Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolejny nudny dzien

Oto jak wyglada moj dzien. A jak jest u was?

Polecane posty

Gość kolejny nudny dzien

spie do 10-11, wstaje pije kawe, ide zwizac relaksujaca kapiel. Poniewaz po kapieli jestem senna to aby sie rozbudzic wklepuje w siebie rozne balsamy. Nastepnie ubieram sie i wychodze z domu. Ide albo na uczelnie albo do sklepu (kolejnosc w zaleznosci od godziny zajec). Laze po sklepach, ogladam ubrania, buty, czesto cos kupuje. Wracam do domu o 16-17. Pije kolejna kawe, rozmawiam przez telefon okolo godziny, a potem ide pocwiczyc badz pobiegac. Wieczorem obejrze jakis film, wezme kolejna relaksujaca kapiel i ide spac. Urozmaicenie mam tylko w srody i w czwartki bo wtedy chodze na basen, oraz w weekendy bo w sobote tylko pije alkohol. Wszystkie dni sa prawie ze takie same. tez macie takie wrazenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asasdd
jak brakuje ci seksu to jestem chetny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monnotonosc kocham ja
corka mnie budzi mowiac mamo mleko daje mi butle dosypuje mleko i daje jej flaszke i waczam bajki ide po kawe i lezymy do 10:30 w lozku wstajemy o 11 sniadanko 13 zabieram sie za obiad 17 obiad 20 kapiel corki 20:30 klade ja spac i tak codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki222
ja mam podobnie, własciwie idento, a zapytam tylko, teraz jestes już po kąpieli czy przed, bo ja już po, ale jeszcze przed wklepywaniem balsamu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto za to wszystko płaci
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny nudny dzien
ja juz po kapieli i wklepywaniu balsamow:P Zaraz na zajecia spadam. Seksu mi nie brak:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstaję około 10
potem kawa, śniadanie, sprzątanie, pranie, praca. wieczór- powrót z pracy, kąpanie, kolacja i do wyrka. urozmaicenia- piątki. chlanie do betonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny nudny dzien
ja za to place a kto inny niby mialby to robic:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak malo masz zajec na uczelni? czy nie chodzisz na wyklady? wstaje o 5:30 , potem ide do pracy, o 18 jestem w domu (bo ostatnio nie ma nadgodzin) - swoim lub faceta :D pozniej czytam, szyje, rysuje, siedze na kafe, obrabiam zdjecia. Tak ze 2-3 razy w tyg. spotykam sie z przyjaciolmi (zawsze w sobote, czasem w niedziele). Ucze sie angielskiego, w weeken wyjezdzam tez do lasu lub ogladac okoliczne miasteczka i ich zabytki. Gdybym nie byla energiczna, tobym chyba padla :) aha, co 2 tyg. we srode strzelam z luku, a w ostatni pt m-ca spotykam ze znajomymi w pubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny nudny dzien
jestem na 5 roku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysł na życie
a u mnie inaczej dzień upływa.... właśnie biorę taczki i idę psie gówienka z trawników zbierać :D charytatywnie :) a co trzeba coś zrobić dla dobra całej ludzkości a wy się nudzcie dalej :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skylineskyline
