Zaszłam w ciążę w dniach niepłodnych

Witam czy któraś też tak miała że zaszła w ciąże dzień przed planowanym okresem ?? Dla mnie jest to bardzo dziwne przeważnie okres mialam zawsze regularny a stasowalismy tylko kalendarzyk ale tym azem chyba los tak chcial:) cieszymy sie ale nadal nie mogę w to uwierzyc. Pani ginekolog powiedziala ze taki rzeczy sie zdarzają, ale zeby aż tyle sie wszystko poprzesuwało??

A kogo to obchodzi???

fizycznie nie możliwe zajść w ciążę w czasie dni nie płodnych.

A potem jakieś idiotki pytają się czy mogły zajść bo przecież kalkulator pokazał im że nie płodne.

ale zdarza sie, ze owulacja sie przesuwa. wtedy automatycznie termin dni nieplodnych tez. gratuluje :)

w dniach TEORETYCZNIE nieplodnych-sadzac po sluzie i dlugosci cyklu. choc jak widac byly to jednak dni plodne choc sama tego nie wiem bo cykle mialam troszke nieregularne i wlasciwie bardziej kierowalam sie wygladem sluzu co mnie nie zawiodlo dotychczas. a zeby bylo smieszniej wytrysk nastapil na zewnatrz:D no i niedlugo rodze:)

ja zaszłam 2x w "niepłodne".

a co ty myslalas? za kazdym razem jest mozliwosc zajscia w ciaze. przeciez w sluzie tez sa plemniki:O a w ciazy mozesz byc zawsze, moze by tak test zrobic bo na kafe wrozek nie ma:O

Ale fajno :) Ale jakoś w to nie wierzę że moglabym być. No cóż, zobaczymy, okres za 3-4 dni, jak się będzie spóźniał to będzie teścik :) Czy jest więcej takich dziewczyn co zaszły w niepłodne ?

Żadna nie zaszła w dni niepłodne, bo to niemozliwe!!!!!!!!!!

Aquana dlatego napisalam ze u mnie byly to dni nieplodne tylko w TEORII. a w rzeczywistosci po prostu owulka sie przesunela;)cos mi tam zaszwankowalo i tyle.

do zaplodnienia niezbedna jest owulacja ktora przypada w dni plodne,ale cuda istnieja ciezko czasami ogarnac pewne rzeczy:)

zauważyłam, ale niektóre panie nie są już tak dokładne w wyrażaniu myśli a potem mamy tysiące bezsensownych pytań "czy mogę być w ciąży"

ja zaszłam na 5 dni przed planowanym okresem:)

no coz... w koncu kafe to wyrocznia i tu siedza jasnowidze:D nic na to sie nie poradzi ze niektorzy nie maja swojego rozumu:D

piszecie ze zaszlyscie w ciaze przed okresem"w sensie"doszlo do zagniezdzenia zarodka"?to raczej rzadkie ze juz w trakcie okresu pojawia sie nowe jajeczko gotowe do zaplodnienia chyba ze ktos ma 26 dniowe cykle!

przeciez plodna jestes kilka dni przed i po owulacji, czyli co w tym nadzwyczajnego, ze mozna zajsc w ciaze 5 dni przed planowanym okresem??? :O

tak wlasnie "dzialaja" kalendarzyki, nie na darmo zwa sie Watykanska Ruletka ;/

owulacja jest mniej wiecej w srodku cyklu ale przesuwa sie to przy krotkich cyklach

Ja zaszłam w ciążę ostatniego dnia okresu.Teoretycznie niemożliwe, ale ginekolog potwierdziła, że takie rzeczy się zdarzają.Na szczęście:)))

A i cykle mam normalne 28-dniowe.Jak w zegarku.Po prostu w tym jednym miesiącu coś się przesunęło:)

w dokładnym wyrażaniu myśli nie jesteś, skoro dla ciebie zapłodnienie i zagnieżdżenie to to samo!!! Nie jesteś więc odpowiednią osobą do pouczania innych!!!!

no ty sie cieszysz, ale pomysl o tych co sie pilnowaly a zaszly, toc to dla nich nieszczescie

Owulacja moze sie przesuwac takze przy dlugich cyklach. W sumie to nigdy nie masz pewnosci kiedy ona wystepuje, chyba ze siedzic i nawalasz dzien w dzien testy na owulke. Rownie dobrze mozesz miec cykle bezowulacyjne.

ehhhhhhh...dobrze ze nie ma na to reguly jak widac w ciaze mozna zajsc w kazdym dniu cyklu:)nie pozostaje nic innego jak sie cieszyc:*

Ja od roku "lecę" na przerywanym i nic :) Nie wiem od czego to zależy, przyjaciółka mówi, że to nieprawdopodobne. Może jesteśmy bezpłodni hehe. Nie chcę zajść, ale jakby co, to ni ma tragedii:D Gratulacje dla zaplanowanych i przypadkowych MAM :)

Te co się pilnują to chyba używają jakiejś antykoncepcji:) A tak poważnie to ja wtedy dziecka też nie planowałam.Uznaliśmy, że skoro jeszcze okres, to szanse są małe...Nie zabezpieczyliśmy się.Ale teraz jesteśmy najszczęśliwszymi ludźmi na świecie.Mamy śliczną, mądrą, zdrową 4,5 letnią córeczkę.Gdyby nie ta wpadka, to decyzję o dziecku pewnie jeszcze długo byśmy odkładali.Teraz staramy się o rodzeństwo dla Małej, ale nie jest już tak łatwo...

gdybyś zajrzała na watek w którym, przyznaję, źle sformułowałam swoje myśli wiedziała byś co odpisałam na swoje usprawiedliwienie. Jednak wówczas moja pomyłka( celowa bądź co bądź) nie była tak istotna dla meritum sprawy.

jak sie zatrwadziaymi katolami to pilnuja ie tylko stosyjac kalendarzyk, i maja o 7 , 8 dzieci ;)

Katolicyzm do kalendarzyka nie wiele ma. Nie czepiajmy się wyznania.