jak sie bedziesz czuła jak bedziesz w takiej sytuacji jak ona teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna nadziei.................
moja teściowa na każdym kroku próbowała mi udowodnic, że jest lepsza ode mnie. I naprawdę żadne tłumaczenia spkojne na nią nie działały... Szacunek-owszem-ale to musi działać w obie strony-ja zawsze wysłuchałam jej racji, ale ona nie słuchała wcale-udawała, że nie słyszy, co mówię i dalej swoje-nie uznawała tego, że mam prawo postępować wg własnych zasad (może dlatego, że z teściem żyją już obok siebie a jej córka, jak urodziła, to wciąż dzieciaka jej wciskała i teściowa była w siódmym niebie, że może postępować jak chce). Dopiero, jak dobitnie powiem teściowej, że sie z nią nie zgadzam, to działa-baba się obraża i przez jakiś czas nie wtrąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×