poszukuje kobiet

ktore po urodzeniu dziecka sa sobie w domku i podpowiedza mi jak sobie radzic finansowo? Planujemy z mezem dziecko ale nie wiemy kompletnie jak to wyglada potem finansowo wlasnie, o jakie dodatki mozna sie starac,ile maciezynski i ile sie dostaje jak dlugo? Co po maciezynskim? Maz przynosi teraz ok 320-320 funtow tygodniowo, ja mam 1100,ale wiadomo potem bedzie mniej zdaje sie. Ile mniej? No i kwesia domu,teraz mam 1 bed house, potem bedziemy musieli miec jeszcze jedna sypialnie wg prawa, nie wiem czy nas na to stac ;) Prosze o pomoc, nigdy nie pobieralismy zadnych benefitow, zyje nam sie dobrze, i gdybysmy mogli caly czas miec te same pieniazki i mieszkac dalej w 1 bed house to super by bylo, kwestia tego ile mniej bedzie w budzecie. Dziekuje

Ktos tu wogole jesnt na tym formum?. Napewno przez pierwsze 6 tygodni dostajesz 90 procent swojej pensji, potem przeczytalam ze przez 33 tygodnie albo 124 funty albo 90 procent pensji ale nie wiem od czego to zalezy. Do tego child benefit 20 na pierwsze dziecko tygodniowo a wiecej to nie wiem.

kurna piszesz jakby to bylo forum angielskie,podkresl dziewczyno ze szukasz kobiet w Anglii,bo tu caly swiat siedzi i niepotrzebnie wchodza niezainteresowani

mam 1200 na reke, maz srednio 1600-2000, mamy kredyt w wysokosci 700 miesiecznie. teraz zyje sie dobrze ale bez mojej pensji i z dzieckiem byloby krucho :(

Przepraszam ze niedokladnie napisalam w temacie ze chodzi o anglie i przez to niepotrzebnie osoby wchodza, przepraszam, nie pomyslalam. Tu teraz przeczytalam ze cos mi pensja meza powyzej nie wyszla od 320 do 380 tygodniowo mialo byc. Ja mam podobnie - wychodzi ci duzo wiecej pieniazkow miesiecznie niz nam, wiec wlasnie to moze sie potem odwrocic, bo wiadomo im wiecej macie w budzecie tym chyba mniej wam przyslugiwac bedzie, to tak na zdrowy rozsadek, ale nie wiem dokladnie co i jak, bo niewiele jak widzisz odpowiedzi. Przez pierwsze 6 tygodni 90% pensji nie brzmi najgorzej, a co przez te 33, ktos wie? wiedzialam ze CHB to 20, a cos jeszcze? Cos ala nasze becikowe, albo cos na dobry poczatek? Dzieki za odpowiedzi i sorki jeszcze raz, ze nie sprecyzowalam tematu

becikowe wam nie przysluguje bo Ty bedziesz na macierzynskim, becikowe jest dla tych bardziej potrzebujacych dla tych co pobieraja z regoly working tax, nie wiem jak z macierzynskim bo tego nie mialam ale CHB bedziesz miala i musisz sie postarac o child tax credit to przysluguje kazdemu dzieciaczkowi mieszkajacemu tutaj.a jesli chodzi o mieszkanie wieksze to zloz papiery do councilu o mieszkanie socjalne, nic nie szkodzi sprobowac ! powodzenia

becikowe wam nie przysluguje bo Ty bedziesz na macierzynskim, becikowe jest dla tych bardziej potrzebujacych dla tych co pobieraja z regoly working tax, nie wiem jak z macierzynskim bo tego nie mialam ale CHB bedziesz miala i musisz sie postarac o child tax credit to przysluguje kazdemu dzieciaczkowi mieszkajacemu tutaj.a jesli chodzi o mieszkanie wieksze to zloz papiery do councilu o mieszkanie socjalne, nic nie szkodzi sprobowac ! powodzenia

