Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kleszczowa

Dzisiaj znalazłam na nodze kleszcza a jestem w ciąży - co robić?

Polecane posty

Gość manduca
W tej chwili i tak żaden lekarz nie powie ci nic konkretnego. Przyjdzie ci czekać albo na rumień w okolicy ukąszenia (ale też może to być rumień wędrujący, czyli musisz obserwować dokładnie ciało), albo na wyniki badań - bo zakładam, że skoro jesteś w ciąży, to nawet jeżeli rumienia nie masz to powinni sprawdzić, czy kleszcz nie był nosicielem. Dzisiaj znacznie łatwiej złapać boreliozę, niż kiedyś. Moja mama właśnie skończyła kurację antybiotykową, bo ją mały skurwiel zakaził :o Ale ona szybko zareagowała i poszła do lekarza, bo rumień miała ogromny, pół łydki spuchnięte, więc lekarz nie miał wątpliwości i od razu badania plus leki. Skoro jesteś w ciąży to tym bardziej będą się przyglądać, ale na obecną chwilę i tak nic sie nie dowiesz. Dopiero przy ewentualnej diagnozie boreliozy dostaniesz leki, pewnie po konsultacji z ginekologiem - ale na to trzeba poczekać. Ja bym na twoim miejscu poszła do lekarza pierwszego kontaktu, powiedziała co i jak,i niech on ci naświetli, jak powinnaś się zachować, gdzie i kiedy się zgłosić. Mojej mamie lekarka mówiła o przypadku właśnie ciężarnej z boreliozą, i też podaje się w takiej sytuacji antybiotyki, chociaż oczywiście odpowiednio dobrane w rodzaju i dawce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez wzgledu na ciaze
kleszcz zaczyna wydzielac jak sie wkluje - jest to plyn znieczulajacy - przez co nie czuje sie ugryzienia w ogole. Juz wtedy on wydziela to do krwioobiegu. Trudno powiedziec czy juz zaczal, czy nie. Chyba lepiej dmuchac na zimne, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez wzgledu na ciaze
wcale nie trzeba zdiagnozowac boleriozy, zeby antybiotyki dostac. Wtedy juz z reguly jest za pozno... Ja dostalam na 2 dni po wyjeciu kleszcza, bo lekarka zobaczyla rumien. Tez na dlugiej kuracji bylam (ale na pewno nie tak dlugiej jakby juz choroba sie rozwinela...) Bolerioza nie atakuje od razu, nieraz po wielu latach od ugryzienia niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleszczowa
zdecydowałma, pierdziele, jade zaraz do przychodni, niehc mi nawte chlapnie ta Amoksycyline i tyle, zobaczymy we wtorke potem po konsultacji u gin, trudno, Amoksycylina nie wpływa na płód wię cprofilaktycznie wezmę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleszczowa
jestem już po wizycie. Zaczerwienienie mi zniknęło, lekarka podświetliła dla pewności, czy nic nie zostało i jest ok, powiedziała, że nie mam się co obawiac bo bolerioza jest raczej rzadka, gdyby jednak jakiś rumień zaczął mi wychodzić to przepisała Duomox 1g (Amoxycyliny) i ewentualnie zrobić sobie za 6 tyg badanie krwi na obecność boleriozy. A póki co nic nie brac tylko obserwować rankę. No i tyle, zobaczymy, co będzie dalej, heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleszczowa
tak, ciekawe, a potem niewiadomo skąd tyle dzieic chorych w szpitalach a ludzie z dnia na dzien umierają. Lepiej się upewnić niż jak ma być za późno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XmagdaxmariolaX
sporo ludzi umiera na boleriozę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arekso
My w domu mamy od tego roku pompkę do wyciągania kleszczy ale też jadu – KleszczOUT. Sprytnie ktoś to wymyślił, dużo wygodniejsze niż na przykład wyciąganie kleszcze pęsetą. Proste w użyciu, do wielokrotnego zastosowania. Nie jest to jednorazówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Precyzyjnie mi kleszcza wyssał KleszczOUT pierwszy raz coś takiego używałam i zdało egzamin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kleszcze to trzeba uważać zwłaszcza na początku lata, ja w tym roku sobie Kleszczout sprawiłem do wyciągania takich owadów i dwa razy mi się przydało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ciąży miałam 4 kleszcze, żyje i mam się dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawdził się podczas wakacji KleszczOut jak byliśmy w terenie pod namiotami, ze trzy kleszcze nim wyciągałem – u siebie i u żony...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super przyrządem jest KleszczOut, szybko i dokładnie wyciąga kleszcza, ale też można go użyć jakby kogoś żmija ukąsiła, co się zdarza w polskich lasach wbrew pozorom wcale nie tak rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świetnym rozwiązaniem moim zdaniem jest Kleszcz Expert, bo tutaj można szybko zareagować i w ciągu paru sekund w zasadzie kleszcza obezwładnić przez zamrożenie, potem można się bawic z wyciąganiem itp. ale już kleszcz jest niegroźny, nic już nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupiłam nam do domu Kleszcz Expert kilka dni temu i ciekawie to wygląda, jeszcze nie używałam ale przynajmniej mam spokój, że jak ktoś złapie kleszcza to będę widziała co z nim zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się sprawdza urządzenie KleszczOut, wyciąga kleszcza całego, nie ma takiej sytuacji że część zostaje w ciele i nie wiadomo co dalej z nią robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tanio można sobie kupić KleszczOut do usuwania kleszczy, wygodny sposób, bez męczenia się z jakąś igłą gdzie wiadomo że to jest precyzyjna robota nie dla każdego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ciazy mialam 4 kleszcze i z tego powodu do lekarza nie latałam. Usunelam sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MI też Kleszcz Out bardzo ułatwił wyciągnie kleszczy...a trochę ich w tym roku było...raz u wnuczka i raz u wnuczki musiałam usuwać pasożyta i się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×