Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość decentmelody:P

jak długo chodzić z facetem przed ślubem?

Polecane posty

Gość decentmelody:P

Uważacie, ze pogląd, ze nie należy zbyt długo pozostawać w nieformalnym związku bo taki najczesciej sie rzpada to prawda??/ Ja znam dużo takich przykładów. Np. koleżanka chodziła 8 lat z facetem, rozstali sie. Ze swoim mężem chodziła dwa lata. Kolega chodził 7 lat ze swoją pierwsza dziewczyna, z żona tylko rok i słub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta to dopiero kulawa
wypad do ksiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bullla
uważamy, że jak się kocha to od razu się kocha. A jak ludzie się kochają i pasują do siebie to sie pobierają. jesi nie ma slubu na początku to znak, ze są ze sobą bo musza lub nie pasują do siebie az tak. I tak chodzą żyją3-4, a nawet 6-8 lat i koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak .....
nie ma to reguły jedni biorą ślub po zaledwie roku a inni po paru latach znajomości grunt żeby dobrze poznać tą drugą połowę ...mieć zaufanie i poczucie bezpieczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irhjefklkl
A ja z moim mężem jesteśmy prawie 9 lat, a po ślubie prawie 2. Więc chodziliśmy ze sobą 7 lat przed ślubem. I jest suuuper! Dobrze nam się układa i nic nie wskazuje na to,że coś się popsuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irhjefklkl
A znowu mój kuzyn po 3 tygodniach znajomości oświadczył się dziewczynie,po 4 tyg zamieszkali ze sobą (czy odwrotnie:P) a po 3 miesiącach się pobrali :) I też im dobrze ze sobą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korniszonek88
Kochani! Mam skończona 26lat. Mój chłopak jest rok młodszy. Jesteśmy juz ze sobą od 7 lat. Bardzo chciałabym snuć jakieś plany na przyszłość jednakże mój chłopak jest sceptycznie do tego nastawiony. Na wszystkie moje pytania odpowiada " przyjdzie na to czas". Jest mi bardzo złe z tego powodu. Widzę swoje szczęśliwe koleżanki to AZ lezka w oku się kreci :(. To ile ja mam czekać??!! Jedynie co on planuje to wymianę auta na inne. Potrzebuje jakiejś stabilizacji. Ile można razem chodzić.?! Raz jego rodzice zaczęli truc mu żebyśmy zamieszkali razem ze będą pomagać finansowo ale jak sam się przyznał szybko zakończył ten temat. Od kilku tygodni jestem szczęśliwa ciocia. Często chodze do siostry aby jej pomoc przy malej. Jest moim największym skarbem na świecie. Nieraz gapie się w tel i przegladam jej fotki jak słodko SPI :) to mój facet rzuca mi pytanie " ty to juz byś chciała dziecko?" widzę ze GO to denerwuje. Nie wiem co robić.. Z jednej strony chciałabym się juz ustatkowac a le z drugiej strony zastanawia sie czy aby na pewno robię będąc z nim skoro ze wszystkim tak zwlekał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz to jeszcze raz, polszczyzna niech będzie chociażby na poziomie podstawowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa88
korniszonek88 a Ty mówiłaś swojemu facetowi czego Ty pragniesz ? u mnie jest bardzo podobnie jak u Ciebie jestem w Twoim wieku tylko mój facet 2 lata starszy. Razem również 7lat (z groszem) w sumie to on się oświadczył po roku, ale to w sumie było takie, że jestem kimś ważniejszym niż dziewczyną i tyle. Cały czas mówiliśmy o kupnie mieszkania, ale nic z tym nigdy nie robił. Mój facet jest taki, że nie lubi działać ja się za wszystko wzięłam. Zaczęłam szukać i on też. Zasugerowałam mu, że byłby to chyba dobry czas na ślub (a że się oświadczył i zawsze mówił, że chce żebym była jego żoną uważam, że miałam prawo sugerować) i tak zaczęliśmy szukać sali. Może powinnaś powiedzieć Twojemu jasno i