Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juz koniec

nie mam już sił, musze się zabić

Polecane posty

Gość juz koniec

naprawde nie widze wyjścia, nie mam już siły,na wizyte u psychiatry czekam juz 2 miesiące. mam wizyte na 2 czerwca,dzisiaj już koniec. chce żyć ale nie umiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirek z popychowa
przemyśl to jeszcze bo to nieodwracalna decyzja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elo rypki
Zaciśnij zęby i dotrwaj do tej wizyty, bo jeśli będziesz dobrze leczony/a to wszystko się zmieni, zobaczysz 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiebeznicka
a co spowodowalo, ze podjales/elas taka decyzje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutyiuyo8i
to co się stało jeśli można spytać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wytrzymasz do 2 czerwca już niewiele zostało, a jak się zabijesz, nie będziesz wiedzieć, jaka będzie pogoda w sierpniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko nie próbuj się wysadzać kuchenką w bloku, bo narobisz innym problemów, jak to się czasem dzieje... idz pogadaj z księdzem, powinni dać Ci adres do jakiejś pomocy psychologa, nie ma sensu umierac, zycie jest pelne niespodzianek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz koniec
wiem ,że nie odwracalna, ale już nie mam siły. Zycie mnie przerosło, nie jestem gówniarą, mam 40 lat. Mam męża i dzieci. mam depresje , nie pracuje,nie moge ,boje się ludzi. Nikt tego nie rozumie.Wyleciałam z pracy 2 razy, dostałam ataku paniki i uciekłam. Byłam u psychiatry, przepisał mi po 5 minutach leki, po których byłam całkoicie niekumata, musiałam je odstawić. Wczoraj poszłam znowu do pracy, uciekłam , wróciłam w fartuchu biedronki, w domu awantura,że wróciłam pijana, że mnie wywalili. Nie tknęłam żadnego alko od roku( nigdy nie lubiłam alkoholu) ale w napadach paniki tak się zachowuje, nie spałam całą noc, rano o 7 mąz znowu awantura, dołączył syn. naprawde chce żyć,ale nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz koniec
Byłam 3 lata temu prywatnie, psychiatra zalecił terapie z męzem. Nie chciałam tego, on nalegał. Od tego czasu ,mąż uważa mnie za psychicznie chorą, wyzywa, dzieci straciły do mnie szacunek. Jest po 10 ja mam rosół, makaron własnej roboty, kurczak się piecze z warzywami. Ale nie spałam więc wyglądam koszmarnie, co usłyszłam od męża, że chlałam całą noc, włóczyłam się nie wiadom gdzie, bo słyszał jak o 5 drzwi się otwierały( dobrze słyszał, bo pies nasrał w kuchni i go wywaliłam za drzwi) juz pół roku temu zabrał mi dostęp do kasy, musze wyliczyć się z każdej złotówki. Ja według niego jestem nikim, straciłam autoretet wobec dzieci, choć nigdy nie widziały mnie pijaniej ,wierzą ,że pije. Tak się zachowuje( bełkotliwa mowa, zachwiana równowaga,agresja lub płacz) Ale o tym ,że on wyszedł o 22 i wrócił o3 nie wspomniał. Ale to on święty bo pracuje i zarabia, ja robie wszystko w domu, mąz nawet nie potrafi pieca uruchomić ,to jest nic,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako że mam już trochę lat, może bym ci zasugerował wizytę u dobrego ginekologa, czy seksuologa, bo mimo,że nie jestem fachowcem wygląda mi to na przedwczesną menopauzę, albo okres przed, ale zastrzegam nie znam sie na tym nieśmiało podpowiadam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak nie można!!!!!!!!!!!!!
masz dzieci, nie rób tego!!!!!!!!!! Tak zrobiła moja siostra! Straciłam siostre ,matke i ojca jednocześnie. Tata miał zawał, mama po miesiącu wylądowała na oddziale zamkniętym. Olej męża , Umów się prywatnie, z NFZ ci nic nie da, przerabiałam to. Nie rób tego dzieciom, one cię kochają, mimo tego ,że trzymają strone ojca. Może nie wiedzą,albo nie rozumieją ,że jesteś chora, a skurwiel to wykorzystuje. Nie rób tego , nie warto. Nie wiesz jaki ból zostwisz bliskim. Do dziś nie wybaczyłam sobie ,dlaczego nie pomogłam siostrze, dawałam dobre rady ,a naprawde jej nie słucham. Zrobiła obiad, upiekła ciasto i wyszła wyrzucić śmieci, po 3 dniach znaleźli ją na strychu, w ręce trzymała zdjęcie dzieci z napisem PRZEPRASZAM,KOCHAM WAS NIE RÓB TEGO DZIECIOM, MATCE. PROSZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już koniec