Budze sie ok. 8, wtedy tez budzi sie nasze dziecko (3 lata), ale zwykle spie z nim, wiec wtedy przechodzimy obok do sypialni, gdzie spi moj facet. Dosypiamy tak do 9:00. Mój facet jedzie do pracy i zawozi dziecko, chyba ze jest chore, a często (ale niegroźnie) choruje, więc 1/4 nie chodzi do przedszkola. Zostaję sama w domu, od 9:00 nadchodzą zwykle zlecenia tłumaczenia tekstów (jestem tłumaczem ang.). Przeważnie nadchodzą z 2-3 zlecenia dziennie, czasem pilne, czasem nic, ale bilans miesięczny wychodzi zawsze podobny... Czy mam pracę czy nie, za dużo czasu poświęcam netowi, maniakalnie odświeżam pudelka, lansik, facebooka, n-k, tvn24 i gazete.pl. Nic sie nie dzieje. O 15 wyjeżdżam po dziecko do przedszkola - po powrocie włączam mu bajkę, bo jest wypragłe tv i przygotowuję jedzenie. Nadal gapię się w komp. i sprawdzam czy nie przyszło coś nowego. O 18:00 wraca z pracy mój facet, przygotowuję mu kolację. Rozmawiamy sobie i jest miło. O 20:00 kładę dziecko spać i sama z nim usypiam, budzę się o 22 i albo schodzę na dół do salonu oglądać wspólnie TV i poprzytulać się, porozmawać itp. albo budzę się rano u dziecka w pokoju. W nocy przechodzę wielokrotnie między sypialnią dziecka a naszą, wracam gdy dziecko mnie woła. Trudno mi się od tego odzwyczaić, bo lubię usypiać razem z dzieckiem :) Brzmi to wszystko nudno, ale lubię swoje życie. W weekendy też nie ma mega atrakcji, bo zwykle jeździmy do IKEI albo centrów handlowych na spacer, ale często wyjeżdżamy na wakacje, w weekendy nad jezioro itp. Brakuje mi moich własnych, a nie tylko wspólnych przyjaciół, znajomych, spotykania się z ludźmi, clubbingu, wychodzenia na imprezy ze znajomymi albo domówek ze znajomymi, ale wiem, że mój pracoholizm i bierność mi to uniemożliwiają. Jest OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjkkkk
jestem na 5 i 1 roku dziennych, wstaje koło 9, włączam komputer, ide na zajęcia, potem idę na zajecia artystyczne, potem idę tańczyć w moim zespole, potem oglądam "Przyjaciół" choć powinnam się uczyć i pisać prace magisterską; rozmawiam nocami ze współlokatorkami, w weekendy wychodzimy gdzieś, albo w inne dni nieważne czy weekend... i bede szukać pracy od wakacji, choć studiów nie kończe. staram się też dostać na Akademie Muzyczną :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem faciu i mam tak
6.30 pobudka 6.30-7.10 kapiel sniadanie ubieranie 7.10-7.30 żone do firmy dziecko do przedszkola 7.40-18.00 praca nr.1 18.00-18.30 zakupki 18.30-19.00 obiad 19.00-20.30 kąpiel dziecka, kąpiel samegych siebie, usypianie dziecka 20.30-23.00 kolacja jakis film, uciechy małżeńskie 23.00-3.00(nieraz 4.00) - praca nr.2 (w domu) sobota - praca nr.3 niedziela odpoczynek, wypad za miasto wypad na ryby , ew. praca nr.3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skylineskyline
Zapomniałam jeszcze dodać, że to był optymistyczny wariant, bo kilka razy w miesiącu zdarza mi się kilkudniowy maraton, gdzie jestem tak zasypana tekstami o natychmiastowym terminie wykonania (tłumaczenia projektów autostrad, pisma z prokuratur itp.), że pracuję po 20 godzin na dobę bez przerwy i przez kilka dni sypiam po 3-4 godzin dziennie, czasem wcale. Mogłabym inaczej to ukształtować, określić godziny przyjmowania zleceń albo rezygnować z niektórych, ale jestem tak zaślepiona pracą, że nie jestem w stanie odmówić. Wtedy siedzę w łóżku przez kilka dni, albo przy stoliku i non stop klepię na kompie. Po takim maratonie czuję się wyczerpana psychicznie i mówię sobie że to ostatni raz. Kasa jest niezła, ale muszę coś z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny nudny dzien
dzis odpuscilam sobie zakupy bo musze porzadki zrobic i pranie, ale cos marnie to widze:( pewnie znowu zamiast cos zrobic pojde po sklepach polazic. Moze ktos jeszcze opisze swoje dni codzienne i ponarzeka na monotonie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypragłe....
