Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość annniiaaaa

co kupić bratu na wesele lub ile dac w kopercie???

Polecane posty

Gość annniiaaaa

pomożcie bo nie mam zielonego pojecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witamina K
mam identyczny problem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swojej siostrze dałam 700 zł (byłam tez świadkową) i kupiłam jej ręcznie robiony album do zdjęć zamiast kwiatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy na ile mozesz sobie
pozwolic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
mój brat z żoną dali nam 700, brat męża z żoną dali 1000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akakskksksks
ile masz lat? pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witamina K
Ja np. pracuje i studiuje.... ale uzbierac moze uzbieram.... A recnie robiony album na zdjecia jest niezłym pomysłem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfs
ja ide i daje 1000:(...do kuzyna... chociaz wiem ze to malo normalne... po prostu w rodzinie taty takie sa dziwne stawki:O i tak czuje sie jak uboga krewna bo oni 10 lat temu na moje wesele przyniesli mi tez po 1000zl:Oi cala 4 wtedy studiowala wiec kasa na pewno nie szastali. garnitur,sukienka,kwiaty,prezent...5 czerwca wesele a tu takie wydatki:(wspolczuje... zalezy ile zarabiasz..jakie sa u Was "stawki"w rodzinie.. moze 500?moze 700?jakos tak trzeba dac na pewno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie cała reszta...
Siostra mojego kolegi była świadkiem i dała im 2000, ale nie mieszka w Polsce i dość dobrze zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfs
tak?to mnie stac na 100 zl w tej chwili i co? oni dali mi wlacznie ze swoimi rodzicami 5tys a mnie- bedac pierwszy i ostatni raz na ich weselu "stac"na 100zl .taaa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy na ile cię stać
bratu to tak od 500 do 1000. Zależy ile jesteś w stanie dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość referentka25
o matko!!!! co za kwoty!!! Ja wiem, że to zależy kogo na ile stać, ale ani jedna osoba nie napisała, że stać ją na mniej niż 500 zł. Ja 3 lata temu od brata, który był też naszym świadkiem ze swoją dziewczyną dostałam komplet talerzy i filiżanek (około 150 zł). 07.08.2010 jest ich ślub i dajemy 200 zł. Natomiast rok temu na ślub cywilny mojej siostry daliśmy komplet ręczników z imionami i datą ślubu (140 zł) oraz zamówiliśmy dla nich rysowany ołowkiem portret (60 zł)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzenie i tyle....
ja dałam 500 zł...wprawdzie brat dał mi 1000 ale ostatnie 1,5 roku sa ciagle konflikty z nimi ( nim i jego baba)...zwyzywał mnie nie raz za nic ( bo przyjechal do rodzicow i lozko nie bylo poscielone dla nich ( ma swoja babe niech mu ścieli)....i przyjechali z kotem a moj pies nie byl zamkniety ( ja bylam u rodzicow od tygodnia to niby czemu mam psa zamykac, oni przyjechali na jedna noc to mogli kota nie brac).... to o 24 tak jak przyjechali tak po awanturze odjechali - wpierw mnie zwyzywał) ...a potem moj maz załatwil mu robote zagranica, po miesiacu przyjechali na zjazd, ale moj brat juz nie pojechal , kasy za paliwo nie oddał ( wziol za obie strony ale juz nie pojechał - moj maz z kumplem musieli placic busa a mogli jechac sluzbowym i nie placiliby - gdyby wiedzieli wczesniej )...do tego nagadał że moj maz nie bronił go przy jakies awanturze w robocie - zwyzywali sie z moim meżem i sie skonczyło spotykanie. Na wesele poszłam sama z córka (1,5 roczku) , moj maz zagranica ( nawet jakby był to powiedzial ze pojdzie tylko do koscioła)....dlatego dałam 500 ( odliczyłam za paliwo )... ....dodam tez ja nie pracuje no i mamy dziecko a oni robia oboje....nie odwiedzaja mnie wogole, został chrzestnym małej bo chciałam zażegnać konflikt ale potem powstał nowy;/....mysle ze z bratem kontaktów raczej miec nie bede....zwróciłam za swoje miejsca zapłacone i tyle.... ....uwazam ze skoro sie robi wesele to nie zeby potem oczekiwac zwrotu kasy...skoro płacą za wystawne weselicho to czemu ja mam im zwracac koszty? ja moge isc na obiad i do domu, bez sensu przesad ze trzeba dawac bo nie wypada mniej...gówno prawda, daje sie tyle ile m pasuje....u mnie niektporzy dawali po 2000 a niektorzy po 200 zł....liczy sie ze przyszli, ze mieli czas dla nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×