Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dżesa

Samotna w kropce

Polecane posty

Witam, moja sytuacja wygląda następująco: mój mąż jest geologiem i praktycznie przez 60 procent czasu jego praca polega na tym, że jest "w terenie", czyli męża nie ma w domu. Nie mam już siły na jego wieczne wyjazdy, jestem opuszczona, sama z moim kotem w mieszkaniu. Zapełniam swój czas i staram się o tym nie myśleć, ale nie jest to takie łatwe. Mam wrażenie, że z tego powodu mam przez cały czas depresję. Kiedy byliśmy narzeczeństwem to też nie mieszkaliśmy razem ze względu na religię, przekonania męża i jego rodziców. Moją główną motywacją do zawarcia związku małżeńskiego było to, że wreszcie zamieszkamy razem. Teraz czuję się trochę oszukana... Wiem, że tak wygląda jego praca i że nie mogę tego zmienić, ale nie radzę sobie z tym. Wyjeżdża np. na 1 miesiąc, potem wraca na 4 dni i znów jedzie na 1 miesiąc. Może powinnam pójść do psychologa? Przez moje podejście do sprawy przez cały czas robię mężowi wymówki przez telefon, a wiem, że nie powinnam. Pomożecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję, Matka opowiadała, że jak mieszkała w Gdyni i miała za sasiadkę żonę marynarza, ten mąż tolerował jej kochanka, ....takie jest życie, mawiaja Francuzi, po francusku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nie chcę mieć żadnego kochanka tylko pytam, co powinnam w takij sytuacji zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×