nie chce , się zabić, ale naprawde już nie mam siły. Mąż zapakował dzieci i pojechał gdzieś. Nie wiem co nagadał, ale żadne nie odbiera telefonu. Dzwoniłam do mojej mamy, powiedziala. Narobiłaś gówna to je sprzątnij. i się rozłączyła. żebym mogła,tobym wyjechała, ale nie mam gdzie i za co. Nie mam swojej kasy. Moja rodzina nie uważa,że ktoś ma depresje, psycholog, psychiatra, do nich idzie wariat, czub, psychol U mnie jest odział psychiatryczny , mąż kiedyś powiedział jak jesteś jebnięta to się zabij ,a nie przynoś wstydu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość az sie rozplakalam jak cie
przeczytalam autorko.Myslalam ze kolejne malolaty tutaj sie nabijaja ale widze ze sie pomylilam.Nie wiem jak sie czujesz bo nigdy nie bylam w takiej sytuacji ale prosze cie nie rob tego prosze.Jak nie masz pieniedzy to idz do jakiegos osrodka,pojdz do kosciola,do zakonnic,gdziekolwiek i oni napewno ci pomoga,nie zostawia cie w potrzebie.Dzisiaj niedziela idz tam prosze porozmawiaj z kims,powiedz im to co nam powiedzialas a kazdy ci pomoze.Zobaczysz ze wyzdrowiejesz zobaczysz,wszystko bedzie dobrze>Nie wolaj aniola smierci do domu bo zostanie w rodzinie na zawsze i potem ktos pojdzie za Toba.Nie rob tego!!!zycie jest piekne i twoje tez takie bedzie tylko idz po pomoc,nie zostawiaj dzieci!!!!!!!one kiedys zrozumieja i beda cie kochac jak nigdy.Zadzwon na bezplatna linie pomocy,zrob cos tylko sie nie zabijaj!!!prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneczko nasze:)
Słońce Ty tak na prawdę bardzo chcesz żyć, to się przebija przez wszystkie Twoje wypowiedzi, tylko nie wiesz jak a tym ciężej Ci, ze każdy traktuje Cię jak nienormalną. Musisz sobie uświadomić, że jesteś normalna, tylko musisz pójść na terapię. Żadne leki tylko terapia, tez miałam paniczny lęk przed światem, ludźmi, myślałam że się uduszę w autobusie, że umieram na ulicy, Na terapii nauczyli mnie, ze to się dzieje tylko w mojej głowie, że to z niej płyną te błędne sygnały, nauczyli mnie myśleć pozytywnie, co więcej zaczęłam dbać o siebie czytać książki, spacerować, malować obrazy w wolnym czasie, ale dbać tez o ciało: relaksujące kąpiele, makijaż...głupie ale zawsze wyglądałam blado i już wtedy miałam lęki, ze pewnie jestem śmiertelnie chora na raka a teraz sam fakt, że nałożę róż na policzki poprawia mi humor:) Musisz się zebrać i pójść na terapię, dzięki niej ja mogę teraz normalnie funkcjonować,pracuję, mąż i dzieci cieszą się ze mną , dużo czasu spędzamy razem, wyjeżdżamy do leśniczówki w soboty, albo nad rzekę, razem gramy, może mi łatwiej bo moje dzieci są jeszcze małe 9 i 5 lat, więc nie do końca wiedziały co się ze mną działo. Walcz o siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneczko nasze:)
już koniec, a miałaś kiedyś problem z alkoholem, że oni Cie o to tak ciągle podejrzewają? Bo nie bardzo troche to rozumiem, wiec jesli mozesz napisz od kiedy masz te leki, jak to sie zaczelo, wszystko ma gdzies swoj poczatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już koniec
dzięki myślisz,że tego nie robiłam? Te wszystkie fundacje, stowarzyszenia to pic na wode. Oczywiście, kazą przyjechać pogadać. Mieszkam w małej mieścinie , koszt dojazdu do fundacji , psychologa to jakieś 20zł bylam ,dostałam super rady, że mam się nie dać, iść do fryzjera , poszukać pracy, zapisać sięna terapie grupową. Nie stać mnie na darmowe wizyty(nie mam kasy na bilet) nie mam nawet na podpaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneczko nasze:)
napisz do zakonu, sa zakony, ktore pomagaja kobietom w trudnej sytuacji, pojedziesz tam, zostawisz to na troche, odetchniesz, nie duś sie w tym w czym tkwisz. Wiem, ze Twoj najwiekszy problem to pieniadze w tym momencie, powiedz mi czy Ty w ogole masz jakas kolezanke i skad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneczko nasze:)
Poszukaj czegoś w tym stylu, w takich miejscach nie zostawią Cię samej sobie, nie szukaj prywatnych poradni, skoro nie masz za co żyć, a jesli nie masz za co tam jechać to ja wysle Ci pieniadze na te bilety, tylko blagam nie koncz ze soba! http://www.csr.org.pl/index.php?id=13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneczko nasze:)
Na tej stronie znajdziesz coś takiego. Napisz tam, jeśli na prawde nie dasz rady wyjsc z domu Anonimowe poradnictwo psychospołeczne (w tym sytuacje kryzysowe w życiu): Czas oczekiwania na odpowiedź do 7 dni. Pamiętaj, by wpisać zwrotny adres mailowy. Podanie miejsca zamieszkania może pomóc w udzielaniu odpowiedzi. * pedagog@csr.org.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×