teraz jak narazie jest nas dwoje, wlasnie sciagnelam sobie papiery do wypelnienia na mieszkanie socjalne/spoldzielcze. Przeczytalam ze w sumie jako para mamy wieksze szanse nawet niz jako rodzina, okazuje sie bowiem ze najbardziej potrzebne sa domki 2,3,4 bed wiadomo dla rodzin z dziecmi a my jako para mozemy dostac w sumie 1 bed tylko oczywiscie, ale za to tych jest wlasnie najwiecej dostepnych, bo wg prawa nie moga dac rodziny z jednym dzieckiem do 1 bed,musi byc 2 bed. A ponoc malo par bezdzietnych sie stara o takie mieszkania raczej albo single albo rodziny z dziecmi wlasnie. A w sumie co za problem, wypelnic zawsze mozna. Mamy troszke pieniazkow,wiec spokojnie nie musi to byc socjal, moze byc tez spodzielcze :) Czyli zakladam ze ma maciezynskie, przez 6 tygodni 90% pensji, potem 33 to co? Ktos wie? Do tego Child benefit 20 i do tego Child Tax credit ktory przysluguje wszystkim dzieciom tu? A to nie jest tak raczej z child benefint? No i nie ma co liczyc na zadzna pomoc na poczatku czyli jakies "drobne" na pierwsze potrzebne rzeczy. Dobrze podsumowalam?

bedziesz miala na bank child benefit i child tax credit nie wazne czy pracujesz czy nie child tax credit otrzymasz,zadzwon z revenue do child tax credit oni Ci wszystko wytlumacza ( w kazdym revenue sa darmowe telefony i dzwonisz i prosisz polskiego tlumacza), znam duzo polek ktore to pobieraja i o to sie nie martw ,a i jeszcze do ktoregos tam tygodnia ciazy placa 190 funtow jednorazowo ale o to sie zapytaj swojej poloznej.

bedziesz miala na bank child benefit i child tax credit nie wazne czy pracujesz czy nie child tax credit otrzymasz,zadzwon z revenue do child tax credit oni Ci wszystko wytlumacza ( w kazdym revenue sa darmowe telefony i dzwonisz i prosisz polskiego tlumacza), znam duzo polek ktore to pobieraja i o to sie nie martw ,a i jeszcze do ktoregos tam tygodnia ciazy placa 190 funtow jednorazowo ale o to sie zapytaj swojej poloznej.

Ile mniej wiecej jest ten child tax credit? Czy to zalezy od zarobkow? Moglabym sie ewentualnie starac o dodatki do czynszu czy tam councilu? Bo w sumie jak to bedzie 124 maternity leave + 20 child benefit + ? child tax credit = 144 + ? CHTC na tydzien A ja przy zarobkach 1130 ma teraz cos kolo 275, wiec roznica ogromna Chyba zaczne znowu brac tabletki bo nie wiem czy nas na to stac ;)

z wlasnego doswiadczenia Ci powiem tak... ja nie mialam macierzynskiego jak urodzilam dziecko nic mi nie przyslugiwalo, moj partner pracowal przez agencje zarabial tygodniowo okolo prawie 250funtow + 60 funtow working tax credit+140 f housing na mieszkanie i dalismy rade ,child tax credit przyznali mi 60 funtow tygodniowo na dziecko + 80 funtow child benefit miesiecznie .

z wlasnego doswiadczenia Ci powiem tak... ja nie mialam macierzynskiego jak urodzilam dziecko nic mi nie przyslugiwalo, moj partner pracowal przez agencje zarabial tygodniowo okolo prawie 250funtow + 60 funtow working tax credit+140 f housing na mieszkanie i dalismy rade ,child tax credit przyznali mi 60 funtow tygodniowo na dziecko + 80 funtow child benefit miesiecznie .

jak człowiek myśli o dziecku, to musi się z tym liczyć że nie będzie przez jakiś czas zarabiał dokładnie tyle samo co pracując, to chyba logiczne, myśląc jak ty nikt nigdy nie zdecydowałby się na dziecko, bo to oznacza mniejsze zarobki my z mężem planując dziecko oszczędziliśmy trochę kasy specjalnie na 1 rok siedzenia w domu z dzieckiem, po czym wróciłam do pracy i jest ok nigdy nie korzystaliśmy z żadnych benefitów bo się na nic nie łapaliśmy, dodam że mąż zarabia 1400/mies a ja na 1/2 etatu 600/mies brutto, co daje na rękę razem ok 1600f, 1tys idzie na same opłaty i to okazuje się że już jest za dużo, żeby cokolwiek dostać od państwa, mimo to nie żałujemy że zdecydowaliśmy się na dziecko, na życie wystarcza, a za jakiś czas mały pójdzie do przedszkola a ja wrócę na pełny etat i będzie lepiej