co to za slowo pani tlumacz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaaaaaa
ja to róznie :) jesli mam zajecia wstaje o tej na ktora mam tak zeby sie wyrobic kapiel fryzura make up nast sniadanko i na uczelnie.. wracam przychodza znajomi bar pub park siedzenie an lawce piwko papieros i tak prawie codziennie.. w weekend wstaje o ktorej mi sie podoba wieczor to imprezka i zajebanie pały do zgona :D sobota kacor wieczór imprezka niedziela wypad na lono przyrody i tak w kolko.w miedzy czasie wypad na miastodo galerii na zakupy, zero nauki a to uniwerek :/ ale jakos nie moge sie przełamac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzien swistaka
6:20 wstaje,robie kawe i sniadanie dla corki do szkoly i dla meza do pracy 7:00 -14:00 jestem sama w domu,sprzatam,gotuje,wisze na telefonie,siedze na kafe,spie,pisze do meza erotyczne sms-ki,wychodze na zakupy,leze w wannie itd wszystko zalezy od nastroju,checi i aktualnego zapotrzebowania 14:00-18:00 wlasciwie to nic sie nie zmienia,procz tego ze corka wraca,jemy obiad i albo cos robimy wspolnie,albo znow mam czas dla siebie 18:00-23:00 wspolna rodzinna kolacja,ogladamy tv,gadamy,baraszkujemy soboty i niedziele:spotkania ze znajomymi lub zamiennie krotkie wypady w gory tydzien leci za tygodniem,wlasciwie bezmiennie to samo,a ze pracujemy nad synkiem to pewnie niedlugo ten luz i blogi spokoj mi sie urwie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ketsienka
5;30 pobudka 6;10 wychodze do pracy 6;50 praca do 15 15;00-15;30 powrot do domu 15-30-16;00- zakupy 16;00-16;30 obiad 16;30- 17 sprzatanie 17-19 komp,tv 19;30-20 mycie/ kolacja okolo20;30 leze juz w lozku ja nie wiem jak wy macie sily na to wsyztsko, ja wstajac o 5;30 o 20 jestem padnieta i tak wyglada moj plan dnia od przeszlo pol roku ale mam nadz ze za jakis czas to sie zmieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cobybylogdyby
Ja mam podobnie, oprócz tego, że nie chodzę na basen i studiuję zaocznie.Jeszcze większa nuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny nudny dzien
a nie pracujesz? Ja nawet myslalam by z nudow isc do pracy ale nie ma zadnych ciekawych ofert a w sklepie pracowac to mi sie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no więc zrób tak
co studiujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny nudny dzien
dzien jak co dzien nie widzialam twojego tematu, bo inaczej bym sie wpisala. Nie napisze co studiuje bo dbam o anonimowosc:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny nudny dzien
i co gdzie reszta ze swoimi nudnymi dniami?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na tamtym się wpisałam: Zależy od miesiąca. W tym gdy mam na rano wygląda to tak: 1. 5.30 pobudka, toaleta, sprawy poranne. 2. 6.00 - wyjście do pracy. 3. 6.30 - śniadanie. 4. 7.00 - 7.30 - wycinanie pomocy dydaktycznych, w przypadku, gdy nikt nadal nie przyszedł, bądź zabawa, w przypadku gdy są dzieci. 5. 7.30 - przejęcie swojej grupy, pójście z nią do sali. 6. 7.30 - 8.00 - zabawy dowolne z dziećmi. 7. 8.00 - 8.30 - zabawy ruchowe kierowane i zajęciqa dydaktyczne. 8. 8.30 - 9.00 - drugie śniadanie. 9. 9.00 - 11.30 - zajęcia dydaktyczne, język angielski, religia, rytmika, zajęcia polisensoryczne, treningi pamięci bądź taniec, w zależności od dnia Dydaktyczne - moje - codziennie, polisensoryczne, również moje - w środy. Wyjścia na plac, na spacer. 10. 11.30 - 12.00 - obiad. 11. 12.00 - 12.30 - poobiedni odpoczynek. 12. 13.00 - jestem już w domu. 13. 13.00 - 15.00 - odpoczynek lub przygotowywanie się na zajęcia, wyszukiwanie ciekawych rzeczy do pracy lub pisanie prac zaliczeniowych, magisterki itp. 14. Około 15.00 - 16.00 - ogarnianie mieszkania, jedzenie, komputer itp. 15. Od 16.00 - 18.00 - robienie tego, na co akurat jest zapotrzebowanie. 16. 18.00 - 20.00 siatkówka dwa razy w tygodniu (a jak nie to rower, spotkania z przyjaciółmi, spacery, oglądanie filmów itp.) 17. 20.00 - 22.00 - Basen, dwa razy w tygodniu, a jeśli nie, to jw. 18. 22.00 - aż padnę z wycieńczenia - spotkanie z moim Kochanym. Weekendy - odpoczynek, aktywny, bierny, gdy nie mam szkoł, a gdy mam, to wiadomo - uczelnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie jest tak"
ja sobie wstaje w zaleznosci kiedy mi sie chce zwykle 8.00 lub 9.00 8.00 kibelek...kupka,ząbki,myje buzie 8.15 wychodze z psem 9.00 odpalam kompa i siedze az do 12.00 9.30 jem snaidanie - 12.00 komp 12.00 sprzatam mieszkanie 14.00 wychodze z psem 14.30 robie obiad 15.00 jem obiad 15.00- 16.00 komp 16.30 cwicze 17.30 komp 19.00 kapiel 20.00 jestem juz u kochanego misia 22.00 lub 23.00 spie jak zabita ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zjedz czarna gorzka czekolade
wstajeo 10 czasami 8 wlanczam kompa...siedze do 14 w miedzyczasie zjem sniadanie... ide do wanny z kompem i kapie sie godzine .... wychodze z kompem i dalej cos na nim robie przy czym ide zrobic obiad ... pojde na godzinny spacer wroce i omp i ide do wanny i ide spac :) ja to przegralam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×