ciaza i wasze relacje z partnerem czy zmienily sie???????

Jakie sa lub byly wasze relacje z partnerami w trakcie calej ciazy?????chodzi mi o to czy ciaza bardziej zblizyla was do siebie czy moze nawet oddalila?jal bylo z sexem?ja jestem w 28 tyg cieszymy sie oboje z przyjscia na swiat naszego synka jednak jesli chodzi o nasze zycie seksulane to wyczuwam oziebienie.Bardzo rzadko sie kochamy.Moj partner twierdzi ze nie chce zrobic krzywdy dziecku sama nie wiem co myslec????jak jest u was?

ciaza nie zmieniła moich relacji z facetem jest wszystko super a nawet jescze lepiej jak przed ciaza . troszczy sie co minute dzwoni jak jest w pracy . tylko nie kochamy sie za czesto moze max. raz na tydzień bo sie boi ze zrobi coś malenstwu

jest ok zblizlyl nas moj stan

my kochalismy sie rzadko cala ciaze moze z 3 razy

my się kochamy dość często, 2-3 razy w tyg przez całą ciążę a jestem w 38 tyg :D mam nadzieję że to przyspieszy poród bo już mnie ta ciąża męczy...

a my kochaliśmy się do końca...

sex w tym czasie nie jest zbyt czesty maz boji sie ze zrobi krzywde dziecku a i mi jakos libido opadlo takze nie a problemu

jeżeli ciąża nie jest zagrożona to facet nic dziecku nie zrobi przez seks, nie wiem czemu tak myślą :o

my sie kochalismy bardzo rzadko

no wlasnie jesli nie ma przeciwskazan do wspolzycia to nie wiem czego oni sie tak boja

Mój partner był cudowny, rozpieszczał mnie do granic mozliwości, aż później było trochę żal że te dobre czasy musiały ustąpić na rzecz opieki nad potomstwem. Co do seksu, to w każdej ciąży miałam tak wysokie libido że mogłabym kochać się po kilka razy dziennie. Mój facet częściej kapitulował niż ja. Właściwie do ostatnich się kochaliśmy

mówią,że niby ma przyśpieszyc poród tylko w tym problem,że my kochaliśmy się w dniu terminu i dalej nic....i rozwiązanie przez cc

krotko po rozwiazaniu rozeszlismy sie :( Ciaza i dziecko zrujnowaly nasz zwiazek :(

Jak urodzilam syna Maz mial lzy w oczach :) Nasz zwiazek jescze bardziej sie umocnil i kochamy sie jeszcze bardziej. Gdybym tylko byla takim lachonem jak przed ciaza to byloby OK. Na szczescie Mezowi to nie przeszkadza. :)

ja na poczatku ciayz mialam taka hustawke nastojow,ze myslalam,ze sie pozabijamy z mezem, z seksu tez nici, bo mdlilo mnie przez pierwsze 3 miesiace, ale potem bylo super juz i z relacjami i z seksem

u mnie pierwsze trzy miesiace- koszmar! Potem cudownie- miałam taka ochotę na seks, że mąż się śmiał, że nie podoła. Po urodzeniu maluszka jest lepiej niż było- bardzo się zbliżyliśmy do siebie.