wyraźnie czego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Korniszonku 7 lat to dluuugo i mozna juz wiedzieć czego partner oczekuje od życia . W twojej sytuacji widać ze chlopak nie kwapi sie do stabilizacji, macie rożne cele w życiu on chce rozrywkowo a ty stabilizacja. Szkoda czasu i atłasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja "chodziłam" ze swoim chłopakiem 9 lat i dopiero po tym czasie wzięliśmy ślub cywilny, choć wcale nie zamierzaliśmy go brać, ale jednak to ułatwia trochę spraw. Jak ludzie mają ze sobą być, to będą, nie zmieni tego ślub, czy jego brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro wy jesteście 25 latkami i macie takie parcie na śluby,to jakie parcie musi mieć kobieta po 30...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korniszonek88
My nie jesteśmy nawet po zaręczynach wiec nie wiem czy on naprawdę chce być ze mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria348
Tak z rok chodzenia i ślub.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co się dziwisz, rok chodzenia i ślub, a potem 3 lata małżeństwa i rozwód :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janekok
Jestem długoletnim szczęśliwym żonkosiem z dwójką dorosłych dzieci. Zakochałem się. Chodziliśmy aż rok. .. Baa..aaaardzo długo..! Właściwie to od razu wiedziałem, że to "moja" na 100%... I tak jest do dziś...to była miłość od pierwszego wejrzenia. Dość szybko zdecydowałem i powiedziałem co czułem. Miałem wtedy 28 lat. Krótko po ślubie mieszkaliśmy już w naszym niezależnym komfortowym gniazdku, stabilna praca dawała poczucie bezpieczeństwa rodzinie a dzieciom, które urodziły się niebawem nic nie brakowało .....Miłość dawała napęd do małżeńskich wyzwań A tak konkretnie mówiąc uważam, że: - DOJRZAŁY , odpowiedzialny i doświadczony facet, który wie czego chce w życiu, bierze życiowe sprawy w swoje ręce i nie odwleka ich nie wiadomo jak długo. Działa uczciwie i jasno. -NIEDOJRZAŁY facet, nieprzygotowany, nie mający wiedzy , nie mogący zaproponować poza słowami i obietnicami nic więcej swej wybrance..odwlekający ważne decyzje czemu najczęściej sprzyja jego niedojrzała, młoda ..nieświadoma partnerka funduje sobie głównie: wygodę, wiele spraw bez zobowiązań, łatwy seks, tanie beztroskie życie, często na koszt rodziców... no i udawanie przed sobą i dziewczyną. Czyli imitacja. Czasem się to udaje czasem nie...różnie z tym bywa po latach nicnierobienia ze takim "związkiem" ..to jest taka życiowa loteria, taki nieświadomy test zgodnego lub niezgodnego bycia razem co po wielu latach najczęściej jest firmowane ślubem jak już wejdzie w "proces przewlekły "... Takie wygodnictwo wg mnie b. źle świadczy o facecie /i dziewczyna w takim związku na wszelki wypadek o ile się w porę zorientuje.. pomału powinna "rozglądać się" ... np. chodzić więcej do znajomych , zapisać się na taniec, zawierać nowe kontakty....itp../. Z prawdziwą miłością tzw. "przechodzone związki" nie mają zbyt wiele wspólnego...choć może być zgodnie tylko, że "przyzwyczajona partnerka" nigdy nie dowie się jak wyglądałaby jej prawdziwa miłość i jak mógłby wyglądać jej związek gdyby w jej życiu nie pojawiła się tzw. imitacja ..i przypadkowe wieloletnie przyzwyczajanie np. do "kolegi z klasy"...z którym potem trzeba trwać naiwnie wierząc , że to jest to. Pozdrawiam i życzę wszystkim szczęścia! Janek 50 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxx

To słabo ja znam parę która chodzi ze sobą 23 lata co najmniej i zarówno on jak i ona mieszkają u rodziców a maja oboje grubo po 40tce i udają młodzieniaszków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×