do facetów

Czy jest na forum jakis facet ktory jest w zwiazku z kobieta ponad 10 lat i dalej jest szczesliwy? Nigdy nie zdradzil i nie zamierza zdradzic? Boje sie, ze wszyscy mezczyzni w przyplywie goracych uczuc towarzyszacych poczatkom zwiazku obiecuja kobietom wiernosc i milosc do konca zycia, a po kilku latach kiedy zauroczenie mija, duszą sie w zwiazkach i marza o innych kobietach i wolnosci, a ze swoja kobieta sa tylko z obowiazku... jak to jest?

tak włąsnie jest, ale też w przyapdku kobiet , to działa na identycznych zasadach , wszystko i zawzse sie wypala :O:O

jest róznie, to fakt, ale nie u mnie..jestem 15 lat po ślubie i nadal kocham, ehhhh ubóstwiam, moją zonke:)

nie ma bo mu kobieta nie pozwala się spotykać z innymi kobietami, nawet wirtualnie albo są po prostu zajęci swoją kobietą

właśnie ide sie przytulić do mojej Pani:) dobrej nocy!

Trudno się odkochać ostatnio po wyskoku siedziałem 2 tygodnie w piwnicy, przywiązała mnie do kaloryfera i karmiła brukwią :(

Po piętnastu latach to mnie zdradzono. Czy nigdy nie zdradzę? A skąd ja mam to do cholery wiedzieć? Wiem jak boli zdrada, ale zarzekać się nie zamierzam, za długo żyję by to robić. Na pewno wola by tego nie zrobić jest we mnie silniejsza niż w kimś kto tego nie doświadczył.